DWA KOTY I... PIES? CZY TAKI SCENARIUSZ JEST MOŻLIWY? S.10

Słuchajcie, szukam towarzystwa dla mojego kota. Matwiej jest persopodobnym 5-latkiem, którego adoptowałam z domu tymczasowego. Jest bardzo grzecznym kotem. Może nawet za bardzo. Biedak nie potrafi się sam bawić. Jeśli ja nie pomacham jakąś zabawką (a ma ich multum), to zupełnie się nią nie zainteresuje. Ale bawić się chce, a jakże. Mógłby godzinami szaleć w pogodni za "ofiarą" na wędce. Problem polega na tym, że ja nie mam tyle czasu, żeby się z nim godzinami bawić. Kiedy się nim nie zajmuję, kot po prostu idzie spać, albo apatycznie leży i tak smutno patrzy. Bardzo często zostaje też sam w domu na długo, bo ja pracuję. Nie wiem, co on wtedy robi, ale przypuszczam, że też tak leży. Strasznie mi go żal i chciałabym, żeby miał z kim się wyszaleć.
Dlatego szukam mu kolegi albo koleżanki. Chodzi mi o kota zdecydowanie dorosłego (od 4 do 7 lat), niedominującego (bo Matwiej jest bardzo potulny), lubiącego koty i raczej spokojnego. Optymalny byłby kolejny "pers" (chociaż wizja czesania jeszcze jednego wyrywającego się potwora mnie przeraża
), czy "egzotyk", ale to absolutnie nie jest warunek. Chodzi mi nie o płaski pyszczek tylko o charakter, który u perso-dziwadeł jest wspaniały. Ale przypuszczam, że znajdzie się 1000 równie wspaniałych, spokojnych dachowców.
Wiem, że tu na miau jest od groma kotów w potrzebie, ale jeśli ktoś z was ma na wydaniu takie cudo, które pasowałoby do mojego, dajcie znać. Myślę o wzięciu drugiego kota jakoś w połowie maja (chyba że wcześniej zakocham się w jakimś futerku).
Dlatego szukam mu kolegi albo koleżanki. Chodzi mi o kota zdecydowanie dorosłego (od 4 do 7 lat), niedominującego (bo Matwiej jest bardzo potulny), lubiącego koty i raczej spokojnego. Optymalny byłby kolejny "pers" (chociaż wizja czesania jeszcze jednego wyrywającego się potwora mnie przeraża

Wiem, że tu na miau jest od groma kotów w potrzebie, ale jeśli ktoś z was ma na wydaniu takie cudo, które pasowałoby do mojego, dajcie znać. Myślę o wzięciu drugiego kota jakoś w połowie maja (chyba że wcześniej zakocham się w jakimś futerku).