Witam,
Zwracam się do Koleżanek i Kolegów 'kociarzy" o radę. Od lipca zeszłego roku mam w domu około 2 letniego kota. Od ponad tygodnia kot w godz. od 4-6 rano zaczyna miałczeć tzw. "pełną gębą". Na dłuższą metę nie pomagają postraszenie kota gazetą, danie mu jeść (zawsze dostaje ok. godz. 6), ewentualne postprzątanie kuwety - drzwi otwarte do naszej sypialni, drzwi zamknięte - tym gorzej. Kot nadziera pyska i koniec. Kocur jest wykastrowany i w ciągu dnia jest dość spokojny, ale to co ostatnio wyprawia rano doprowadza cała rodzinę do.... no chyba nie musze pisać:))
Zastanawiam się nad zamknięciem kota na noc w wolnym pokoju (kot+kuweta+woda) i wypuszczenie go o 6 rano, nie mniej jednak chciałabym wypracować podejśćie pedagogiczne ... może polecicie mi jakieś sprawdzone metody wychowawcze.
Mam też drugiego kota (a raczej kotkę) i w tym przypadku nie mam takiego problemu.
z góry dziękuję za pomoc,
pozdarwiam,Agnieszka