Strona 1 z 1

Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2012 19:53
przez ulmak
Na początku chciałam się przywitać, gdyż jest to mój pierwszy mail na forum, mimo, że podczytuje je od dłuższego czasu :mrgreen: .

Od 3 miesięcy jesteśmy właścicielami kotka syberyjskiego. W tej chwili ma niecałe 7 miesięcy i wkrótce będzie kastrowany. Za kilka dni wyjeżdżamy na majówkę i zastanawiamy się jaka forma opieki będzie dla niego najlepsza. Nie będzie nas 5 dni. Kotkiem pod naszą nieobecność będą zajmować się moi rodzice, którzy mieszkają niedaleko.

I tu moje pytanie: czy lepiej, aby rodzice codziennie odwiedzali Futrzastego, dosypywali mu jedzenia, sprzątali kuwetę, itp… czy też lepiej aby na czas naszej nieobecności rodzice zabrali Włochatego do siebie? Dodam, że rodzice mają wykastrowanego kocura-dachowca, który ma około 3 lata i jest dość płochliwy.

Z jednej strony zdajemy sobie sprawę, że „przeprowadzka” i kontakt z drugim kotem będzie dla Młodego stresem, z drugiej jednak nie do końca chcemy zostawiać go na kilka dni samego. :roll:

Swoją drogą chciałabym, żeby oba koty się poznały i polubiły :1luvu: , gdyż w przypadku dłuższych wyjazdów wolałabym, aby nasz kot zostawał u rodziców. I tu moje drugie pytanie czy jeśli koty raz się poznają to przy kolejnym spotkaniu będą się „pamiętały”, czy też za każdym razem będzie trzeba je „zapoznawać” na nowo.

Oba koty są niewychodzące.
Czy to, że nasz kocurek nie został jeszcze wykastrowany może utrudniać kontakt z drugim kotem?

Re: Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2012 20:25
przez wojtek_z
Nie mam dużego doświadczenia w kwestii zostawiania kotów pod czyjąś opieką, ale czytając twój post w pierwszej chwili pomyślałem, że mniejszym stresem dla waszego kota będzie, jak zostanie na swoich śmieciach, gdzie będzie doglądany, pocieszany w niedoli i "dopieszczany". Większym stresem byłoby, gdyby znalazł się: po pierwsze - w nowym miejscu, po drugie - z drugim, nieznanym mu kotem.
Ale jak doczytałem, że tu chodzi o waszych rodziców, do których i tak zamierzacie z kotkiem jeździć, to może niech się zacznie zapoznawać z kolegą? Pod warunkiem, że u rodziców jest możliwość odizolowania ich np. na noc, żeby się krew nie polała i futro nie fruwało w powietrzu, bo początki zawsze bywają ostre...
Mam nadzieję, że się tu wypowie ktoś doświadczony.

Re: Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2012 20:25
przez LunaKlara
Wg mnie lepsza opieka rodzicow w Waszym domu. Zaprzyjaznianie w sytuacji gdy was nie bedzie, w obcym domu moze byc trudne i stresujace bardzo dla waszego kota.

kwestie zaprzyjazniania zostawilabym na sytuacje kiedy Wy wieziecie kota do rodzicow badz odwrotnie. Wydaje mi sie wazne aby w sytuacji zaprzyjazniania byli obecnie opiekunowie obu kotow.

Re: Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2012 20:29
przez mikela
Ja też bym zostawiła kocurka w znanym mu otoczeniu. Sama zmiana opiekuna jest dla kota stresem, gdy jeszcze dodatkowo wiąże się ze zmianą miejsca- podwójnym.
Właśnie miałam podobny dylemat- wywieźć kota do mamy, która zajmie się nim troskliwie, ale ma inne koty, czy zostawić go pod opieką sąsiadki. Wiedząc, jak ciężko zniósł świąteczny pobyt u mamy, mimo, iż był ze mną, zdecydowałam, choć z ciężkim sercem, na to drugie. Tam jest przynajmniej spokojny i czuje się bezpieczny.

Jeśli chcesz by koty się poznały i polubiły, to może lepiej na początek wpaść z nim do rodziców na dzień-dwa. W Twojej obecności może będzie czuł się bezpieczniejszy i szybciej się oswoi z nowym miejscem.

To, czy będą się pamiętały zależy od tego jak długa będzie przerwa w kontaktach. Kot, o którym pisałam, wychował się u mamy i spędził tam 2.5 roku. Po dwóch miesiącach pobytu u mnie traktował koty, które wcześniej dobrze znał i akceptował jak zupełnie obce.

edit: pisząc " zostawić go pod opieką sąsiadki" miałam na myśli dochodzenie sąsiadki do mojego mieszkania

Re: Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Pon kwi 23, 2012 20:41
przez kotx2
Futra zostawiam w moim domu ,pod opieką teściów .Na swoich śmieciach zawsze lepiej,jak ktoś napisał.Nowe miejsce i kot to dodatkowy stres,mimo najlepszej opieki.Możesz zostawić jakiś ciuch ,żeby kot czuł Twój zapach.
Jeśli często wyjeżdzasz to najlepszym rozwiązaniem jest drugi kot 8)

Re: Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Wto kwi 24, 2012 8:13
przez MB&Ofelia
Jak ja muszę wyjechać na dłużej i nie mogę zabrać Ofelii ze sobą, to zawożę kotkę do moich rodziców. Tyle tylko, że kotka dobrze zna ich mieszkanie, często tam bywamy i czuje się tam jak u siebie. No i nie ma tam innego kota (kocina bardzo nie lubi futrzastej konkurencji). W moim przypadku takie rozwiązanie się sprawdza - większym stresem dla Ofelii byłoby siedzenie samotnie w pustym mieszkaniu. Ona po prostu MUSI mieć człowieka, mimo tego, że nie jest przylepą i miziakiem. Dlatego myślę, że dużo zależy od kota - czy bardziej stresuje się wyjazdami, czy samotnością w domu.

Re: Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Wto kwi 24, 2012 8:53
przez alix76
Moje futra zostają na swoich śmieciach, pod dochodząca opieką - ale jest ich dwa i więcej.

Re: Wyjazd, a opieka nad kotem

PostNapisane: Wto kwi 24, 2012 19:19
przez ulmak
No właśnie, moim ideałem też są dwa koty w domu, ale niestety do tej pory zawsze był jeden - na więcej nie chcą się zgodzić pozostali domownicy - najpierw rodzice teraz TŻ.

Na razie chyba jednak, korzystając z Waszych rad zorganizujemy Futrzastemu opiekę dochodzącą, a po powrocie stopniowo będziemy się wybierać z nim na wycieczki do rodziców, żeby się zapoznał z nowym przyjacielem.