Panda pawiomiotacz...

Nie wiem czy lecieć do weta, czy zbędnie panikuję
?
W donicy z jukką mamy specjalnie wysianą trawkę dla kociastych. Rudy podgryza i nic, natomiast Pandzior podgryza i puszcza pawika.
Najcząściej jeszcze podgryza ją zaraz po pałaszowaniu swojego jedzonka.
Kłaków nie widać, cała reszta w normie tylko to pawianie budzi moje obawy. Karma nie ma znaczenia (teraz jest such Hills i tacki Animondy).

W donicy z jukką mamy specjalnie wysianą trawkę dla kociastych. Rudy podgryza i nic, natomiast Pandzior podgryza i puszcza pawika.
Najcząściej jeszcze podgryza ją zaraz po pałaszowaniu swojego jedzonka.
Kłaków nie widać, cała reszta w normie tylko to pawianie budzi moje obawy. Karma nie ma znaczenia (teraz jest such Hills i tacki Animondy).