Miau.PL

Witam.Jestem właścicielką kocura 3latka.Jego mama zachorowała na kocią białaczkę i niestety wczoraj odeszła.martwię się o mojego pupila gdyż nie szczepiłam go od tej choroby.Czy nie jest za póżno na zaszczepienie go teraz? czytałam że matki często zarażają kocięta.nie miały ze sobą kontaktu.Co mam robić? magda02

Musisz koniecznie najpierw zrobic kotu test na białaczke i morfologie z biochemią.Jesli test wyjdzie negatywny to wazne jest co jest w wynikach.Testy paskowe czesto sa niestety "niemiarodajne" i taki test nalezy powtórzyc po ok 4-6 tygodniach od pierwszego...
Niestety nie jest miło mi t pisac,ale najprawdopodobniej Twój kot jest zakazony,skoro mama była chora Chyba,ze matka kota zaraziła się póxniej niz sie on urodził...
Zajrzyj na watek "nasze białaczkowce",moze cos Ci się przyda

Najpierw musisz go przetestować pod kątem FeLV. Jeżeli wyjdzie negatywny a nie ma kontaktu z innymi kotami to nie ma potrzeby szczepić, jeżeli ma kontakt z potencjalnymi nosicielami to wtedy warto.

najprawdopodobniej Twój kot jest zakazony,skoro mama była chora

niekoniecznie, tylko część kociąt matek FelV + jest dodatnich, część kociąt się nie zaraża, czaęść zwalcza wirusa, a tylko cześć choruje lub jest nosicielami białaczki

AnielkaG pisze:

najprawdopodobniej Twój kot jest zakazony,skoro mama była chora

niekoniecznie, tylko część kociąt matek FelV + jest dodatnich, część kociąt się nie zaraża, czaęść zwalcza wirusa, a tylko cześć choruje lub jest nosicielami białaczki

dlatego napisałam cd... musi przetestować kota...