Strona 1 z 1

Pomocy potrzebuję - zasikiwanie

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 14:39
przez flatron
Witam
Może Wy mi coś doradzicie bo mnie już brak pomysłów.
Pięć lat temu przygarnęłam 3-mczna kotkę po wypadku samochodowym. Kotka była przerażona, przy najmniejszym hałasie uciekała do pierwszej lepszej dziury. Nauczyła się załatwiać do kuwety lecz mimo to co jakiś czas ciągle gdzieś się załatwiała.
Na chwilę obecną coraz częściej załatwia się poza kuwetą, mimo iż ma czysty żwirek i tak załatwi się gdzieś indziej i nie jest to jedno wybrane miejsce. Chodniczek w łazience częściej wisi susząc się na sznurku niż leży na podłodze, zasikała kanapę, dywanik w przedpokoju, niezliczoną ilość butów, narzutę, torby podróżne, ubrania a szalę goryczy przelała załatwiając się (już kilkakrotnie) w łóżeczku mojej dwuletniej córki. Córka nie dokucza kotkowi, lubi kotkę z wzajemnością.
Jestem załamana, nie mam komu jej oddać, nie widzę rozwiązania, nie wiem co mam robić.
Proszę o pomoc.

Doprecyzowałem tytuł.
E.

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 14:44
przez miszelina
To ja zapytam standardowo:
1. czy kotka sterylizowana?
2. czy miała robione badania moczu?
3. czy zaobserwowałaś, w jakich okolicznościach załatwia sie poya kuweta?

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 14:47
przez Zireael666
A ja odpowiem niestandardowo, bowiem mam kotkę, która od 13 lat swojego życia ma frajdę po prostu z sikania na wszystkim co leży na podłodze. Dywan, kartka papieru, zostawione buty, pudełko, ścierka, mop, słowem wszystko, co jest na podłodze nadaje się do nasikania. Do 12 roku życia wyniki moczu były prawidłowe, zero uszkodzeń na zdrowiu - taki kot...
Za to na łóżkach i innych konstrukcjach nie sika.

Edit: do walizki chętnie nasika też.

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 14:52
przez miszelina
Zireael666 pisze:A ja odpowiem niestandardowo, bowiem mam kotkę, która od 13 lat swojego życia ma frajdę po prostu z sikania na wszystkim co leży na podłodze. Dywan, kartka papieru, zostawione buty, pudełko, ścierka, mop, słowem wszystko, co jest na podłodze nadaje się do nasikania. Do 12 roku życia wyniki moczu były prawidłowe, zero uszkodzeń na zdrowiu - taki kot...
Za to na łóżkach i innych konstrukcjach nie sika.

Edit: do walizki chętnie nasika też.

Ale Ty nie prosisz o pomoc, prawda?

Tu watek wsparcia dla zasikanych - wiele dobrych rad: viewtopic.php?f=1&t=132051&hilit=zasikanych
Moze w przypadku kotki Flatron coś pomoze...

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 14:58
przez flatron
Kotka sterylizowana, nie wychodząca poza dom.
Badań moczu nie robiłam ale gdyby coś było nie tak oznaczałoby że od 5 lat ma tę chorobę. Jednakże skorzystam z propozycji i zrobię.
Jeśli chodzi o okoliczności to każda okoliczność jest dobra. A dokładniej nie ma żadnych okoliczności które mogłyby wpłynąć na nią stresująco a i tak się załatwi tam gdzie nie trzeba. To nawet nie są stałe pory. Czasem rano czasem w południe a czasem na wieczór.
Mimo iż w miarę szybko staram się odnajdywać miejsca jej załatwiania się to mam wrażenie że mój dom coraz bardziej śmierdzi i zaczynam stresować się sama w swoim domu.
Co może wykazać badanie moczu u kota?

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 15:01
przez sibia
np. zapalenie pęcherza.
które odchodzi i wraca.
kotu kuweta kojarzy się wtedy z bólem i unika jej, szukając miejsc, które kojarzą mu się pozytywnie - łóżek, naszych ciuchów, ręczników itp.

na doraźne przykre zapachy polecam vitopar, ale porządna diagnostyka w 98% pozwala na poradzenie sobie z problemem wpadek kuwetowych.

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 15:07
przez miszelina
flatron pisze:Kotka sterylizowana, nie wychodząca poza dom.
Badań moczu nie robiłam ale gdyby coś było nie tak oznaczałoby że od 5 lat ma tę chorobę. Jednakże skorzystam z propozycji i zrobię.
Jeśli chodzi o okoliczności to każda okoliczność jest dobra. A dokładniej nie ma żadnych okoliczności które mogłyby wpłynąć na nią stresująco a i tak się załatwi tam gdzie nie trzeba. To nawet nie są stałe pory. Czasem rano czasem w południe a czasem na wieczór.
Mimo iż w miarę szybko staram się odnajdywać miejsca jej załatwiania się to mam wrażenie że mój dom coraz bardziej śmierdzi i zaczynam stresować się sama w swoim domu.
Co może wykazać badanie moczu u kota?

Np. stan zapalny pecherza, co powoduje m.in. niecheć do wchodzenia do kuwety. I wtedy trzeba przeleczyć kota.
Jezeli wykluczy sie przyczyny somatyczne, moze trzeba bedzie kotu podziałać na psychike. Jesli kotka jest nieśmiała i bojaźliwa, to moze pomóc behawiorysta. Na forum jest uzytkowniczka ryska, ona jest behawiorystka zwierzeca.
Edit: sibia mnie uprzedziła

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 15:13
przez Estraven
To jedyna kota w domu?

Re: Pomocy potrzebuję - zasikiwanie

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 15:54
przez kya
czasami ciezko trafic dlaczego kot sika poza kuwete( wykluczajac oczywiscie chorobe). Oddalam do DS doroslego, niesikajacego Teodora. Nagle Teos zaczal lac na posciel, koc , ubrania. Zalamka. Okazalo sie ,ze Teoś musi mieć uporzadkowane zycie do tego stopnia, ze posciel musi byc poslana, kocyk wygladzony a ubranka ladnie poskladane. I tak na stere lata kocur nauczyl swojego opiekuna porzadku. Pomysl, moze jednak cos sie zmienilo w otoczeniu kota?

Re: Pomocy potrzebuję

PostNapisane: Pon kwi 16, 2012 15:57
przez Zireael666
miszelina pisze:
Zireael666 pisze:A ja odpowiem niestandardowo, bowiem mam kotkę, która od 13 lat swojego życia ma frajdę po prostu z sikania na wszystkim co leży na podłodze. Dywan, kartka papieru, zostawione buty, pudełko, ścierka, mop, słowem wszystko, co jest na podłodze nadaje się do nasikania. Do 12 roku życia wyniki moczu były prawidłowe, zero uszkodzeń na zdrowiu - taki kot...
Za to na łóżkach i innych konstrukcjach nie sika.

Edit: do walizki chętnie nasika też.

Ale Ty nie prosisz o pomoc, prawda?

Tu watek wsparcia dla zasikanych - wiele dobrych rad: viewtopic.php?f=1&t=132051&hilit=zasikanych
Moze w przypadku kotki Flatron coś pomoze...


No właśnie - nie proszę o pomoc, napisałam o mojej kocie dlatego, żeby pokazać, że są też koty z fanaberiami, które również bez chorób i zmian w otoczeniu zasikują.