Strona 1 z 1

Kocur, leżący kieł

PostNapisane: Wto kwi 10, 2012 17:11
przez poppe
Witam,
Dzisiaj zauwazylem, ze u mojego kocura 13 letniego na dolnym dziasle lezy pochylony ku przodowi kieł, ktory mu nawet lekko wystaje gdy zamnkie buzie w dodatku sie rusza i chybocze na boki, ale nie chce jeszce wypasc, nie mam pojecia od czego i co mam robic? MOJ KOT nie jest za stary na narkoze, nigdy jej nie dostawal, a jak by trzeba bylo wyrwaz ten kiel? Czy moze sam wypasc? Doradzcie cos.

Re: Kocur, leżący kieł

PostNapisane: Wto kwi 10, 2012 17:14
przez grajda
Sama go usuń. Wyjdzie bez problemu. Robiłam to już u 13 letniej kotki .

Re: Kocur, leżący kieł

PostNapisane: Wto kwi 10, 2012 17:27
przez poppe
Nie sama tylko sam ;p panowie tez lubia kotki i myszki ;)

Nie wyrwe sam bo jak lekko go dotykalem to kiel sie bujal ale czulem opor ze go jeszcze dziaslo trzyma(chyba dziaslo lub co innego), modle sie zeby sam wypadl bo inaczej nie wyobrazam sobie mojemu dziadowi dawac u weta narkoze,bo to juz jest dziadek starszy chyba ;d i boje sie o niego.

Czy ten kiel wypadnie mu sam? A u ciebie twoje koty tez mialy taki problem ze sie pochyla ten kiel do przodu dziwnie i rusza sie ? Czytalem na forum tutaj ze nie ktorym 4-5 letnim kotom juz kly i zeby wypadaly, moj ma juz 13 i to jego pierwszy kiel ktory wypada, wczesniej zadnych problemow nie mial z zebami jedynie jeden malutki przedni wybity po wypadku kilka ladnych lat temu...

Re: Kocur, leżący kieł

PostNapisane: Wto kwi 10, 2012 17:59
przez grajda
Przepraszam za pomyłkę dotyczącą płci. :lol:

Dokładnie 13 letniej kotce sąsiadki usuwałam ręcznie kiełek. Mocno chwyć i pociągnij. Wyjdzie łatwo. Weterynarz w takiej sytuacji nie potraktuje go też narkozą. "Na żywca" go usunie. :ok:

Re: Kocur, leżący kieł

PostNapisane: Wto kwi 10, 2012 21:13
przez poppe
Kurcze, boje sie sam mu wyrywac zebym mu krzywdy nie zrobil, np cos z dziaslem jak mocno siedzi albo jak dziaslo jeszcze obrasta zab i pociagne i zrobie mu rane jakas? Nic mu nie zrobie przykrego? ;) mocno chwycic i wyrwac bez jakiegokolwiek innego sposobu? ;)

Re: Kocur, leżący kieł

PostNapisane: Wto kwi 10, 2012 22:09
przez dorcia44
a nie lepiej i bezpieczniej wybrać się do weterynarza ?

Re: Kocur, leżący kieł

PostNapisane: Śro kwi 11, 2012 7:10
przez poppe
Jak on ma wyrywac na zywca to juz wole sam, u mnie w miescinie sa tacy weterynarze ze po zal sie boze ;(