Cygan i Terkotka ;)))

Kochani...kociani...znacie już historię Cygana brata piwnicznego Dymka który odszedł w lutym
Dokociliśmy się dwa tygodnie temu...nasz wybór to 7-8 letnia kotka a włąściwie Terkotka...gdyż nie mruczy a terkocze jak najeta...nawet na sam widok człowieka...
Nie ma siekaczy, co (jak stwierdziła wetka) jest wynikiem złego odżywiania w przeszłości... ehh...
Pierwszy tydzień koteczka spędziła w szafie, wszystkie moje ubrania wyglądały tak, jakby nagle wyrosła im srebrnobiała sierść..
- wyłaziła jej chyba ze stresu...
Na sam widok Cygana kotka syczała...prychała...warczała...nie mógł nawet przejść obok szafy bo już z jej wnętrza wydobywały sie warki godne co najmniej wilczura
Poza tym gryzła nas ostrzegawczo i ogonkiem manifestowała swoje niezadowolenie...
Teraz, po dwóch tygodniach...wprawdzie nie warczy już...ale wciąż prycha na Cygana, my przerywamy mizianie jej gdy tylko koniuszek ogonka się poruszy, więc póki co udaje nam się uniknąć ugryzień
Wyszłą z szafy już całkowicie (chyba że się przestraszy) i spi na parapecie...na fotelu a czasami nawet ładuje się do łóżka
zabiera zabawki Cyganowi i pędzi na łepek na szyję za myszką...
Pokochalismy bardzo tę niezależną staruszkę ... i mamy nadzieję, że jakos dogadają się z Cyganem...tylko KIEDY?




Dokociliśmy się dwa tygodnie temu...nasz wybór to 7-8 letnia kotka a włąściwie Terkotka...gdyż nie mruczy a terkocze jak najeta...nawet na sam widok człowieka...



Nie ma siekaczy, co (jak stwierdziła wetka) jest wynikiem złego odżywiania w przeszłości... ehh...
Pierwszy tydzień koteczka spędziła w szafie, wszystkie moje ubrania wyglądały tak, jakby nagle wyrosła im srebrnobiała sierść..

Na sam widok Cygana kotka syczała...prychała...warczała...nie mógł nawet przejść obok szafy bo już z jej wnętrza wydobywały sie warki godne co najmniej wilczura

Poza tym gryzła nas ostrzegawczo i ogonkiem manifestowała swoje niezadowolenie...
Teraz, po dwóch tygodniach...wprawdzie nie warczy już...ale wciąż prycha na Cygana, my przerywamy mizianie jej gdy tylko koniuszek ogonka się poruszy, więc póki co udaje nam się uniknąć ugryzień

Wyszłą z szafy już całkowicie (chyba że się przestraszy) i spi na parapecie...na fotelu a czasami nawet ładuje się do łóżka



Pokochalismy bardzo tę niezależną staruszkę ... i mamy nadzieję, że jakos dogadają się z Cyganem...tylko KIEDY?