Może jestem zbyt nerwowa i powinnam cierpliwie poczekać, ale rozmawiałyśmy o transporcie kota do Warszawy do DS jutro rano, nie zdążyłyśmy wymienić numerów telefonu i sawanka zniknęła wczoraj z miau. Pewnie piecze mazurki
, a ja się niepotrzebnie denerwuję, ale wolałabym się z nią skontaktować.