Strona 1 z 2

Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchoborze W

PostNapisane: Czw kwi 05, 2012 15:29
przez Nutka2
Zaginęła moja ukochana kotka w nocy z 12 na 13 marca i .... nie ma jej do dziś, może ktoś widział śliczną jasnoszarą kotkę. Jest młoda, 9-cio miesięczna, ale już wysterylizowana. Kotka jest bardzo ufna i lubi się bawić. Może ktoś też wie gdzie gromadzą się koty w okolicach Muchoboru Wielkiego we Wrocławiu ( może jest wśród bezdomnych kotów).

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 05, 2012 15:34
przez seidhee
O ile dobrze kojarzę te okolice, to tam sporo samochodów jeździ :(

Tu masz wątek z poradami o poszukiwaniu zaginionych kotów:
viewtopic.php?f=1&t=104532&start=0

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 05, 2012 15:38
przez Nutka2
to jest skraj miasta i raczej więcej pól

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 05, 2012 18:56
przez Nitołek
Nitołek z Niteczką i Pikpokiem mocno trzymają kciuki za odnalezienie!!!! Wiemy, że Ci smutno Nutka2 :cry:

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 12, 2012 13:41
przez Nutka2
czy nikt z Muchoboru Wielkiego tutaj nie zagląda ? nikt nigdzie nie widział mojej koteczki ? ech.... dzisiaj mija miesiąc jak nie ma jej w domu

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 12, 2012 14:38
przez mimbla64
Nutka2 pisze:czy nikt z Muchoboru Wielkiego tutaj nie zagląda ? nikt nigdzie nie widział mojej koteczki ? ech.... dzisiaj mija miesiąc jak nie ma jej w domu


Nutka2 kciuki za odnalezienie. :ok:
Mam pytanie, czy zajrzałaś do podlinkowanego wątku i szukasz posługując się radami opisanymi przez osoby, które odnalazły koty?

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 12, 2012 14:44
przez Nutka2
wszystko to robiłam, muszę jeszcze dodrukować ogłoszeń, bo ktoś je pozrywał

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 12, 2012 14:49
przez zjawka
viewtopic.php?f=1&t=140965
Nie znam Wrocławia więc nie wiem jak mają sie do siebie miejsca znalezienia kici z powyższego wątku i zaginieciaTwojej, ale wklejam...zgadza sie wrocław i szara kicia...

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 12, 2012 14:50
przez mimbla64
Nutka2 pisze:wszystko to robiłam, muszę jeszcze dodrukować ogłoszeń, bo ktoś je pozrywał


Nie trac nadziei w takim razie. Musi sie udac. :ok:

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 12, 2012 15:05
przez mimbla64
zjawka pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=140965
Nie znam Wrocławia więc nie wiem jak mają sie do siebie miejsca znalezienia kici z powyższego wątku i zaginieciaTwojej, ale wklejam...zgadza sie wrocław i szara kicia...


Kotka na podobna wyglada. Miejsce odlegle, ale mogla z kims pojechac.

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Czw kwi 12, 2012 22:30
przez Nutka2
niestety to nie moja koteczka

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Pt kwi 13, 2012 5:33
przez mimbla64
Przykro mi bardzo. :(

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Nie kwi 22, 2012 20:24
przez kotena
Podrzuce chociaz, juz kiedys pisalam, bo mam identyczna tymczasowiczke, ale 'moja' dluzej u mnie pomieszkuje..

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Nie kwi 22, 2012 21:18
przez Nutka2
podrzuć koniecznie i napisz mi proszę gdzie i jak ją znalazłaś
:D choć może się okazać,że to nie moja kicia, ale zawsze dobrze jest poczytać o ciekawych historyjkach

Re: Zaginęła szara, pręgowana kotka we Wrocławiu na Muchobor

PostNapisane: Śro kwi 25, 2012 14:25
przez kotena
Moja jest od lutego, dwie inne domki znalazly, a ta jakby na kogos czekala.. Znalazlam dosc zwyczajnie - wracalam z pracy bardzo poznym wieczorem, nie pamietam czy deszcz czy snieg, wiatr, po drodze na zakupy do zabki zdarzylam i sobie leze.. Choroba zawodowa wiec patrze na boki, a tu zamiast grozny zlodziej, kocia mi droge zachodzi.. Pokicialam i przyszla, co gorsza wywalila sie i zaczela turlac pod nogami wiec bez problemu wzielam na rece i poszlam z misja opie.. wlascicieli :) Podzwonilam wszedzie gdzie okna uchylone na parterze byly ale sie nikt nie przyznal do koty wiec wrocila ze mna.. Co gorsza wracalam po dlugim czasie z pracy + zakupy wiec jak dzwonilam, to kocie (Szila sie teraz nazywa) kladlam na ziemi a ona pilnowala sie mnie jak piesek, wetow sprawdzilam, czipa nie ma, nikt jej nie kojarzyl, na ogloszenia nikt sie nie odezwal ani ogloszen o zaginieciu nie znalazlam..
Z okolicy pl.strzegomskiego ja zabralam - droga od zabki kolo dworca mikolajow w strone pl. strzegomskiego..
A to najbardziej proludzki kot jakiego znam..

ps. pisalam do Ciebie na pw dwie wiadomosci pod rzad jakie 2-3 tyg temu, najpierw jak zobaczylam na innym watku ze taki kot Ci zaginal, a potem jak ten-glowny watek znalazlam, ze to nie on bo sie czas nie zgadzal:)