Miau.PL

Ponieważ poprzedni wątek (który założyłam w celu poszukiwania mojej zaginionej kotki) został zamknięty, zakładam nowy.
Tutaj jest poprzedni wątek:
viewtopic.php?f=13&t=136611
Wątek został przeniesiony do archiwum.
Beliowen

To jest nasza zaginiona kotka Kocia (Konstancja).
Wyszła z domu i nie wróciła 26.11.2011 wieczorem na Saskiej Kępie w Warszawie.
Za odnalezienie kotki lub informację o jej losie oferujemy bardzo wysoką nagrodę pieniężną !!!

Obrazek

przesliczna! Trzymam kciuki!

mój kocur zaginął 24 grudnia w Kielcach - też się nie odnalazł

Mój zaginął na końcu lipca... i nadal szukam i będę szukać! Nie ma dnia kiedy bym o nim nie myślała i kiedy bym za nim nie płakała... Kciuki za znalezienie naszych kotków! :ok:

Kocia nie znalazła się do tej pory.
Jednak cały czas mamy nadzieję, że się odnajdzie. Zaginęła 26.11.2011, jednak znane są przypadki odnalezienia kotów po dłuższym czasie...

Chciałabym bardzo, bardzo mocno podziękować wszystkim za dotychczasową pomoc w poszukiwaniach i życzliwość. Bardzo dziękuję za telefony, smsy, maile i bezpośredni kontakt, za dobre rady, pomoc i słowa wsparcia. Byłam naprawdę wzruszona i zaskoczona, jak dużo jest życzliwych, serdecznych ludzi, którzy trzymają kciuki i pomagają w poszukiwaniach.

Zdaję sobie sprawę, że wraz z upływem czasu szanse na odnalezienie maleją... Nadzieja jednak jest cały czas.
Jeżeli faktycznie Kociunia została złapana i gdzieś komuś przekazana do adpocji, to mam nadzieję, że jest jej dobrze, że ma dobrą opiekę.
Uwielbiała ganiać za laserem. Uwielbiała też łapać w powietrzu rzucane chrupki - wyskakiwała i łapała je w dwie łapki. I uwielbiała drzeć na strzępy kartonowe pudła.
Indywidualistka, raczyła jeść tylko z miseczek ustawionych na lodówce albo na parapecie. Woda do picia - tylko z miseczki na wannie.

Ocho, już się znowu zaczyna...
Nie życzę sobie słuchać, że jestem nieodpowiedzialna. Bo nie jestem. Zanim coś napiszecie, zastanówcie się, czy jesteście to w stanie udowodnić (np. w sądzie).
Bardzo proszę moderatora o usuwanie pomówień, a także postów, niezwiązanych z tematem, a zwlaszcza takich, które są pisane w celu prowokowania osobistych sporów.

Założyłam ten wątek w celu uzyskania pomocy w poszukiwaniach naszej zaginionej kotki. Pomimo upływu czasu, szukamy jej dalej. Oczywiście zdaję sobie sobie sprawę, że mogło wydarzyć się najgorsze, ale może nie.
Po kotce nie ma śladu w okolicy. Nie było zwłok, nikt jej nie widział. Naokoło sąsiedzi, ogrody, mnóstwo kociarzy. Sąsiedzi spacerujący z pieskami też wspierali. A kotka jakby rozpłynęła sie w powietrzu. Kotka wychodząca, znająca teren.

Sky_fifi, jeśli sama wypuszczałaś kotkę - co napisałaś wprost - to nie bardzo widzę w postach powyżej pomówienia
przynajmniej na razie.

I przenoszę na właściwe podforum.

nie wiem...czy czytałaś ten wątek :?:

viewtopic.php?f=1&t=134159
na pewno ktoś go polecał :ok:

bo jest godny polecenia...............
koteczka odeszła dość daleko i zamelinowała się w ciepłej piwnicy i pewnie długo by tam jeszcze siedziała bo miała i jedzenie i opiekę
odnalazła się tylko dlatego, że Iwona zrobiła wszystko co było w ludzkiej mocy aby ją odnaleźć
to ona jeździła w zimowe noce i rozwieszała ogłoszenia, noc po nocy, spała po kilka godzin na dobę i biegała na każdy choćby fałszywy odzew......................
większość osób zwątpiło w odnalezienie dzikiej koteczki ale nie Iwona
ale nie każdego stać na takie poświęcenie....
aby tak się poświęcić potrzeba naprawdę ......kochać :ok:

Beliowen pisze:Sky_fifi, jeśli sama wypuszczałaś kotkę - co napisałaś wprost - to nie bardzo widzę w postach powyżej pomówienia
przynajmniej na razie.

I przenoszę na właściwe podforum.

Według mojego prawnika są to pomówienia.
Posty, o których moderację prosiłam, nie są związane z tematem wątku, a zostały napisane po to, żeby mnie obrazić i w konsekwencji wywołać pyskówkę. Żadna z piszących je osób nie wnosi NIC do poszukiwań kotki.

Jest mi niezmiernie przykro, że kolejny wątek, który założyłam z prośbą o pomoc w poszukiwaniu zaginionej kotki, jest przez pewną grupę osób z tego forum zamieniany w pyskówkę, a moderacja na to zezwala.
Rozumiem, że to, co się wydarzyło w Koterii, jest trudnym tematem [...]
Ewidentnie akcja sterylizacji wolnożyjących kotów jest źle zorganizowana, a Wy zamiast wyciągnąć wnioski i zorganizować to lepiej, urządzacie nagonkę na mnie i innych właścicieli kotów wychodzących.
Założyłam ten wątek w celu uzyskania pomocy w odnalezieniu zaginionej kotki. Może ktoś z tego forum ją widział, może coś o niej wie. Ma charakterystyczne umaszczenie, tricolorek nie ma aż tak dużo. Nie była zaczipowana, ale nie oszukujmy się, na razie czipy u kotów w Polsce to fikcja, mało kto je sprawdza. Jeździcie na łapanki z czytnikiem?
Wątek kotki Ogryni kiedyś czytałam i trzymałam kciuki za jej szczęśliwe odnalezienie. Nie zauważyłam w nim jednak choćby jednego słowa krytyki w stosunku do osoby, która doprowadziła do sytuacji, że dopiero co odłowiona dzika kotka uciekła.
To tyle nie na temat z mojej strony.

Jeżeli ktoś coś wie o naszej zaginionej Kociuni, bardzo proszę o kontakt. Cały czas jej szukamy.

Usunęłam oparte na famie zarzuty wobec Koterii.
Proszę się trzymać tematu.
Beliowen

sky_fifi pisze:
Beliowen pisze:Sky_fifi, jeśli sama wypuszczałaś kotkę - co napisałaś wprost - to nie bardzo widzę w postach powyżej pomówienia
przynajmniej na razie.

I przenoszę na właściwe podforum.

Według mojego prawnika są to pomówienia.
Posty, o których moderację prosiłam, nie są związane z tematem wątku, a zostały napisane po to, żeby mnie obrazić i w konsekwencji wywołać pyskówkę. Żadna z piszących je osób nie wnosi NIC do poszukiwań kotki.

Jest mi niezmiernie przykro, że kolejny wątek, który założyłam z prośbą o pomoc w poszukiwaniu zaginionej kotki, jest przez pewną grupę osób z tego forum zamieniany w pyskówkę, a moderacja na to zezwala.
Rozumiem, że to, co się wydarzyło w Koterii, jest trudnym tematem [...]
Ewidentnie akcja sterylizacji wolnożyjących kotów jest źle zorganizowana, a Wy zamiast wyciągnąć wnioski i zorganizować to lepiej, urządzacie nagonkę na mnie i innych właścicieli kotów wychodzących.
Założyłam ten wątek w celu uzyskania pomocy w odnalezieniu zaginionej kotki. Może ktoś z tego forum ją widział, może coś o niej wie. Ma charakterystyczne umaszczenie, tricolorek nie ma aż tak dużo. Nie była zaczipowana, ale nie oszukujmy się, na razie czipy u kotów w Polsce to fikcja, mało kto je sprawdza. Jeździcie na łapanki z czytnikiem?
Wątek kotki Ogryni kiedyś czytałam i trzymałam kciuki za jej szczęśliwe odnalezienie. Nie zauważyłam w nim jednak choćby jednego słowa krytyki w stosunku do osoby, która doprowadziła do sytuacji, że dopiero co odłowiona dzika kotka uciekła.
To tyle nie na temat z mojej strony.

Jeżeli ktoś coś wie o naszej zaginionej Kociuni, bardzo proszę o kontakt. Cały czas jej szukamy.

czytałaś wątek Ogryni, nie zauważyłaś słowa krytyki w stosunku do osoby która ją zagubiła, to wcale nie jest równoznaczne, że ich nie było :mrgreen:

to nie trzymanie kciuków pomogło odnaleźć Ogrynię ale ciężka praca Iwony przede wszystkim przy wieszaniu nocą, zrywanych ogłoszeń ...
Twoje ogłoszenia też mam nadzieję jeszcze wiszą :?:

sky_fifi pisze:
Beliowen pisze:Sky_fifi, jeśli sama wypuszczałaś kotkę - co napisałaś wprost - to nie bardzo widzę w postach powyżej pomówienia
przynajmniej na razie.

I przenoszę na właściwe podforum.

Według mojego prawnika są to pomówienia.
Posty, o których moderację prosiłam, nie są związane z tematem wątku, a zostały napisane po to, żeby mnie obrazić i w konsekwencji wywołać pyskówkę. Żadna z piszących je osób nie wnosi NIC do poszukiwań kotki.

Bardzo chętnie porozmawiam o rozmowach w obu założonych przez Ciebie wątkach z Twoim prawnikiem.
Poproszę o namiar na PW.

sky_fifi pisze:Rozumiem, że to, co się wydarzyło w Koterii, jest trudnym tematem [...]
Ewidentnie akcja sterylizacji wolnożyjących kotów jest źle zorganizowana, a Wy zamiast wyciągnąć wnioski i zorganizować to lepiej, urządzacie nagonkę na mnie i innych właścicieli kotów wychodzących.

Jak rozumiem, Twój prawnik lub Ty dysponujecie dowodami na to, o czym piszesz?
Bo to są poważne oskarżenia, konkretne zarzuty
bardzo staram się nie użyć słowa "pomówienia", które tak lubisz.

Za chwilę wydzielę z wątku i przeniosę do archiwum forumowego posty nie związane z tematem
i mam nadzieję, że również Ty będziesz trzymać się tematu, który jest przewodnim w tym wątku
skorzystaj również z rad forumowiczów i rozwieś ogłoszenia w Twojej okolicy, bo na forum trudno znaleźć zaginionego kota.

Dajcie spokój dziewczyny

Energię przenieśmy z forum na pomoc kociakom, im każda kaloria energii naszej jest potrzebna bardziej niż tu na forum

.

Mam nadzieję, że się kicia znajdzie i więcej nie gubi!!

Beliowen, bardzo dziękuję za moderację i pomoc w utrzymaniu tematu tego wątku.
Pozostałe poruszone przez Ciebie kwestie nie są związane ściśle z tematem tego wątku, więc tutaj na nie nie odpowiem.
Jeżeli chcesz, możemy kontynuowac rozmowę w oddzielnym wątku.

Tematem tego wątku jest odnalezienie naszej zaginionej kotki.
Jeżeli ktoś ma jakieś informacje o jej losie, bardzo prosimy o kontakt.

Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za slowa wsparcia. Trzymam bardzo mocno kciuki za odnalezienie Waszych zaginionych kotów, nie można tracić nadziei !

a tej się przyjrzałaś? podobna trochę sama nie wiem

viewtopic.php?f=13&t=142940

Miau.PL

Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa

Re: Zaginęła kotka tricolor Warszawa Saska Kępa