Strona 1 z 2

Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 12:34
przez Fundacja KOT
W lecznicy otrzymał ksywkę Kwazimodo. Piękny, czarny dzikusek pojawił się w budce dla kotów z pokancerowaną twarzą i przednimi łapkami. Justyna p nie miała problemu, żeby go przepłoszyć z budki do transportera. Kocurek był bardzo słaby, miał 41 stopni gorączki. Jednego oczka w ogóle nie było widać przez wypełnioną ropą opuchliznę idącą aż od ucha. Na szczęście okazało się, że oczko nie jest uszkodzone, jedynie lekko przerwana skóra w zewnętrznym kąciku. Przednie łapki były tak napuchnięte i podziurawione, że nie było w co założyć wenflonu. Przez dziury wielkości 2 zł wet usunął bardzo dużo gęstej ropy wypełniającej całą łapkę. Testy fiv/felv ujemne.
Na zdjęciach widoczne są zaropiałe dziury po pękniętych ropniach. Wstawiam linki.

http://imageshack.us/photo/my-images/20/imgp4123c.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/641/imgp4116y.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/26/imgp4122g.jpg/

Przez pierwsze dwa dni udało nam się podać kroplówkę i leki dożylnie, przez wenflon założony w tylnej łapce, potem kocurek poczuł się o wiele lepiej i pokazał na co go stać. Na szczęście bez problemu można robić zastrzyki i na szczęście kocurek ma doskonały apetyt. Żeby nam się dobrze goił i zdrowiał dostaje mix mięs. Przed nim kolejna kontrola, kastracja i zapłata za leczenie.
Potrzebujemy wsparcia finansowego, każda kwota to ogromna pomoc. Zapraszam też na bazarek wiosenny - doniczki (w przygotowaniu).
Obrazek

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 10:02
przez becia_73
Podniosę

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 10:09
przez justyna p
Ale jak Kwazimodo?????!! :lol: Przecież to piękny kot!! Sitek jest ładniej, bo był podziurawiony jak sitko! :wink:
Nie wiadomo co mu sie stało, czy pies go zaatakował, czy wpadł w jakiś drut kolczasty..
Karmicielka zgłosiła, że zabunkrował sie w kociej budce, przed budką pełno ropy, widziała, że kot ledwo idzie. Gdyby nie Pani Joanna, pewnie juz by nie żył. Był tak słaby, że wytrząśnięcie go z budki do transportera nie było trudne.. Na szczęście znalazło się dla niego miejsce w Fundacji :D
Tak było kilkanaście dni temu. W tej chwili kocurek czuje się dużo lepiej. Już nawet troszkę rozrabia.
:ok:

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 10:17
przez becia_73
Dziurawiec :mrgreen:

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 10:30
przez Ewik
Biedactwo...te rany to chyba po jakiejś kociej "scysji", koty potrafią nieźle się wzajemnie pocharatać... :roll:

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 10:34
przez justyna p
No jest jeszcze kocurem pełnojajecznym, więc mógł walczyć. Dziś kontrola ran i prawdopodobnie kastracja. Najgorsza była ilość ropy w tych ranach. Sam na pewno nie dałby rady się z tym uporać.

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 11:16
przez Koszmaria
nazwałabym go Confetti.

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 12:10
przez Zofia.Sasza
Ewik pisze:Biedactwo...te rany to chyba po jakiejś kociej "scysji", koty potrafią nieźle się wzajemnie pocharatać... :roll:

Testy trzeba będzie powtórzyć za jakiś czas... :(

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 14:15
przez Asia_Siunia
O matko :!: Ależ on musiał cierpieć...Biedny, z gorączką, dziurawy jak gąbka... :cry: Podrzucę :ok:

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 17:56
przez psiama
Kocie drogi, gdzieś Ty się tak urządził ? :roll: Podłapie chyba najgorsze na oko ...

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 18:01
przez jasdor
Ło matko kochana 8O Co za bieda. Trzeba gada zaspawać :ok:

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 20:39
przez justyna p
Zofia&Sasza pisze:
Ewik pisze:Biedactwo...te rany to chyba po jakiejś kociej "scysji", koty potrafią nieźle się wzajemnie pocharatać... :roll:

Testy trzeba będzie powtórzyć za jakiś czas... :(

Na to wygląda :( Kiedy najlepiej, żeby coś wyszło? U nas jest od 2 tygodni, taka ilość ropy też pewnie ze 2 tyg się zbierała, wiec jest jakiś miesiąc po urazie. Zdjęcia, które wkleiła Asia są już po wstępnym czyszczeniu ran z ropy, wcześniej dosłownie się z niego lało. W drodze do Fundacji, czyli przez jakieś 15 minut upaprał cały ręcznik na którym leżał.
Dziś był na kontroli ran i kastracji, bo od czasu kiedy poczuł się lepiej, ujawnił się zapachowo :lol:
Rany na szczęście pięknie się goją, została jeszcze jedna dziura do zasklepienia. Za tydzień prawdopodobnie następna kontrola.
Asia robiła zdjęcia więc pewnie coś wrzuci.

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Wto mar 27, 2012 0:21
przez Fundacja KOT
Rewelacyjnie się goi. Dzisiaj odcięliśmy dopływ testrosteronu. Do zagojenia został jeszcze kawałek największej dziury na łapce. Wszystkie łysinki widoczne na zdjęciu, to ślady po dziurach, również przy pazurze.
Obrazek

Obrazek

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Wto mar 27, 2012 1:56
przez Ewik
Ojejej...biedny spacyfikowany koteczek :cry: No, ale teraz tylko do przodu, zasklepi się, zarośnie, będzie elegancik! :ok:

Re: Ażurowy kotek zbiera na łatanie dziur.

PostNapisane: Wto mar 27, 2012 7:46
przez joshua_ada
O rany. Nawet przy oku. :(

Ewik pisze:Ojejej...biedny spacyfikowany koteczek :cry: No, ale teraz tylko do przodu, zasklepi się, zarośnie, będzie elegancik! :ok:

Będzie na pewno! :ok: