Strona 1 z 12

Sara, ma 7 mieśięcy i straszne przejścia za sobą.W domku !!!

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 10:01
przez ewar
O Sarze już pisałam tutaj viewtopic.php?f=13&t=138402&start=375, ale założę jej osobny wątek.jaga666( Ania) wyłapuje koty, które podkarmia na swoim podwórku, a także w okolicy. Okolica bardzo nie ciekawa, mieszka tam tzw."element", pijaństwo, awantury są na porządku dziennym.Tydzień temu na klatkę -łapkę złapała się mała koteczka.Biała z ciemnoszarymi znaczeniami.Przesiedziała weekend u Ani w łazience ( Ania ma cztery koty, w tym bardzo chorego, starego Maxa).Była grzeczna. W poniedziałek została zainstalowana w lecznicy.Ma ok.7 miesięcy, jest po strasznych przejściach.Przygarnięto ją jako małe kociątko dla dzieci, była bita, głodzona, zamykana na balkonie w największe mrozy.Pijackie awantury były na porządku dziennym.Po kolejnej kobieta z dziećmi się wyprowadziła, a "opiekun" Sary zaczął ją jeszcze bardziej dręczyć.Rzucał o ścianę, bił, nie miała co jeść.Załatwiała się do dużej doniczki.Nawet jego kumple od kieliszka nie mogli tego znieść, ale nic nie zrobili. W końcu Sara została wyrzucona przez okno z drugiego piętra. Miała szczęście, nic się jej nie stało, znalazła też miejsce, gdzie koty są podkarmiane i skąd zgarnęła ją Ania. Jest już bezpieczna, została odrobaczona i wysterylizowana.Nie miała świerzbu, pcheł, ani kociego kataru, była tylko zagłodzona.To tyle, jeżeli chodzi o jej zdrowie , stan fizyczny, że się tak wyrażę.Najgorsze jest to, że gehenna kotki odbiła się na jej psychice.Jest mizistą, kochaną kotką, która mruczy i się przytula, aby za chwilę gryźć i drapać.Jest bardzo nerwowa, wciąż biega, wskakuje na meble, na drabinę.Pięknie się bawi, goni piłeczki i myszki, za chwilę jednak chowa się w jakąś dziurę.Zawsze wychodzi, kiedy poczuje jedzenie.Wciąż ma syndrom pustej miski.Dostaje regularne posiłki, staram się, aby miała dobre jedzenie, urozmaicone śmietanką, kocim mleczkiem i surowym mięskiem. Wetka ją bardzo lubi, to kotka, którą nawet szczególnie wyróżnia.Wolno jej biegać swobodnie, rzadko jest zamykana, często natomiast brana na ręce i przytulana.Wiemy, że potrzeba czasu, aby zapomniała, aby uwierzyła, że człowiek to dobro, że nic złego jej już nie spotka.Sara lubi inne koty, nie kojarzą się jej źle, chętnie by się z nimi bawiła, ale ma towarzystwo Bombaja, który jest FeLV+ i Rity, która jest negatywna, ale kotów nie za bardzo lubi.Sara miała zrobione testy, jest czysta.
Nie nadaje się jeszcze do adopcji, trzeba nad nią popracować, zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Na początku był problem z kuwetką, nie wiedziała do czego służy i załatwiała się na posłanko.Teraz już jest kuwetkowa.Mam wrażenie, że nieco przytyła, że już lepiej wygląda.Bardzo trudno mi zrobić jej zdjęcie, jest bardzo ruchliwa, wciąż przestraszona.
Oto Sara
Obrazek Obrazek

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 15:21
przez Beasia
Jestem :)

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 15:31
przez ewar
Miło nam :1luvu:
Ania próbuje się dowiedzieć czegoś więcej o traktowaniu tej kotki, ponoć są jeszcze bardziej szokujące relacje.Chciałaby, aby ktoś zechciał zeznawać, wtedy zgłosiłaby na policję.Na FB tego faceta jest ponoć jego zdjęcie z tą kotką.Wszystko "ponoć", niestety.

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 18:50
przez czarno-czarni
zdjęcia się nie otwierają.
Okropna historia a winny pewnie uniknie kary... ale tu kicia jest najważniejsza

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 18:58
przez Erin
Biedulka :(
Dobrze, że już jest bezpieczna :ok:

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 19:00
przez anita5
Słodka... Biedulka...

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Nie mar 25, 2012 19:45
przez Bazyliszkowa
Biedna koteńka...
Oby teraz było już tylko dobrze :ok: :ok: :ok:

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 6:03
przez ewar
Dużo zdjęć jest w podlinkowanym wątku w pierwszym poście.Dzisiaj postaram się zrobić nowe. Powiem wetce, że ona była rzucana o ścianę, nie wiem, czy nie ma czegoś uszkodzonego w środku.Ktoś z sąsiadów ją mył, ponieważ wytarzano ją w jej odchodach.Zadbamy o nią i poszukamy dobrego domku.Na pewno!
Tak sobie czasem myślę, że lepiej czasem jest być kotem wychodzącym. Słyszałam o kobiecie, która ma "rasowego" kota .Dostaje on dziesięć chrupek dziennie, tak ma wydzielone.

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 11:19
przez ewar
Sara ubrana w kubraczek nie umie się za bardzo w nim poruszać i uspokoiła się nieco.Być może też sterylka na to wpłynęła. Miałam ją na rękach, nosiłam po sklepie, a ona przytulała się, ocierała główką o moją dłoń,lizała po palcach, mruczała ślicznie, a za chwilę już się denerwowała.Coraz jednak mniej takich zachowań, co dobrze wróży.Ma apetyt ogromny, dostaje sporo jedzonka, bo mizerniutka jeszcze.Jakieś nowe zdjęcia mam, wkleję.

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 11:52
przez ewar
Sara w ubranku, którego serdecznie nie znosi
Obrazek Obrazek

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 12:19
przez vega013
Podziwiam kotunię, że po takiej traumie próbuje ufać dłoniom człowieka. Nic dziwnego, że po chwili miziania boi się i za wszelką cenę chce uciec. Przecież to niemożliwe, żeby takie szczęście trwało wiecznie! Na pewno zaraz zdarzy się coś okropnego. Ewuniu, Sara ma niesamowite szczęście, że teraz jest u Ciebie - wspaniałego Człowieka, dotykającego kotusię rękami pełnymi miłości.

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Pon mar 26, 2012 12:54
przez ewar
Haniu, dziękuję :1luvu: , ale złapała ją Ania, a opiekę ma dobrą. Wetka bardzo o nią dba, a z Kasią ( Katalina) odwiedzamy wszystkie koty, staramy się, aby było im jak najlepiej.

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Wto mar 27, 2012 7:00
przez Erin
Cześć Ślicznotko :love:
Jak się dzisiaj miewasz?

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Wto mar 27, 2012 7:32
przez ewar
Zaraz się wybieram do lecznicy, napiszę po powrocie.

Re: Sara, ma zaledwie 7 mieśięcy, a straszne przejścia za so

PostNapisane: Wto mar 27, 2012 8:30
przez Erin
Mocne kciuki za wizytę :ok: