KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Jakiś czas temu prawie zgodnie (bo nie całkiem) doszliśmy do wniosku, ze przydałoby się nam miejsce awaryjnego tymczasowania i nie tylko. Miejsce całkiem nasze - bo często sa takie sytuacje, kiedy trzeba kogoś zabrać już a nie ma gdzie. Wiedziałyśmy o tym, że miasto ma takie lokale za małe pieniądze, tylko trzeba je wychodzić. No to zaczęłyśmy chodzić. Kilka pierwszych oglądanych przez nas nie nadawała sie do niczego. Aż w końcu wypatrzyliśmy takie jeden co nam pasował - i lokalizacyjnie i metrażowo i w ogóle. No i stało się - pisma, prośby, masa papirologii i w końcu decyzja - przyznali!
38m2 głównego pomieszczenia, 2 schowki i piwnica. Stan - nie najgorszy - najważniejsze, że brak wilgoci i centralne ogrzewania, no i woda.




Normalnie chciało się skakać pod sam sufit z radości!
Teraz akcja remont kociarni - bo to najważniejsze - by to miejsce zaczęło już żyć i spełniać funkcję do której zostało powołane. Nazwy jeszcze nie ma - ale na to przyjdzie czas.
Póki co ogromna prośba do Łodzian - przejrzyjcie swoje komórki - często zostają nam materiały budowlane, których już nie potrzebujemy - przyjmiemy z wdzięcznością:
- kleje do płytek
- gips
- płytki terrakota i glazura
- pędzle
- gniazdka elektryczne i włączniki
- plafon czy inne tego typu
- płyty kartonowo-gipsowe
- wełna mineralna
- farby emulsyjne i olejne
- bateria do zlewu
- szafka pod zlewozmywak
na razie to na szybko przychodzi mi do głowy
Oczyma wyobraźni już widzimy jak to miejsce będzie wyglądać za chwilę - na razie jednak istny plac budowy - pomyślałam, ze warto dokumentować wszystko od początku i stąd ten wątek
38m2 głównego pomieszczenia, 2 schowki i piwnica. Stan - nie najgorszy - najważniejsze, że brak wilgoci i centralne ogrzewania, no i woda.




Normalnie chciało się skakać pod sam sufit z radości!
Teraz akcja remont kociarni - bo to najważniejsze - by to miejsce zaczęło już żyć i spełniać funkcję do której zostało powołane. Nazwy jeszcze nie ma - ale na to przyjdzie czas.
Póki co ogromna prośba do Łodzian - przejrzyjcie swoje komórki - często zostają nam materiały budowlane, których już nie potrzebujemy - przyjmiemy z wdzięcznością:
- kleje do płytek
- gips
- płytki terrakota i glazura
- pędzle
- gniazdka elektryczne i włączniki
- plafon czy inne tego typu
- płyty kartonowo-gipsowe
- wełna mineralna
- farby emulsyjne i olejne
- bateria do zlewu
- szafka pod zlewozmywak
na razie to na szybko przychodzi mi do głowy
Oczyma wyobraźni już widzimy jak to miejsce będzie wyglądać za chwilę - na razie jednak istny plac budowy - pomyślałam, ze warto dokumentować wszystko od początku i stąd ten wątek