Dwie kocice tricolorki! / Ktos skrzywdzil Tri :( s 69

Na jedneym z rynkow w Toruniu kolo budek od dlugiegi czasu kreca sie kotki.....
Obie sa co chwila w cizay, z czego ZADNE malnstwo nie zostalo przy zyciu... albo w zime zamarzly, albo ktos im zrobil krzywde... O tym rozpisywac sie nie ma sensu.
Obie sa w bardzo wyskiej ciazy!!!! Wlasciciele budek mowia ze lada dzien urodza.
Kotki to tricolorki wiec mioty beda cudne!!! ale nie moga urodzic yam pod budkami.
Co mam robic?
Nie moge tak tego zostawic....
Przyszedl mi do glowy taki pomysl, ze moglyby sie wykocic w mojej piwnicy. Przetransportowalabym je.....
ale jest duzo 'ale' :
- czy one nie beda cierpiec jak je tam zamkne...
-czy po jakism czasie moglabym im zrobic klapke w okienku aby wychodzily? i czy wtedy nie uciekna???
- czy po odchowaniu mlodych moglyby wrocic tak skad bym je wziela???
Potrzebuje pilnie porady... Nie wiem co robic a nie moge ich tak zostawic.....
Piwnica jest mniej wiecej 5 m / 3 m....

Obie sa co chwila w cizay, z czego ZADNE malnstwo nie zostalo przy zyciu... albo w zime zamarzly, albo ktos im zrobil krzywde... O tym rozpisywac sie nie ma sensu.
Obie sa w bardzo wyskiej ciazy!!!! Wlasciciele budek mowia ze lada dzien urodza.
Kotki to tricolorki wiec mioty beda cudne!!! ale nie moga urodzic yam pod budkami.
Co mam robic?

Przyszedl mi do glowy taki pomysl, ze moglyby sie wykocic w mojej piwnicy. Przetransportowalabym je.....
ale jest duzo 'ale' :
- czy one nie beda cierpiec jak je tam zamkne...
-czy po jakism czasie moglabym im zrobic klapke w okienku aby wychodzily? i czy wtedy nie uciekna???
- czy po odchowaniu mlodych moglyby wrocic tak skad bym je wziela???
Potrzebuje pilnie porady... Nie wiem co robic a nie moge ich tak zostawic.....
Piwnica jest mniej wiecej 5 m / 3 m....
