Strona 1 z 1
prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 9:32
przez kovalajnen
mam kota tydzien.dostal odemnie pare porzadnych klapsów teraz na mnie syczy nawet sie nieda pogłaskac ucieka odemnie traktuje mnie jak zagrozenie.bardzo żałuje juz go nigdy nie uderze .co teraz zrobic .przejdzie mu? czy juz taki w stosunku do mnie bedzie

da sie go jakos udobruchac?
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 11:19
przez wojtek_z
Czym prędzej oddaj tego kota komuś odpowiedzialnemu! Natychmiast! A ty, dopóki nie dojrzejesz do posiadania zwierzęcia, skup się na zwierzątkach pluszowych.
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 11:26
przez alukah
Kota NIE WOLNO BIĆ. Nigdy i w żadnym wypadku. Pomijając już fakt, że przemoc wobec mniejszych (dzieci i zwierząt) to przejaw słabości i okrucieństwo - to kot nie rozumie tej metody. Nie kojarzy, że to kara za coś, co zrobił. Z jego punktu widzenia po prostu nagle został bez powodu zaatakowany i teraz ma pełne prawo się bać.
Co robić? Przede wszystkim śmiertelnie serio traktować tę obietnicę, że nigdy więcej ręki na kota nie podniesiesz. Na kota można krzyknąć czy psiknąć go wodą ze spryskiwacza - ale to wyłącznie w chwili, gdy robi coś niewłaściwego (nawet kilka sekund później to już za późno!). Teraz możesz tylko mieć nadzieję, że kot z czasem wyluzuje się i zapomni. Zachowuj się spokojnie, nie przymuszaj kota to żadnego kontaktu z Tobą. Spróbuj wciągnąć go w zabawę np. wędką z piórkami i kiedy kot będzie skupiony na "polowaniu" stopniowo próbuj zbliżać się do niego, dotykać, głaskać. Ale nic na siłę. Jak ucieknie - trudno, spróbuj następnym razem. Zobaczy też, jak się zachowuje w porze karmienia. Może da się pogłaskać, zanim dostanie miseczkę z karmą. Jeśli tak - pogłaszcz go delikatnie i za spokojne zachowanie nagrodź go jedzeniem (nawet jak zachowanie nie będzie spokojne, pół minuty później daj mu jeść, już bez prób głaskania). I chyba tyle. Trzymam kciuki za Twoją poprawę i kota wielkie serce.
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 11:37
przez OlaLola
Skąd jesteś?
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 11:41
przez felin
Wspólczuję temu kotu - ledwo tydzień w obcym miejscu i już dostal lomot!
Pewnie nawet nie wie za co, bo przecież nie zdążyl poznać zasad w tym miejscu panujących.
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 12:01
przez kovalajnen
OlaLola pisze:Skąd jesteś?
jastrzębie
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 12:37
przez Kotina
kovalajnen pisze:mam kota tydzien.dostal odemnie pare porzadnych klapsów teraz na mnie syczy nawet sie nieda pogłaskac ucieka odemnie traktuje mnie jak zagrozenie.bardzo żałuje juz go nigdy nie uderze .co teraz zrobic .przejdzie mu? czy juz taki w stosunku do mnie bedzie

da sie go jakos udobruchac?
To bardzo smutne, że w dobie wszechobecnego internetu, TV w każdym domu - zdarzają się jeszcze osobniki, ktore bija zwierzęta !!!!:(
Dzisiaj przedszkolaki wiedzą, że w szczegolnosci
KOTA NIE WOLNO BIC !!!!Moja kotka, bita przez swego oprawcę, od ktorego uciekla, oswajała sie u mnie ok. roku. Potrzebowala tyle czasu, aby znów zaufac czlowiekowi !
Jesli masz mniej niż 16 lat, to poczytaj o prawidlowej opiece nad kotem i ZASTOSUJ to w praktyce. Wtedy jest szansa, że za pare miesiecy z kota zrobi sie kot-miziak. Wszystko jednak zależy od ciebie. Im wiecej włożysz serca w opiekę nad zwierzęciem tym szybciej wybaczy i zapomni o wyrządzonej krzywdzie. Ale do niczego kota nie zmuszaj. Sam musi sie przekonac, ze juz go nie skrzywdzisz. Oswajanie wymaga czasu i duuuzo cierpliwosci.
Jesli jednak jestes starszy(-a) - to oddaj kota komus odpowiedzialnemu ..... czym skorupka za młodu ....
Nie wierzę w resocjalizację. Dla mnie ten kto znęca sie na słabszymi ..... nie znam cenzuralnych słow na określenie kogos takiego ....
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 13:14
przez issey32
Koty mają bardzo wrażliwą psychikę. Dla nich każda zmiana miejsca zamieszkania, przeprowadzka, remont, zmiany w otoczeniu, zabieg strylizacji/kastracji etc. są ogromnym stresem. Biciem niczego się sie nie osiągnie (pomijam paragrafy), co najwyżej zastraszone zwierzę, które nie zrozumie, o co Tobie chodzi.
Jeśli masz kłopot z kontrolą swoich emocji znajdź kotu nowy dom. Możesz porobić mu zdjęcia, napisać tekst ogłoszenia i umieścić na darmowych portalach internetowych. Jeśli nie wiesz jak, napisz prw do mnie, to pomogę.
Poczytaj o kotach. W internecie jest mnóstwo materiałów dotyczących zachowań kotów. Kup książkę, jak nie masz pieniędzy pożycz z biblioteki. Posiadanie zwierzaka w domu wiąże się z odpowiedzialnością za niego nie tylko w kwestii pełnej miski, ale również uwrażliwienia na jego potrzeby i odmienne zachowanie, które trzeba poznać i zrozumieć, bo nie jest oparte na emocjach tak jak ludzkie, ale na instynktach, a to ogromna różnica.
Niezależnie od tego, jaką podejmiesz decyzję, niech będzie to odpowiedzialna decyzja mająca na uwadze dobro kota.
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 13:18
przez Gosiara
Mi się wydaje że wątek został założony żeby sobie jaja zrobić,oby nie....
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 13:23
przez issey32
Kovalajnen, wysłałam prw do Ciebie.
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 13:23
przez ASK@
kovalajnen pisze:mam kota tydzien.dostal odemnie pare porzadnych klapsów teraz na mnie syczy nawet sie nieda pogłaskac ucieka odemnie traktuje mnie jak zagrozenie.bardzo żałuje juz go nigdy nie uderze .co teraz zrobic .przejdzie mu? czy juz taki w stosunku do mnie bedzie

da sie go jakos udobruchac?
mam nadzieję,że to troll.
Czy dziecko w przedszkolu za to,ze nie przystosowuje sie wychowawczyni karci? Wszak dziecku łatwiej wytłumaczyć co i jak. Kot to kot.Nie rozumie wielu rzeczy.Dla niego przemoc to przemoc i ma prawo się bać. Wszystko co ważne zostało napisane.Dodam tylko,że kot am bardzo unerwioną/ukwriona skórę.On odczuwa klapsy boleśniej niż np pies. Pomijam to,że słabszych nie powinno sie bić.Kot jest pod twoja opieka i nawet tydzień nie minął a już manto dostał bo nerwy człowiekowi "rozumnemu" puściły.
Teraz nic na siłe.Musisz odbudować zaufanie.
Re: prosze o pomoc

Napisane:
Nie mar 18, 2012 14:04
przez alukah
A jeśli kot robi coś, czego nie akceptujesz (np. siusia poza kuwetą) - pisz, pytaj. Może problem jest znany i łatwo mu zaradzić bez sięgania po jakiekolwiek formy karcenia. Koty myślą inaczej niż my, inaczej rozumieją świat. Gdyby na przykład teraz zdarzyło się, że kotek nasiusia w niewłaściwe miejsce, to wcale nie będzie znaczyło, że się mści - to byłby znak, że jest zdenerwowany, wystraszony i w swoim domu czuje się bardzo niepewnie. Tutaj jakiekolwiek kary tylko pogorszyłyby sytuację. Konieczny jest spokój i wyrozumiałość. Jeśli udowodnisz kotu, że można Ci zaufać, to z czasem będzie tylko lepiej.