agresja po sterylce

Witajcie, przepraszam, że zakładam nowy wątek, ale w natłoku informacji tutaj i w nerwach - nie mogłam nic znaleźć...
Mam dwie panie koty
Łatkę i Maluchę (mama i córka). I tak sobie mieszkamy razem od 5 lat. Wczoraj obie przeszły sterylkę. Jak tylko oprzytomniały - mniej więcej o tym samym czasie, mamuśka (Łata) zaczęła pastwić się nad Maluchą (córką). W domu tzw. "sajgon" - zamknęłam Łatę w pokoju dając kuwetę i miski z woda i jedzonkiem. Płacze. Ale boję się ją wypuścić, bo to co się działo można było porównać tylko a momentem kiedy Malucha zaczęła dojrzewać i Łata czuła że "traci" teren na rzecz rywalki...
nie chcę podawać środków uspokajających - dość sa nafaszerowane...Tak mi się wydaje
czy ktoś z Miłych Kociarzy na forum miał podobną sytuację?
dodam, ze obie sa bez kaftaników, szwy mają ładne, i boję się, że przy walce, i gonitwie mogą sobie zrobić krzywdę... na co dzień sa okazami łagodności i zero agresji !!! Wiem, że to sterylka ale czy moge im jakoś pomóc, poza izolacją?
przepraszam za chaos, ale piszę z linii frontu...
Mam dwie panie koty

nie chcę podawać środków uspokajających - dość sa nafaszerowane...Tak mi się wydaje
czy ktoś z Miłych Kociarzy na forum miał podobną sytuację?
dodam, ze obie sa bez kaftaników, szwy mają ładne, i boję się, że przy walce, i gonitwie mogą sobie zrobić krzywdę... na co dzień sa okazami łagodności i zero agresji !!! Wiem, że to sterylka ale czy moge im jakoś pomóc, poza izolacją?
przepraszam za chaos, ale piszę z linii frontu...
