Strona 1 z 12

:( Zawiodłam (*)

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 10:33
przez MartaWawa
Z ciężkim sercem, po długich przemyśleniach zakładam te wątek z prośbą o pomoc w znalezieniu nowych dla moich kotów.
Stan mojego zdrowia, uniemożliwia mi opiekowanie się nimi, tak jak powinnam. Konsekwencja mojego ostatniego pobytu w szpitalu jest operacja usunięcia nici z przewodu pokarmowego mojej najmłodszej kotki. Merlina [*] zjadła nitkę, która owinęła się wokół języka. Przez 3 tygodnie, nikt z osób opiekujących się moim stadem nie zorientował. Dla dobra moich kotów i dla mnie, muszę znaleźć im nowe domy.
Mama każe oddać mi je do schroniska, ale to oczywiście nie wchodzi w grę. Proszę o pomoc, bo nie daję już rady :(

W nowym domu:
Tygrys znany jako Wyścig, lat 3,5 http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... 007pc.jpg/
Perła vel Euzebio znana jako Stawka, lat 4. http://imageshack.us/photo/my-images/85/picture597.jpg/

W domu tymczasowym: Manfred (lat 5), adoptowany z forum


Edytowałam pierwszy post, bo nie chce więcej telefonów od innych niezrównoważonych użytkowników tego forum... .

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 10:37
przez ewar
Bardzo mi przykro :cry: Rozumiem, jak jest Ci ciężko.Mogę tylko potrzymać kciuki za zdrowie :ok: :ok: :ok: i rozwiązanie problemów :ok: :ok: :ok:

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 10:45
przez ASK@
Bardzo mi przykro.Musi być ciężko.Kciuki za Ciebie i za dzisiejszą operację. :ok:

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 10:58
przez dorcia44
Marta ,okropnie przykro czyta się taką prośbę... :cry:Nie ty nawaliłaś.
Trzymam mocne kciuki za operację i za dobre domki dla twoich podopiecznych

jeżeli mogę ci jakoś pomóc to napisz do mnie..

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 11:03
przez Jana
Marta, zdjęcia to podstawa, wtedy można ogłaszać koty!

Trzymam kciuki, za operacje i za wszystko.

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 11:07
przez Marcelibu
W jakiej dzielnicy mieszkasz? Może mogłabym "fizycznie" pomóc w codziennym życiu? Zakupy itd.

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 11:09
przez ruru
Marto jesteś bardzo dzielna
:ok: :ok: :ok:
zrobię baner?

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 11:16
przez Prakseda
Marto, to Ciebie zawiódł los, nie TY zawiodłaś. Nie wolno Ci tak myśleć.
Daj znak gdy potrzbujesz pomocy dla siebie samej. Piszę pw z numerem telefonu.

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 11:36
przez Wawe
Marto, to nie Ty zawiodłaś.
Mocno trzymam kciuki za Ciebie i futerka. :ok: :ok: :ok:

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 11:41
przez Erin
Bardzo mi przykro :(
Ale nie obwiniaj się, proszę.
Kciuki za wszystko :ok:

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 11:48
przez MartaWawa
Dziekuje za mile slowa. Zaraz siadam do ogloszen. Wrzuce tez tutaj zdjecia.

Mieszkan na Ursynowie, zakupy robie przez internet, wiec w tym askecie daje sobie rade.

Zawiodlam, bo powinnam byc silniejsza.

Czekam na telefon w lecznicy w sprawie Merliny :(

Edit:

Merlina po operacji, rozmawiałam z lekarzem, podobno masakra była w brzuchu, ropa poprzecinane jelita :(
Jutro mam ja zabrać do domu :(
Wszyscy znajomi kaza mi ja uspic, bo mam sie skupic na sobie a nie na kocie :(

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 13:08
przez AnielkaG
masz PW w sprawie Merliny

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 14:08
przez MartaWawa
Rozmawiałam z lekarka, która nas wczoraj przyjmowała.
Rokowania sa ostrozne.
Merlina ma ostre zapalenie otrzewnej :( miała jelita poprzecinane w 5 miejscach, zrosty, ropa przedostała się do otrzewnej :(

:( mam straszne wyrzuty sumienia, ze tak późno się zorientowałam, ze z kotem dzieje się źle :( , ze nikt mi nie powiedział, ze wymiotowała przez dwa tygodnie :(

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 14:16
przez jaaana
Mogę trochę ogłoszeń zrobić, jeśli trzeba.

Re: :( Zawiodłam

PostNapisane: Czw mar 15, 2012 14:46
przez vega013
Marto, to nie TY zawiodłaś. Takie jest życie - nie zawsze układa się tak, jak byśmy chcieli. Kochasz swoje kotki i nie Twoja to wina, że nie dasz rady zajmować się nimi. Współczuję Ci bardzo.

Trzymam kciuki za domki dla kotków. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: