Miau.PL

Witam wszystkich kociarzy na forum.
Jestem studentką I roku studiów magisterskich na kierunku położnictwo.
Chciałabym prosić o podzielenie się ze mną wszystkimi mitami, stereotypami itd. jakie kiedykolwiek udało Wam się zasłyszeć właśnie w tej tematyce : KOT, A CIĄŻA/ NOWORODEK/ NIEMOWLAK.
Potrzebuję tego typu materiałów, aby rozpocząć pisanie zaplanowanego przez mnie tekstu "naukowego", jeszcze nie wiem czy to będzie w formie artykułu, czy może mojej przyszłorocznej pracy magisterskiej.
Mogę Was zapewnić, że owa praca nie będzie skierowana przeciwko kotom . Ma ona na celu podjęcie próby obalenia owych mitów, mam nadzieję ze skutkiem pozytywnym.
Z góry dziękuję i liczę na wszą pomoc.
Pozdrawiam,
Monika.

1. Toksoplazmoza (wg niektórych kobieta w ciąży zaraża się chyba od samego patrzenia na kota ),
2. Kot położy się na noworodku/niemowlaku i go zadusi,
3. J.w. tyle że z opcją wbije zęby/pazury w szyję,
4. J.w. - wydrapie oczy.

i sympatyczniejsze:
4. Kot, który często wyleguje się na podbrzuszu kobiety, być może wie o ciąży wcześniej niż przyszła mama.

Tutaj masz troche informacji: viewtopic.php?f=1&t=8048&p=6060518&hilit=mity+a+ci%C4%85za#p6060518

kot wyczuje że dziecko jest słabsze od niego i je udusi we śnie.
[to a propos domniemanej kociej złośliwości]

Koty powodują niepłodność

Koty atakują pulsujące ciemiączko noworodka.

Miss pisze:Koty powodują niepłodność

haaszek pisze:Koty atakują pulsujące ciemiączko noworodka.

Wejdź koniecznie w wątek joarkadii.
Jej córeczka Karinka ( "wczesny" wcześniak - teraz zdrowa ośmiomiesięczna panienka) od urodzenia wychowywana jest z kotami.
viewtopic.php?f=1&t=135343

Poza tym zerknij:
viewtopic.php?t=11019
http://kocia_stronka.republika.pl/kot_i_dziecko.html

Z kociego ABC
Część IV, nr 22 ( na zielono ) o toksoplazmozie.
viewtopic.php?f=1&t=27018

Miss pisze:Koty powodują niepłodność

To jest mocne

O Toxo wszędzie się trąbi. Tylko jeden z moich wykładowców (ginekolog) o szeroko otwartym umyśle powiedział mądre słowa
"Tylko pierwotne zakażenie Toxoplasma Gondii stanowi ryzyko dla "płodu". (fachowo, bardziej ludzko - dla dziecka w łonie matki). A tymczasem inni gadają herezje "kot won, kiedy zachodzisz w ciążę" i nie ważne, że go masz rok czy 10 lat i bardzo prawdopodobne, że Toxo i tak już się złapało i nabrało odporności...
I to właśnie jest tą mała iskierką, która skłoniła mnie, żeby coś zrobić w tym temacie, bo to temat niszowy w medycynie i jakoś go bagatelizują wszyscy, a tak na prawdę to takie "buble kulturowo-społeczne" sprawiają, że jest jak jest...

O toksoplazmozie jestem wstanie znaleźć góry materiału, gorzej z innymi aspektami tego problemu ( wiarygodne, naukowe źródła, których nie można podważyć)

Jestem wdzięczna za dotychczasowe wpisy i czekam nienasycona na WIĘCEJ

To zarzuca mi przy moim stadzie moja teściowa: kot w domu to bałagan w domu, dużo zarazków. A dziecko potrzebuje sterylnych warunków...
No oczywiście tokso, kładzenie się kota na dziecku.

Jeśli będziesz potrzebować kogoś do obalania mitów - służe pomocą. Jestem właśnie w oczekiwaniu na rozwiązanie, posiadam 3 szt. kotów.

Cud miod i orzeszki solone: Kot udusi dziecko wsuwajac mu ogon do gardla.



Gdyby nasz synek wiedzial, na co go narazamy...

kotx2 pisze::strach:

Miss pisze:Koty powodują niepłodność

nie wiesz?bo zaklaczają macicę
az strach sie bac

BarbAnn pisze:

kotx2 pisze::strach:

Miss pisze:Koty powodują niepłodność

nie wiesz?bo zaklaczają macicę
az strach sie bac

A ja słyszałam, ze ich wydzielina z uszu powoduje niepłodność.

Mruśkowo pisze:To zarzuca mi przy moim stadzie moja teściowa: kot w domu to bałagan w domu, dużo zarazków. A dziecko potrzebuje sterylnych warunków...
No oczywiście tokso, kładzenie się kota na dziecku.

Jeśli będziesz potrzebować kogoś do obalania mitów - służe pomocą. Jestem właśnie w oczekiwaniu na rozwiązanie, posiadam 3 szt. kotów.

jasne,ludzie stwarzają w domu sterylne warunki[dziwne że jeszcze nikt nie wymyślił,żeby przed każdym kontaktem z dzieckiem myć się w jodynie...],a potem taaaaaakie oczy jak dziecko w przedszkolu/żłobku/albo na zajęciach dla maluchów łapie wszystko co możliwe.


teraz ogólnie jest jeden wielki strach przed wielką,straszną,śmiertelną BAKTERIĄ.
a kto wie czy nawet nie WIRUSEM-równie tajemniczy,złowieszczy!
i tak wyjaławiamy wszystko dookoła siebie...