Czy ktoś mógłby
polecić mi lecznicę
we Wrocławiu w której stosuje się
narkozę wziewną?Próbuję znaleźć wyszukiwarką, ale bez skutku.
Do tej pory nie pytałam czym mi kota znieczulają. Zawsze podczas wybudzania kot miał lekkie drgawki;zawsze mówiono mi, że to jest OK. Myślałam, że to od wybudzacza, ktory zawsze stosowano. Ostatnio jednak już po wybudzeniu(winnym gabinecie),kotka kilkakrotnie w odstępach paru minutowych bardzo szybko waliła rytmicznie główką o podłogę leżąc na brzuszku. Było to przerażające i bałam się, że serce jej nie wytrzyma. Lekarka lekceważy moją relację;twierdzi , że to normalne(nie widziała tego jednak). Wybudzacz nie był kotce podany.
Dostała chyba jednak podwójną dawkę ksylanyny(?)(bo za długo usypiała i lekarki jej się bały-bo dzika).
Przedtem kastrowałam w tym miejscu trzy kocurki oswojone kocury i byłam zachwycona; wybudzały się długo (bez wybudzacza), ale bez żadnych drgawek.Podobno też dostały ksylanynę(?) i ketaminę (ale dopiero ostatnio o to zapytałam i nie mam żadnego dowodu na piśmie).
Znalazłam już po założeniu mojego taki wątek:
viewtopic.php?f=1&t=88117Wspomniano tam o padaczce poketaminowej... Ja też myślałąm,że ona ma padaczkę.
Może jest uczulona na ketaminę? Ale w wyżej cytowanym przeze mnie wątku ketamina jest chwalona bardzo.
Ale skąd mam wiedzieć, czy kot jest na nią uczulony czy nie? Boję się już tej ketaminy.