Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 09, 2012 10:27 Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 09, 2012 10:38 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Pięknie brzmi.
Życie pokaże co wyjdzie z tego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt mar 09, 2012 10:53 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

ASK@ pisze:Pięknie brzmi.
Życie pokaże co wyjdzie z tego.


No właśnie.
A niedawno czytałam, że miasto zamierza oszczędzić na zwierzętach w tym roku.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 09, 2012 15:20 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

chyba jednak oszczędza.W zeszłym roku jedzenie z gminy dostawałam chyba cztery razy ,w tym roku ma być dwa i to bardzo okrojone .
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pt mar 09, 2012 21:15 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Prakseda pisze:
ASK@ pisze:Pięknie brzmi.
Życie pokaże co wyjdzie z tego.


No właśnie.
A niedawno czytałam, że miasto zamierza oszczędzić na zwierzętach w tym roku.

W Urusie także są cięcia :( Cięcia kwoty, która i tak była jedna z najniższych w W-wie :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 10, 2012 1:38 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Zanim zaczniecie marudzić- zapraszam do Lublina.
Tu na bezdomne zwierzęta (karma, sterylki) oraz "obsługę" dzikich, które zaplączą się do miasta i trzeba się nimi zająć, przeznaczono na ten rok 50tys.

Do tej pory ( 10 marca) nie rozstrzygnięto przetargu na kocie sterylizacje. Pewnie zaczną rozdawać talony na zabiegi jak zwykle pod koniec kwietnia, jak kocice się wykocą i cała robota z trzech ostatnich lat pójdzie psu w doopę.
Słowo daję, lubelski ratusz sam się prosi o nalot dywanowy i pacyfikację.


Teraz niecierpliwie czekam na info w sprawie wysokości nagród i premii dla pracowników urzędu miejskiego, marszałkowskiego, wojewódzkiego i innych niepotrzebnych instytucji.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob mar 10, 2012 7:19 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Kasiu ,jeżeli chodzi o sterylki to w Śródmieściu będą pewnie ok czerwca.Najlepszą dzielnicą jest Ursynów ,tam sterylki zaczeły się już pod koniec grudnia i trwają nadal.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Nie mar 11, 2012 6:22 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Kasia D. pisze:Słowo daję, lubelski ratusz sam się prosi o nalot dywanowy i pacyfikację

Jak łódzki, wrocławski i setki innych, które popisują się w sprawach zwierząt bezdomnych żenującą niewiedzą, a jak coś robią, to tak, żeby było minimum i nikt się nie czepiał, że nic nie robią. Niestety :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 12, 2012 8:30 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

[quote="Kasia D."]Zanim zaczniecie marudzić- zapraszam do Lublina.
quote]

Fakt, jesteśmy nieco rozpuszczeni w Warszawie. :wink:
Ale i tak "marudnę" sobie. Wszak narzekanie to nasza cecha narodowa. W lutym miasto dawało karmę. Puszki KiteKat (mało wartościowe ale zjadliwe), natomiast suchej karmy nie tykają żadne koty ani nawet psy. Nie wiem co z tym zrobić. Może wrony nie pogardzą.
Miało byc oszcędnie a w rzeczywistości publiczne pieniądze utopione w błocie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 12, 2012 9:39 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

A, jeszcze zapomniałamm dopisac, ze u nas żadna organizacja zajmujaca się zwierzętami (a jest ich raptem 3 , razem z FF) nie dostaje od miasta ani złotówki.
Więc jak widzę te dotacje w warszawskich gminach dla różnych fundacji i stowarzyszeń zwierzakowych, to mnie trafia.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon mar 12, 2012 10:26 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Prakseda pisze:W lutym miasto dawało karmę. Puszki KiteKat (mało wartościowe ale zjadliwe), natomiast suchej karmy nie tykają żadne koty ani nawet psy. Nie wiem co z tym zrobić. Może wrony nie pogardzą.
Miało byc oszczędnie a w rzeczywistości publiczne pieniądze utopione w błocie.


A to jest ciekawy temat, stale dyskutowany. Mechanizm wygląda tak: dzielnica decyduje ile pieniędzy przeznacza na karmę, następnie określa kryteria zakupu i MUSI ogłosić przetarg. W przetargu nie można zapisać "dostarczenie karmy firmy XXX", można co najwyżej określić "dostarczenie karmy dla kotów, o zawartości białka minimum..." (te dane o zawartości są przygotowane przez specjalistów ds. żywienia zwierząt z SGGW, zatwierdzone przez Komisję Dialogu Społecznego zajmującą się zwierzętami i przekazywane przez Biuro Ochrony Środowiska dzielnicom). No i wygrywa zawsze (ustawowo) najniższa oferta. Znany jest przypadek, gdy firma produkująca żywność dla wojska, na podstawie tej tabelki zawartości wyprodukowała karmę specjalnie pod przetarg. NIC tego nie jadło. Jeśli ktoś ma ZGODNY Z PRZEPISAMI O ZAMÓWIENIACH PUBLICZNYCH pomysł na rozwiązanie tej kwestii - z przyjemnością przedstawię go na najbliższym spotkaniu KDS.

Przy okazji drugi aspekt tej sprawy: nawet w obrębie jednej dzielnicy karmiciele mówią tak:
- karma VVV jest super
- karmy VVV nikt nie chce jeść
- kupcie nam koniecznie karmę VVV i XXX
- absolutnie nie kupujcie karmy VVV i XXX

Więc nawet gdyby dało się w przetargu zamówić konkretnie karmę VVV i XXX - i tak połowa karmicieli by klęła.

No pewnie przestaliby kląć gdyby zamawiać wyłącznie karmy klasy premium - ale wtedy klęliby jeszcze bardziej na ilość jaką dostają...

Serio zachęcam do rozważań formalnoprawnych, może uda nam się wypracować rozwiązanie lepsze niż te dotychczasowe. Przypominam tylko o ramach prawnych, urzędnicy nie mają prawa po prostu zebrać listy życzeń, pójść do sklepu i kupić zgodnie z zamówieniem, a potem rozdać karmy ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 12, 2012 11:05 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

Jopop, wiem, że to zamknięty krąg.
Ale jakos się dzieje, że niektóre dzielnice dają sucha Purinę i puszki Whiskas. Jak to robia, nie mam pojęcia.
Od nas Mokotowiaków była delegacja u naczelnika WOŚ, próbowaliśmy cos wykombinować sensownego. Myslałam, o tym, żebyśmy my kociarze nieformalnie, swoimi kanałami , powiadamiali o przetargu duże hurtownie ( przecież nie wszyscy wchodza na strony BIP), żeby złożyli ofertę.
Wielkie hurtownie nawet w ramach niskich cen, mają szeroki asortyment (choćby karmy czeskie) i pewne coś jadalnego mogłyby zaprezentować.
Odnośnie tej karmy, o ktorej wyżej napisałam, zapewniam, że nie przesadzam. Nie jestem wybredna, nie marudzę, dobrze, że dają. Ale mam do karmienia wiele kocich stad. Jeżeli w każdym z tych miejsc, nieruszona karma stoi tydzień, to chyba o czymś świadczy.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 12, 2012 11:45 Re: Warszawa - miejskie finanse na bezdomniaki

zaufane hurtownie na pewno warto powiadamiać. ale jeśli pojawi się inny (niezaufany) dostawca i zaproponuje coś tańszego spełniającego kryteria - wygra. Jak choćby ta firma wojskowa...

najskuteczniej byłoby niektórych dostawców NIE powiadamiać o przetargu, ale niestety oni właśnie sami szukają informacji... :roll: są dzielnice, które regularnie mają z tym problem. I BARDZO serio - chętnie skorzystają z rady jak sobie z tym poradzić.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran i 103 gości

cron