Nie umiem temu kotu podać tabletki!

Jestem załamana...prawie całe życie zakocona, mogę robić zastrzyki, kroplówki ale podać tabletkę??? Jak ktoś to robi wydaje się być łatwizna nad łatwizny...ale akurat Dizelkowi nie umiem! Baaardzo długo ładnie łykał w mięsie ale się wycwanił i wie, ze dostaje "zbuka" Próbowałam w maśle, żelatynie, specjalna strzykawką-nie połyka! Innym kotom dawałam bez problemu a ten albo strzela albo dostaje paszczościsku!
Staram się wrzucać głęboko w gardło a on tam ma jakąś cholerną wyrzutnię i nie daję rady!
Z drugiej strony po tylu porażkach do każdej próby podchodzę jak pies do jeża i mój dygot sprawę tylko pogarsza.
Teraz leki podaję mu w maśle ale na dziąsła-tylko tak jestem w stanie, a on to po prostu wylizuje. Może przez tyle lat udało mi się mu podać tabletkę skutecznie raz, słownie raz!
Niestety muszę kotu podać nospę...a to jak każdy wie smakowy killer...Jak mu ostatnio przemyciłam w maśle to kot biegał jak oszalały i jeszcze zaczął ciężko przełykać, myślałam, że zejdę na zawał. Nospę musi dostać bo ma struwity i zapalenie, sika niby ładnie ale czasem długo siedzi zanim odkręci zaworek. Jest jakiś sposób na zneutralizowanie smaku nospy żeby podać strzykawką? Furaginę kocisko zjada choć widać, że mu niefajnie w pysku...Zamroziłam nospę w maśle...ale czarno to widzę...zaraz mi wyglumie z tego masła i pozamiatane
Staram się wrzucać głęboko w gardło a on tam ma jakąś cholerną wyrzutnię i nie daję rady!

Teraz leki podaję mu w maśle ale na dziąsła-tylko tak jestem w stanie, a on to po prostu wylizuje. Może przez tyle lat udało mi się mu podać tabletkę skutecznie raz, słownie raz!
Niestety muszę kotu podać nospę...a to jak każdy wie smakowy killer...Jak mu ostatnio przemyciłam w maśle to kot biegał jak oszalały i jeszcze zaczął ciężko przełykać, myślałam, że zejdę na zawał. Nospę musi dostać bo ma struwity i zapalenie, sika niby ładnie ale czasem długo siedzi zanim odkręci zaworek. Jest jakiś sposób na zneutralizowanie smaku nospy żeby podać strzykawką? Furaginę kocisko zjada choć widać, że mu niefajnie w pysku...Zamroziłam nospę w maśle...ale czarno to widzę...zaraz mi wyglumie z tego masła i pozamiatane
