2 koty=totalna demolka??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 05, 2004 13:15 2 koty=totalna demolka??

chcemy wziac do domu drugiego kotka-bedzie maly i bedzie chlopcem - a w domu mamy tez w sumie mala kociczke. Na forum wszyscy bardzo chwala takie decyzje, ale z kolei moi znajomi przestrzegaja mnie, ze zwalam sobie na glowe niesamowite problemy i ze durna decyzja: nie ma mowy o wyjazdach, dwoch kotow trzeba non stop pilnowac i dogladac, beda sie tlukly bo nie sa z jednego miotu i maja odmienne plcie, bedzie strasznie smierdzialo bo robia dwa razy tyle kup, a przede wszystkim calkowicie zniszcza nam mieszkanie--a byl chwile temu remont...
Czy to prawda? wiem ze juz duzo o tym bylo, ale zawsze pozytywnie. Czy sa jakies realne czarne strony posiadania 2 kotow?
dziuma
 

Post » Pon kwi 05, 2004 13:28

Czarne strony mówisz?? No tylko takie jak przy jednym (jeśli takie znajdziesz ;))

To że są nie z jednego miotu i przeciwnej płci nie ma dokładnie ŻADNEGO znaczenia. Maluchy sie w kilka dni dogadają. 99% ludzi ma koty niespokrewnione i mają się one dobrze.
Odnośnie tych kup. No sprzątać trzeba trochę częściej, ale u mnie koty robią kupy po posiłku, jeden po drugim, więc sprzątam tyle samo razy. Żwirku zużywają więcej, ale sprzątam go tyle samo razy co przy jednym.

Odnośnie demolki :roll: Oczywiście mogą gonić sie we dwójkę po szafach i półkach, ale jeden też może.
Dwa koty zajmą się w zabawie sobą, będą siebie gonić, gryźć, "mordować" ;), myć. Jeden jak nie ma takich możliwości. jak się nudzi to szuka zabaw zastępczych- często dla szkody dla naszego mieszkania. Moje dwa łobuzy interesują się tylko sobą nawzajem, ewentualnie myszkami. Niczym innym. Człowiek służy do karmienia i głaskania, głaskania, głaskania.
Jak będziesz mieć dwa koty to zobaczysz jaka to radość z obserwacji ich wzajemnych zachowań :) :).
jakby maluchy były bardzo żywiołowe, to pociesz się że z wiekiem się uspokoją trochę

Transport z dwoma kotami wygląda podobnie jak z jednym- musisz mieć tylko transporter na dwa koty. No z większą ilością futrzatych są juz problemy :roll:

Ogólnie nikt kto wziął drugiego kota nie żałuje. Poważnie :) chyba warto słuchać opinii tych którzy przez to przeszli, a nie tych co tylko wiedzę teoretyczną mają 8) .

Musisz tylko pilnować swej parki by w odpowiednicm wieku ich wykastrować, bo się kociąt dorobisz :?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon kwi 05, 2004 14:55

Ja nie żałuję, że wzięłam Mefiśka! Ba, mało tego - ja sobie teraz nie wyobrażam juz życia z jednym kotem!
wszystko to co napisała Mysza jest prawdą. Sprzątam tak samo jak sprzątałam, kuwetę zmieniam tak samo często, bo też głównie po jedzeniu idą. Ganiają się obydwa, ale gania sie też Mefistofeles - sam - więc to nie ma znaczenia :wink: Przynajmniej są sobą zajete :wink:
Ale żeby nie było idealnie to:
jedzą różne karmy, więc musze je zamykać przy jedzeniu, no i kupować inny rodzaj karmy.
Wzrastaja troche koszty przy okazji szczepień, ale to jest raz na rok, półtora, więc nie jest źle :wink:
Naprawdę - drugi kot to coś cudownego :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon kwi 05, 2004 15:00

Problemy z wyjazdami? Wlasciwie u mnie problemy z wyjazdami i wyjsciami na cale dnie (i pol nocy :wink: ) skonczyly sie wraz z wzieciem drugiego kota... Przede wszystkim nie musze juz nikogo prosic aby zostal na noc - bo dwa zajmuja sie soba doskonale i kiedy wyjezdzasz wystarczy aby ktos podszedl do nich raz dziennie - wysprzatal kuwetke dal jesc no i pomizial troche... Choc jest tu mnostwo osob na Forum ktore wyjezdzaja z dwoma kotami i tez nie stanowi to najmniejszego problemu...
Jesli chodzi o demolke - to ani jeden kot, ani dwa nigdy mi niczego nie zdemolowaly... :roll: Oczywiscie - nie zostawiam na wierzchu szklanek i innych latwo tlukacych sie rzeczy - ale to chyba tak samo jako przy jednym kocie - i jedyne slady ich gonitw to przewrocony glosniczek od zestawu dvd ktory stoi na podlodze - ale to chyba nie demolka??? :wink:

Koty zalatwiaja sie zazwyczaj zaraz po jedzeniu i to jeden po drugim i sa tak uprzejme ze robia to zawsze w mojej obecnosci - rano zostawiam wysprzatana kuwete i taka tez ja zastaje po przyjsciu... A nawet jesli cos tam jest to nie czuc tego ani bardziej ani mniej jak przy jednym kocie - w ogole tego nie czuc - zwirek super neutralizuje...
A na koniec dodam ze odkad zamieszkal z nami Malentas jak wychodze do pracy czy gdziekolwiek Melunia lezy na drapaku i macha sobie nozia wyluzowana zamiast jak kiedy byla sama - siedziec pod drzwiami i patrzec na mnie wzrokiem od ktorego serce mi pekalo.....
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto kwi 06, 2004 13:19

dzieki z calego serca! ja strasznie chce wziac drugiego - wcale nie, jak twierdza moi znajomi, z egoizmu - bo co to za egozim, no naprawde... i jestem zdecydowana - a moj TŻ jeszcze bardziej. tylko ja tak troche ulegam roznym sugestiom i wtedy podwazam sens WSZYSKIEGO. tez mi sie wydawalo, ze jak zostawie dwa koty to sie soba zajma - no chyba ze sie beda nienawidzic... Nasza mala jest wyjatkowo zywiolowym dzidziusiem wiec absolutnie nie da sie zdominowac kocurkowi - pewnie go jeszcze ustawi. Chociaz wolalabym chyba relacje partnerskie :wink: . No a ci moi znajomi to owszem mieli dwa koty w domu, ale wzieli je jak oba byly w doroslym wieku - a to chyba jednak zasadnicza roznica. Oczywiscie o sterylke i kastratke zadbam. Strasznie mi ulzylo po tym co napisaliscie--wielkie dzieki :aniolek: . Biore drugiego i juz!
dziuma
 

Post » Wto kwi 06, 2004 13:22

Bierz! I nie przerazaj sie jakby na poczatku nie bylo idealnie... Moga na siebie fukac czy czasami sie pogonic... Ale to nic strasznego - po prostu musza ustawic swoje terytorium... Na poczatku kazdy jest troszke przerazony i zdezorientowany... A potem mija kilka czy kilkanascie dni i jest super.... :)
Zreszta poczytaj na Kotach relacje z dokacania - napewno ta lektura bardzo Ci sie przyda :)
pozdrawiamy
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto kwi 06, 2004 13:32

Skoro kotka jest tak zywiołowa to na popalic kocurkowi :lol: Nafuka, popaca łapą po głowie, pogoni- to będzie normalne. Muszą przecież ustalić swoją pozycję, sprawdzić kto jest szefem 8)
Zajmie to kilka- kilkanaście dni.
Pilnujcie tylko by się nie pogryzły ewentualnie (choć to mało prawdopodobne). jeśli początki nie będą różowe to możecie np na noc lub jak wychodzicie z domu rozdzielić je w osobnych pokojach. Będą się mogli w spokoju wyspać. jednak zazwyczaj na fukaniu się kończy i po kilku dniach jest juz ok.

aaaaa i prawdopodonie kotka na kilka dni obrazi sie na Was. Może i na Was fukać, nie dać się głaskać. Ta obraza kociego majestatu przejdzie jej za kilka dni, a Wy w tym czasie mocno ją rozpieszczajcie, niech czuje, ze jest najważniejsza :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto kwi 06, 2004 13:39

Mysza pisze:aaaaa i prawdopodonie kotka na kilka dni obrazi sie na Was. Może i na Was fukać, nie dać się głaskać. Ta obraza kociego majestatu przejdzie jej za kilka dni, a Wy w tym czasie mocno ją rozpieszczajcie, niech czuje, ze jest najważniejsza :)


Melania do granic mozliwosci rozpieszczona jedynaczka (a jak ktos doniesie Katy ze to napisalam.... :twisted: :twisted: ) wcale sie nie obrazila tylko wprost przeciwnie zrobila sie bardziej przytulasta - w koncu nic tak nie obroni mamuniowych kolan przed innym kotem jak rozlozony na nich Kot (wlasciwy :wink: )
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto kwi 06, 2004 14:44

Anusia :twisted: :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto kwi 06, 2004 15:14

Dwa koty to naprawde najlepszy uklad. Z piatka jest troche wiecej problemow (tak mowia ja nie zauwazam :wink: ), a i jak wyjezdzam na dluzej to cala piatke zabieram:-))))
Tez nie spotkalam osoby ktora nie bylaby zadowolona z posiadania drugiego kota.
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Wto kwi 06, 2004 22:07

dziuma pisze: Biore drugiego i juz!


i tak trzymać :D :ok:

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 29, 2004 19:56 Re: 2 koty=totalna demolka??

dziuma pisze:chcemy wziac do domu drugiego kotka-
moi znajomi przestrzegaja mnie, ze zwalam sobie na glowe niesamowite problemy i ze durna decyzja: nie ma mowy o wyjazdach,


dlaczego?? Na dłuższy wyjazd nie ma znaczenia ile kotów - czy dwa, czy jeden - bo i tak opiekę trzeba znależć. Przy krótszych - idealne rozwiązanie, bo koty nie będą się nudzić

dziuma pisze:dwoch kotow trzeba non stop pilnowac i dogladac,


też nieprawda - dwa koty bawią się ze sobą, zajmują się sobą - roboty jest z nimi o połowę mniej

dziuma pisze:beda sie tlukly bo nie sa z jednego miotu i maja odmienne plcie,


nieprawda. Oczywiście potrzebny jest okres adaptacji, żeby jeden kot przywyczaił się do drugiego, ale po tym okresie przejściowym z reguły panuje wielka miłość - sama mam dwa koty, odmiennej płci, w różnym wieku - awantur zero.

dziuma pisze: bedzie strasznie smierdzialo bo robia dwa razy tyle kup,


jak się po jednym kocie nie sprzątnie, też będzie śmierdziało...

Moja rada - weź raczej małego kota - szybciej koty się do siebie przyzwyczają i okres adaptacji będzie przebiegał spokojniej.
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw kwi 29, 2004 21:38

No i sa plusy z posiadania 2 kotow (w przeciwienstwie do jednego):
- zwykle nawet niejadki reaguja na konkurencje przy jedzeniu, wiec wszystko znika 8) ; koniec z problemem 1/2 puszki, ktora zostala z rana a ktorej ulubieniec wieczorem nie chce juz jesc :wink:
- ja kot nie jest sam, to zaczyna wrecz dopominac sie o swoja porcje pieszczot 8)

naprawde polecam :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon maja 03, 2004 18:31

Powiem wiecej, dwa czy trzy zdana roznica :D a nawet wiecej radosci na codzien :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro maja 05, 2004 0:52 dwa koty=totalna demolka

jestem tu nowa.. ale mam 4 koty i to od poltora roku :D jak bralam drugiego..biednego takiego, to myslalam sobie, ze chyba zwariowalam( mam jeszcze psa)..ale stwierdzilam po 3 kocie, ze mozna wszystko przezyc :D
tz. te moje dwa pierwsze kochaja sie niezmiennnie( kot i kotka-oczywiscie wykastrowane) a reszta przyszla sama?? :wink:

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google Adsense [Bot], luty-1 i 420 gości