Strona 1 z 2

Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 15:33
przez asiula88
Hej,

bardzo lubię to forum, jednak dopiero teraz się zarejestrowałam, więc witam wszystkich Użytkowników! :)
Mam mały problem, o którym poniżej.

W czwartek przyjechała do mnie z domu tymczasowego adoptowana dorosła kicia (sterylizowana, zdrowiutka, szczepiona, zbadana itd.). Wcześniejsze leczenie oczu spowodowało, że stała trochę nieufna i zostałam o tym poinformowana. W nowym mieszkaniu (tylko ja w nim mieszkam) znalazła szybko kryjówkę za łóżkiem, początkowo bała się mnie i miauczała. Teraz już daje się głaskać, nawet dzisiaj zamruczała. Nie chce na razie jeszcze poznawać nowego domku. Był również początkowo problem z karmieniem, bo nie chciała w ogóle ruszyć jedzonka. Dzisiaj jednak dość sporo przy mnie zjadła, napiła się wody i mleczka dla kotów. Obchodzę się z nią bardzo spokojnie, by się do mnie przyzwyczaiła.

Jest jednak problem z kuwetkowaniem. Pokazałam jej kuwetę, ale jakoś czmychnęła znowu do kryjówki, jakiś czas potem wyszła z niej do drugiego zakamarka, posiedziała tam trochę i w końcu nasiusiała. Pomyślałam, że może to też wina żwirku, więc wymieniłam go na zwykły bentonitowy, bo taki miała właśnie w DT. Pokazałam jej dzisiaj kuwetę i ona do niej weszła i zasnęła jak w legowisku! I leży sobie tak do tej pory, nawet myła się w niej i gniotła ciasto... Hm... Proszę o pomoc albo o uspokojenie mnie, czy takie zachowanie jest normalne dla świeżo adoptowanego kotka?

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 15:41
przez Mulesia
Widziałam program pt. "Zaklinacz kotów".
Tytułowy zaklinacz twierdził, że kot, który przesiaduje w kuwecie, to zwierzę całkowicie pozbawione pewności siebie.

To mogłoby się zgadzać. Kotka jest pewnie przerażona.

O ile dobrze pamiętam, polecał wykonanie kryjówki dla kota oraz stanowisk, z których mógłby on z góry obserwować świat ( półki, drapak )

Tyle z filmu ( polecam cykl - bodajże na TLC lub Animal Planet ).

W życiu nie miałam takich doświadczeń, ale pewnie inni mieli i coś poradzą.

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 15:48
przez asiula88
Dziękuję za pomoc! Widać to wyraźnie, że kiciunia jeszcze nie jest pewna siebie. Powoli się dopiero przełamuje. Jest niecałe dwa dni u mnie. Dodam, że w moim rodzinnym domu są jeszcze inne koty, ale z nimi nie miałam nigdy takich doświadczeń. Jak widać, co inny kot to inne zachowanie...

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 15:48
przez Alienor
Witaj na forum :D
Niestety pierwsze 2-3 dni to dla kota i nowego domku ciężki okres pełen niespodzianek - często zdarza się załatwianie poza kuwetą, zmiana nastawienia do ludzi (np. zastraszony kot włazi na kolana i żąda uwielbiania lub kot bardzo przyjacielski znika na kilka dni pod łóżkiem lub innym kątku). Trzeba podejść do tego spokojnie - jeśli kotka położyła się w kuwetce ze żwirkiem takim jak w dt to znaczy że na razie czuje się mocno niepewnie i szuka pocieszenia w znajomym zapachu. To minie z czasem - powoli zapozna się z domem i Tobą/Wami. Na początek można jej ograniczyć teren do jednego pomieszczenia, dzięki czemu przestanie się tak stresować.

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 16:04
przez asiula88
Dziękuję Alienor. Przyznam, że uspokoiła mnie Twoja wypowiedź. :) Będę obserwować kiciunię. Na razie dalej sobie śpi w kuwetce. Widać po niej, że jest bardziej spokojna niż wczoraj, bo w piątek to dużo czuwała i siedziała za łóżkiem, gdzie w ogóle nie miałyśmy ze sobą żadnego kontaktu wzrokowego. Kuweta stoi w zacisznym, zacienionym miejscu, ale widzimy się teraz wzajemnie.

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 16:42
przez ewar
Możesz jej dać papier toaletowy zmoczony urobkiem właśnie do kuwety. Zrozumie , że to jej toaleta.Staraj się dać jej spokój, ale zachowuj się normalnie, rób to, co zwykle, mów do niej spokojnym głosem i za bardzo nie hałasuj.Tyle.Potrzebny jest czas, kotka zrozumie, że nic złego jej nie grozi.

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 17:12
przez felin
Kuweta nie powina stać za daleko, żeby przejście dodatkowo jej nie stresowalo.

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 18:30
przez ASK@
Najlepiej postawić dwie.jedna we własciwym miejscu druga bardzo blisko kota.tak jak miski z jedzeniem. Moze być zwykła miska wypełniona żwirkiem. Koty spłoszone zmianą miejsca nie zawsze idą dalej by załatwić swoje potrzeby.Ogranicz jej przestrzeń, duzo gadaj, na spokojnie.To normalna reakcja. gdyby nie trafiła do kuwety zbiera sie urobek i wkłada do żwirku.
Kot jest zestresowany nowym miejscem.Będzie ok.

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 19:17
przez asiula88
Dziękuję Wam za wszystkie rady!

ASK@ pisze:Najlepiej postawić dwie.jedna we własciwym miejscu druga bardzo blisko kota.tak jak miski z jedzeniem. Moze być zwykła miska wypełniona żwirkiem.


Zrobiłam za radą z miski "kuwetę" i postawiłam tam, gdzie kicia często się ukrywa. Trzymajcie kciuki za kiciunię. :)

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Sob lut 25, 2012 19:46
przez ewar
Trzymamy :ok: :ok: :ok: , ale nie martw się, ona jeszcze tak bardzo się boi, musi mieć czas.

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Nie lut 26, 2012 9:01
przez asiula88
Jest dobra wiadomość. Kicia zrobiła samodzielnie dwa razy siku do kuwetki i ładnie zakopała! :) Póki co nie siedzi już w kuwecie, znalazła sobie inną kryjówkę. Teraz czekam na kupkę.
Puśka chyba powoli przełamuje lęk. W nocy słyszałam, jak badała mieszkanko, a jakoś później nawet widziałam ją na biurku, co było dla mnie miłym zaskoczeniem, bo wcześniej trzymała się wyłącznie poziomu podłogi.
Ufff, uspokoiliście mnie wiadomościami. Dzięki za wszystkie odpowiedzi! :)

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Nie lut 26, 2012 19:09
przez felin
:ok:

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Nie lut 26, 2012 21:39
przez Alienor
:ok: :ok: oby tak dalej :ok: :ok:

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Pon lut 27, 2012 11:24
przez Betelgeuse
Nie martw się, będzie dobrze, potrzeba tylko czasu, koty to przeważnie nerwowe stworzonka :kotek:
Trzymam kciuki :ok:

Re: Adoptowana kotka w nowym mieszkaniu - problem z kuwetą

PostNapisane: Pon lut 27, 2012 13:52
przez asiula88
Kicia już się chyba polubiła z kuwetą. ;) Robi jedno i drugie, ładnie przy tym zakopuje żwirkiem. Powoli też nabiera odwagi, by zwiedzać mieszkanko. Co prawda jeszcze korzysta z kryjówek, ale chętnie również śpi na łóżku i daje się drapać po brzusiu. :kotek: