Strona 1 z 3

Czy wasze koty lubia slodycze

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 6:15
przez carmella
Moja Pola uwielbia slodycze. Jak jej pani zreszta. Tyle, ze po pani widac, a po Poli nie.
dowiedzialam sie, ze czekolada jest dla kotow szkodliwa, wiec juz jej nie daje wcale. Ciastek tez nie- choc nie wiem czy sa ok czy nie ok. Daje jej wylizac lyzeczke lub kubeczek po jogurcie, deserach typu puding
Pola az mi chce wyjac z ust slodycze jak jem. Czy Wasze koty tez tak maja??
Znajoma mowi, ze koty nie sa slodyczolubni - przynajmniej ona sie nie spotkala z taka miloscia kotow do slodkosci. Jak jest u Was??

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 7:29
przez ryśka
Nie wiem czy koty, ktore znam lubią słodycze, bo po prostu nigdy im nie daję słodyczy - bez względu na to czy wykazują nimi zainteresowanie czy nie.
Psica lubi (poczęstowana przez gości nie odmawia ;) ), ale też nie dostaje słodkości - dostała kawałeczek ciastka może kilka razy w życiu.
Na pewno słodycze zwierzętom nie służą.

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 7:52
przez Witch
Mój Kociewicz uwielbia. Trzeba przed nim ciasta chować, bo zdarzało się, że kradł. Czasami siedzi nad ciastem i mruczy. A poza tym kocha miętówki i ich zapach doprowadza go do czegoś w rodzaju narkotycznego ululania :roll: I czasami potem mu zwyczajnie odbija. Dlatego staram się nawet nie jeść przy nim cukierków miętowych.
Ogólnie jest strasznym łasuchem i musimy na niego uważać :wink:

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 9:01
przez Axel
Axel uwielbia ciasteczka kruche :wink: Są tak pyszne, że wchodzi na stół, i kiedy nie widzimy je :wink:

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 9:04
przez zuza
Moje jakos sie nie pcahaja. Biala co prawda kradnie faworki, ale tylko w celu kradzenia. Pomamla i wypluwa. Czarna lubi jogurty, wiec troche do polizania dostaje od czasu do czasu. Ciastek, cukierkow - nie ruszaja.

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 9:05
przez Aki
Cukierków, czy czekolady, to nigdy Puma nam nie podkradała, zato babka piaskowa, albo cwibaczek :D , ani chwili nie mogą takie pychotki zostać bez nadzoru :wink:

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 9:07
przez Anka
Nie wiem czy lubią, bo generalnie im nie daję. Tylko psica raz zżarła błyskawicznie pudełko ptasiego mleczka, które zrzuciła jej Okruszka ze stołu. Od tej pory rozpoznaje zapach, i baaardzo się oblizuje gdy wyczuje - ale nie dostaje. No, ewentualnie czasem, baaardzo rzadko kruche ciasteczko.
Aha, słodkie jogurty to Okruszka i Murzynek czasem wylizują.

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 9:54
przez Asia i Marek
U nas jest tak, że z trójki kotów każde ma inny gust. Junior uwielbia podlizać lody i jogurt; Tina tylko śmietankę 30 %, a Masza wszystkie słodkości chciałaby kosztować; oprócz tego w przeciwieństwie do pozostałych uwielbia owoce, bo szaleje niemal za jabłuszkiem, grejfrutem, czy mandarynką. Jestem zdania, że ta odrobinka nie jest w stanie im zaszkodzić. Widocznie ich organizm potrzebuje takich zwiazków. Na Zachodzie można kiedyś kupowałam im specjalne mleko i jogurty Wiskasa, właśnie dla kotów. Uwielbiały to. W PL nie ma jeszcze takich rarytasów. Wysiałam w doniczce pszeniczkę na święta, ale widzę jak kociaki na nią patrzą ze smakiem, bo już jest taka zieloniutka. Myślę, że im ja oddam, a sobie wysieję rzeżuszkę. Pozdrawiam wszystkie kocie łasuchy i nie tylko :-)

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 10:06
przez zuza
mleko felixa dla kotow widzialam. Nawet kupilam. Ale cene ma zaporowa... a mowia, ze kozie jest drogie ;-)

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 10:30
przez Ellen
Maly wczoraj wylizal moj paczek z lukru :roll:

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 10:51
przez Jazz
O tak! Lukier z pączków, ale i odrobina ciasta też!
Drożdżowe wszelkie i babeczka, mniam. Ale dostaje bardzo zadko, takie prawie okruchy :wink:
No i lody waniliowe oraz jogurty, pudding lub manna słodka na mleczku.
Ale odkąd okazało się, że Gru jest chora (wątrobka i nerki) i mamy dietkę niskobiałkową musi zapomnieć o wylizywaniu kubeczków, łyżeczek i misek :(
Tylko te okruchy ciasta jej pozostały...

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 11:23
przez Nigra
Moj uwielbia pianke z cappucino i chaleczke z maselkiem, ktora mi kradnie z talerza. No i psie zarcie jest zdecydowanie lepsze i musze gada pilnowac.

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 12:29
przez Alices
Moja kotka nie lubi owoców i słodyczy nawet mięsa je tylko suchą karmę ani jej w głowie inne przysmaki.Kiedyś przywiozłam jej z Holandii kocie mleko(tylko powąchała).Na dodatek jest tak wybredna,że lubi tylko te najlepsze karmy :x Czasami mnie to denerwuje bo jak kupiłam whiskasa i dodałam do niego RC wiadomo co zjadła.Czasami dobiera się do psiego jedzenia,weżmie trochę i wypluje.Lecz lubi czsami pomaczać łapkę w kawie i zlizać :D

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 13:01
przez Jazz
Alices, łaczę się z Tobą w bólu! :wink: Wiem co to francuski piesek w kociej osobie!
Nieraz juz rozdawałam znajomym karmę, teraz nawet do Ryśki do schroniska troszkę wysłałam, bo Gru nie ruszy za chole...
Mój TZ też się ostatnio wkurzył, bo kupił takie malutkie puszki po 5,50zł (dieta niskobiałkowa!) i musiałam nakarmić tym nasze bidy śmietnikowe.
Muszę jednak przyznać, że bardzo jest wygodne jak kot olewa ludzkie jedzenie. Niczego nie muszę ukrywać i jest pewne, że nie wciągnie czegoś, co jej zaszkodzi. :)

PostNapisane: Sob kwi 03, 2004 17:32
przez ako
Florunia wyżera mi lody. Maurycy chce jeść wszystko to co ludzie, w tym ciasto.