Strona 1 z 1

halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:25
przez LogoXD
Za kilka dni powitamy w domu noworodka. Mam niestety problem, który nie daje mi spać. Mam dwa koty, które stosunkowo są ze sobą zżyte. Było by wszystko dobrze gdyby nie jeden z nich. Tak jak napisałam w temacie mam problem z hałasem, jaki robi jeden z kotów. W nocy wydaje on bardzo dziwny odgłos nawołując drugiego, który jest zajęty snem. Następnie jak to prawdziwy kot odsypia przez cały dzień. Zwrócenie mu uwagi słowem "cicho" albo "spokój" daje półgodzinny efekt. Niestety gdy w domu pojawi się dziecko będzie budzone za każdym razem. Nawet przy zamkniętych drzwiach słychać jego donośny głos. Znacie może jakiś sposób na to aby kocurek spał w nocy?

Czytałam o melatoninie, która w dawce 15-30 mq daje efekt senności u kota. Ale czy to dobry sposób?
Pozdrawiam.

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:30
przez KMagda
Myślę, że nie musisz się tym przejmować, dzieci w naturalny sposób przyzwyczajają się do hałasów otoczenia i przestają na nie reagować.

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:33
przez LogoXD
Nie wiem, nie wiem. Ten dziwny dźwięk jest słyszalny w całym domu. Jest trochę podobny do płaczu dziecka ale o wiele głośniejszy. Najgorsze jet to że jest tak dzień w dzień.

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:36
przez mamuśka
A próbowałaś zmęczyć kota przed snem ?
Zabawą laserkiem żeby ganiał długo, aż do zmęczenia?
Wtedy powinien spać w nocy

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:37
przez kotx2
LogoXD pisze:Nie wiem, nie wiem. Ten dziwny dźwięk jest słyszalny w całym domu. Jest trochę podobny do płaczu dziecka ale o wiele głośniejszy. Najgorsze jet to że jest tak dzień w dzień.

To na pewno kocurek :?: :D

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:40
przez LogoXD
Tak :( a efekt był jeszcze gorszy ponieważ nie chciało mu się ruszyć a wołał drugiego 2X głośniej.

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:51
przez LogoXD
kotx2 pisze:
LogoXD pisze:Nie wiem, nie wiem. Ten dziwny dźwięk jest słyszalny w całym domu. Jest trochę podobny do płaczu dziecka ale o wiele głośniejszy. Najgorsze jet to że jest tak dzień w dzień.

To na pewno kocurek :?: :D


Na pewno. Dwa miesiące temu został wykastrowany. To właśnie podobnie jak kotka w rui brzmi. Ale nie jest wnętrem ani obojniakiem.

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:53
przez mavi
Niemowlaki śpią twardo. Śpią przy telewizji, przy burzy, przy hałasie z ulicy... Myślę, że darcie się kota, choćby bardzo głośne, nie powinno dziecka budzić. Ja odchowałam dwóch synów, obydwaj byli wyjątkowo płaczliwi, bardzo często się budzili, dużo płakali, wciąż mieli kolkę, do pół roku ich życia to ja się w ogóle nie wyspałam :evil: Ale NIGDY nie obudził ich żaden hałas, nie przypominam sobie takiego przypadku. Budzili się w ciszy, w najmniej spodziewanym momencie... Życzę szczęśliwej symbiozy dziecio-kociej! :lol:

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:56
przez kotx2
mavi pisze:Niemowlaki śpią twardo. Śpią przy telewizji, przy burzy, przy hałasie z ulicy... Myślę, że darcie się kota, choćby bardzo głośne, nie powinno dziecka budzić. Ja odchowałam dwóch synów, obydwaj byli wyjątkowo płaczliwi, bardzo często się budzili, dużo płakali, wciąż mieli kolkę, do pół roku ich życia to ja się w ogóle nie wyspałam :evil: Ale NIGDY nie obudził ich żaden hałas, nie przypominam sobie takiego przypadku. Budzili się w ciszy, w najmniej spodziewanym momencie... Życzę szczęśliwej symbiozy dziecio-kociej! :lol:

Dokładnie,nigdy nie chodziłam przy dzieciu na palcach :wink:

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 18:58
przez LogoXD
Ok to fajnie. :ok: A jakaś rada dla rodziców :twisted: Jak przespać całą noc?

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 19:00
przez kotx2
LogoXD pisze:Ok to fajnie. :ok: A jakaś rada dla rodziców :twisted: Jak przespać całą noc?

:D Niektórych rzeczy nie przeskoczysz :mrgreen: :D :wink:

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 19:06
przez LogoXD
Heh. Niestety. :) Ale te dźwięki są męczące. Ciekawi mnie czemu naśladuje kotkę. Wydaje te dźwięki bo prawie zawsze drugi kot przychodzi. No chyba że my się nie chce :twisted: Zaczyna koncert tak około 00:00 a kończy o 05:30. Trudno jest spać przy czymś takim. :(

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 19:09
przez kotx2
LogoXD pisze:Heh. Niestety. :) Ale te dźwięki są męczące. Ciekawi mnie czemu naśladuje kotkę. Wydaje te dźwięki bo prawie zawsze drugi kot przychodzi. No chyba że my się nie chce :twisted: Zaczyna koncert tak około 00:00 a kończy o 05:30. Trudno jest spać przy czymś takim. :(

Może spróbować kota wymęczyć zabawą , a w ciągu dnia nie dać mu za długo spać,może się przestawi :roll:

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 19:13
przez mavi
LogoXD pisze:Ok to fajnie. :ok: A jakaś rada dla rodziców :twisted: Jak przespać całą noc?

Przy dziecięciu i tak się nie wyśpicie bez względu na to, czy kot rozdarty czy spokojny :ryk:
A próbowaliście środka uspokajającego? Kalm aid się to nazywa czy jakoś tak...
Jest też karma firmy Royal Canin, która ma w nazwie Calm.
Ja tego nie stosowałam, ale może ktoś się wypowie, czy jest szansa, aby to zlikwidowało nocne kocie koncerty?

Re: halasujący kot i noworodek

PostNapisane: Śro lut 15, 2012 19:17
przez LogoXD
kotx2 pisze:
LogoXD pisze:Heh. Niestety. :) Ale te dźwięki są męczące. Ciekawi mnie czemu naśladuje kotkę. Wydaje te dźwięki bo prawie zawsze drugi kot przychodzi. No chyba że my się nie chce :twisted: Zaczyna koncert tak około 00:00 a kończy o 05:30. Trudno jest spać przy czymś takim. :(

Może spróbować kota wymęczyć zabawą , a w ciągu dnia nie dać mu za długo spać,może się przestawi :roll:


No i tu mam właśnie problem, ponieważ cały dzień spędzam w szpitalu i pomagam przy dziecku (mama jest po cesarce). I nie mam jak bo wyjeżdżam o 8 a wracam o 19. Jak jestem to próbuje go czymś zająć ale nie zawsze mu się chce a po kilku godznach zabawy to ja jestem bardziej zmęczona niż on. :twisted: :twisted: