Mam problem z 10-letnim Rudziem. 5 tygodni temu miał wyrwane 4 zęby. Przez 3 tygodnie intensywnie się ślinił i niewiele jadł (wszystko wskazuje na to, że nadal odczuwa ból), a przed tygodniem jadł jeszcze mniej, tylko podpijał mleko psu, aż dopadła go biegunka i przestał jeść.Wychudł, był wyraźnie osłabiony. Weterynarz zalecił kroplówkę 2 razy dziennie w domu (dzisiaj mija 6 dzień stosowania) i twierdził, że kot musi nabrać ochoty na jedzenie. W żadnym wypadku nie można go do tego zmuszać. Pierwszego dnia wręcz rzucił się na jedzenie, drugiego mniej (widać, że nie jest w stanie gryźć), trzeciego znowu próbował jeść więcej, a od wczoraj tylko liże jedzenie albo nakłuwa na łapkę i zostawia. Jedynie zachowanie trochę wróciło do normy. Zaczął lepiej chodzić, miauczeć, siły ma trochę więcej, wyrywa się przy podawaniu kroplówki, ale jak długo może wytrzymać bez regularnego odżywiania.
Karma dla rekonwalescentów smakowała mu tylko na 2. dzień po kroplówce.
Co robić?

Weterynarz mówił, że był bardzo odwodniony. Może jakieś leki przeciwbólowe albo przeciwzapalne by pomogły? Wet. uważa, że to nie jest problem wyrwanych zębów. Nam wydaje się, że tak. Zmienić lekarza? Dzisiaj, za godzinę kolejna wizyta. Karmić go na siłę strzykawką?
Będę wdzięczna za podpowiedzi.
