Nowy kot w domu i inne ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 03, 2002 22:50 Nowy kot w domu i inne ;)

Czytam Was i czytam i jakos tak sie wciac nie moge... w watku Grzegorza pojawily sie watpliwosci nt. odczuc nowych osob. No kurka, nie jest latwo :lol: Ja sie nawet nie przywitalam, za co bardzo Was wszystkich przepraszam, a poza tym do tej pory jestem niezakocona, wiec chyba nie mam tu czego szukac... ?
A no wlasnie mam i tutaj zwracam sie z ogromna prosba do Was o rozwianie moich watpliwosci. Nareszcie znam dzien i godzine mojego powroru do macierzy, za 2 tygodnie bede juz z nowym kotem w domu. I tu pojawia sie problem. Kot jest w Krakowie, ja mieszkam w Warszawie. W kraju nie bylo mnie pol roku, wiec oczywiscie pierwsze co zrobie to pojade do rodzicow i siostry ktorzy sa na wakacjach w domu letnim na kolo Zamoscia. Z drugiej strony no nie moge juz sie doczekac zeby wziac kocurka do siebie, jestem tak steskniona, chociaz go nawet w realu nie widzialam... Z Warszawy do Krakowa jedzie sie ok 3 godzin (pociagiem), z Krakowa do Zamoscia... w najlepszym wypadku 6. Czy ma sens jechanie po kota do Krakowa i targanie go 6 godzin pociagiem, zeby przez 5 dni pobawil sie na trawce (w szelkach, bo nie widze innej opcji), a potem wiezienie przez 4 godziny do Warszawy samochodem? Dodatkowa kwestia to przyzwyczajanie go do roznych miejsc... Chyba lepiej wstrzymac sie te kilka dni i przetransportowac go do Wawy z Krakowa bezposrednio? Poradzcie mi prosze jak postepowac z nowym kotem zeby stres zwiazany ze zmiana opiekuna nie byl tak ogromny? Jakich zmian sie spodziewac (oprocz podrapanych mebli :lol: ) zwiazanych z nowoprzybylym domownikiem? Rany, ciesze sie strasznie a z drugiej strony trzese tylkiem... Rowniez z powodu 14 godzinnego lotu (a za lataniem nie przepadam :( ) Ale sie rozpisalam... Nadchodzi burza, ide tanczyc w deszczu. 8)

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lip 03, 2002 23:20 Nowy kot w domu i inne ;)

Agi pisze:No kurka, nie jest latwo :lol: Ja sie nawet nie przywitalam, za co bardzo Was wszystkich przepraszam, a poza tym do tej pory jestem niezakocona, wiec chyba nie mam tu czego szukac... ?


A czemu nie jest latwo? Dobrze byloby wiedziec cos wiecej, bo moze my faktycznie co robimy nie tak :? ?
Poza tym moim skromnym zdaniem jak najbardziej masz tu czego szukac :mrgreen: Jestes po prostu chwilowo zakocona inaczej i tyle :D
Ja w kazdym razie z przyjemnoscia czytam Twoje posty.

Co do kotka, rozumiem Twoja tesknote, ale wydaje mi sie, ze lepiej byloby oszczedzic mu dodatkowych wrazen z podrozy i nie wozic go dodatkowo. Koty na ogol nie przepadaja za jezdzeniem, a on Cie nawet nie zna, wiec tym bardziej nie bedzie czul sie zbyt bezpiecznie.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lip 03, 2002 23:37

W nowym miejscu - minimum stresu, może się z niego nawet rozchorować.
Musi się przyzwyczaić do nowego miejsca i opiekunów.
Trzeba kotka poznać, jego charakter, przyzwyczajenia, wszystko ułożyć sobie w nowym domu.
Kotek powinien mieć miejsce do drapania, drapak, wykładzinę przymocowaną na ścianie lub np. na koszu wiklinowym.
Jeśli takie miejsce ma, trzeba go uczyć, żeby nie drapał mebli.

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Śro lip 03, 2002 23:46

Zdecydownie go nie targać. I tak będzie w szoku.

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lip 04, 2002 0:03

Jakich zmian się spodziewać, hmm...
Takich, których się zupełnie nie spodziewasz. :D :wink:

Kiedy nastąpi zakocenie? (w wariancie po Zamościu)

Jakby co, to poproś forum o trzymanie kciuków, na pewno wtedy z kotem łatwiej pójdzie. :wink:

Hana

 
Posty: 10125
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lip 04, 2002 2:27

Daga! Nic nie robicie "nie tak", po prostu ciezko sie poczuc soba na cudzym terenie, nielatwo tez przyjsc i od razu zyskac aprobate innych, prawda? Moze jak Wrzaskun (tak sie bedzie nazywal :wink: ) przywita sie z innymi kociambrami na forum, bedzie nam razem razniej i szybciej sie zaaklimatyzujemy. Hana, zakocenie nastapi najprawdopodobniej 20 - 21.07, do tej pory jeszcze bede tutaj z Wami, od 16.07 nie bede miala dostepu do sieci, gdzies tak do 22.07. Dzieki za rady, rzeczywiscie nie bede go meczyc podrozami tak na dzien dobry. Boje sie... :( Moze mnie nie polubi? :cry:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw lip 04, 2002 3:22

Agi pisze:Daga! Nic nie robicie "nie tak", po prostu ciezko sie poczuc soba na cudzym terenie, nielatwo tez przyjsc i od razu zyskac aprobate innych, prawda?


Agi, może po prostu bądź z nami i nie martw się czym nie trzeba? :wink: :)

Agi pisze:Moze mnie nie polubi? :cry:


Ogólnie rzecz biorąc patrz wyżej :lol:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 04, 2002 6:53

Popieram Estravena... My naprawdę nie gryziemy, chyba, że ktoś pierwszy zęby w nas po dziąsła zatopi... To foruym zaczynało się od chyba 20 osób, w tej chwili jest ponad 180, więc nawet, jeśli odliczyć "milczków" i tych, którzy się zalogowali tak, jak ja u tolkienistów :oops: - chyba statystykę mamy nie taką złą...

Co do kotka - oczywiście, że go nie woź. Poczytaj sobie w wątku nt pierwszych wakacji z kotem, jak te biedule potrafią reagować na podróż. Moja w czasie 15-min jazdy autobusem wyje jak małe, skrzywdzone dziecko.

Przygotuj się zaś głównie na to - czy to Twój pierwszy kot? - że będziesz Ty mieszkała kątem u kota, nie na odwrót :wink: Wszystko będzie od dziś przyporządkowane kotu: roślinki tylko "zdrowe", żeby nie zjadł, tapicerka najlepiej pod kolor kociej sierści i z wzorkiem jak od pazurków, wszystko pochowane (zwłaszcza chusteczki higieniczne) - no i przygotuj się, że kot będzie wszędzie, z najwyzszymi punktami włącznie... :lol:

W każdym razie uczucie jest przecudowne!
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw lip 04, 2002 7:37

Agi Ile on ma ten Twoj kotek? :-)
Bo moje panny nie zjadaja roslin, drapia drapaczek - Czarna od poczatku, Biala sie dala przekonac, ze lepszy od lozka i husteczki tez moga stac...
Moze ja mam aniolki a nie koty, co? :roll:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84883
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lip 04, 2002 7:48

Zuza, Ty na pewno masz aniołki... "kociołki" jak mówi mój Młody
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw lip 04, 2002 8:50

Zuza, masz aniołki. Bo te moje to lepiej nie mówić. Kwiaty musiałam przenieść do innego pokoju, gdzie nie mają wstępu. Drapią mi meble, no ale poza tym to są kochane. :lol: :lol: :lol:

Masha

 
Posty: 226
Od: Czw maja 23, 2002 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 04, 2002 9:52

Agi pisze:Daga! Nic nie robicie "nie tak", po prostu ciezko sie poczuc soba na cudzym terenie, nielatwo tez przyjsc i od razu zyskac aprobate innych, prawda?

Przypomniało mi się, że w mojej obecnej pracy poczułam się w miarę "zadomowiona" dopiero po dwóch latach. 8O :wink:

Agi, trzymam kciuki za zakocenie. I jedna rada: jak wyczytasz na forum o jakiemś spotkaniu forumowym "na żywo", np. przy okazji wystawy kotów czy majówki w grudniu, to nawet nie zastanawiaj się czy już jesteś zaforumiona czy nie, tylko przychodź. Inaczej czyta się potem posty osób, które "mają twarz". Tak ja przynajmnie odbieram.

Hana

 
Posty: 10125
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lip 04, 2002 11:30

no tak. ja na zywo poznalem tylko eve, basie i olat (jak to odmienic - olatę?! 8O )
ale w listopadzie (albo pazdzierniku - nie pamietam) wystawa w lodzi na ktorej na pewno bede.
blastar+durin
Look, if you had one shot, one opportunity
To seize everything you ever wanted
In one moment, would you capture it or just let it slip?

blastar

 
Posty: 2645
Od: Pt maja 31, 2002 9:50
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw lip 04, 2002 11:33

Zajrzyj na KOT-erię, na zdjęcia z majówki - ja też znam dziewczyny tylko stamtąd :cry:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw lip 04, 2002 13:11

Padme pisze:Zajrzyj na KOT-erię, na zdjęcia z majówki - ja też znam dziewczyny tylko stamtąd :cry:


No wlasnie Padmuniu, czy nie uwazasz, ze pora cos z tym zrobic? :wink:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ryniek i 475 gości