brak zębów a stres

Jak myślicie, czy fakt nieposiadania przez kota zębów(kłów też, niestety) może wpłynąć na jego, hmmm samoocenę? Rudolf cierpi na palzmocytarno-limfocytarne zapalenie dziąseł. Jedynym ratunkiem było usunięcie zębów. Na początku myśleliśmy, że zostawimy mu kły, ale po 3 miesiącach zaczęło się znowu i to w b ostrej formie-nie było wyjścia, musieliśmy mu także wyjąć kły, tym bardziej, że już się chwiały
i teraz mamy fizycznie zdrowego kota, widać, że nic mu nie dolega, je normalnie, co z tego, skoro jest strasznie wycofany... mamy 7 miesięcznego kociaka jeszcze, zawsze się goniły, tłukły, Rudy mocno dominował... a teraz zupełnie się wycofał, jakby mówił " już nie jestem kotem. Nie będę cię prowokować, nawet nie spojrzę na ciebie..." mały chce się z nim bawić jak dawniej, a Rudy przed nim ucieka! Jak myślicie, czy Feliway w tym przypadku zdałby egzamin?
