Miau.PL

Perskie kotki, mieszkajace razem ze mna i Zona w Egipcie

Nikki- juz 6 miesiecy na karku...



Snow- 6 letni... Mr. Snow




Byly problemy ,ale juz sie dogaduja wspaniale- Snow otoczyl troskliwa opieka Nikki i chyba czeka na jej... dojrzalosc -dosc cierpliwie juz teraz- trzeba to przyznac

p.s. Takie pytanko, dosc trywialne- Snow na to zupelnie niereaguje, za to Nikki, jak wiariatka- kiedy "miauczymy" Nikki przybiega to nas od razu, wskakujac na nas, przymilajac sie, "prumiac" radosnie- jak koty odbieraja te nasze, udawane "miau"? Jest jakies wytlumaczenie na to?:)

A jak skończyła się historia z tego wątku..viewtopic.php?t=136757

A jak skończyła się historia z tego wątku..viewtopic.php?t=136757

Skonczyla sie dobrze... tzn... pobawilem sie w detektywa... po 2 godzinach Nikki wrocila do zycia... i tak mnie cos tknelo... poszedlem na jej balkon... i co znalazlem... w kaciku nadgryzione lineleum... Nie wiem, czy to bylo powodem jej zachowania ( zatrucie?)...

Dzien pozniej zabralismy ja do lekarza- a tutaj weci sa, jacy sa- niestety... W kazdym razie kotek dostal na wszelki wypadek kropelki na zatrucie- od tego czasu NIGDY WIECEJ ta historia juz sie nie powtorzyla- Nikki rosnie, jest szczesliwym kotkiem, aktywnym az nadto i daje nam troche radosci ze Snow, w tym egipskim, troche niespokojnym teraz swiecie... Linoleum z balkonu zdarlem- polozylismy dywanik... Jest dobrze

Super. ŚLiczniutkie są kotusie.

Dzieki!

Przepiękny duecik!

kalair pisze:Przepiękny duecik!

Duecik przepiękny, ale nie podoba mi się to, co "wytłuściłam" w tekście poniżej

Nikki1976 pisze:Perskie kotki, mieszkajace razem ze mna i Zona w Egipcie

Nikki- juz 6 miesiecy na karku...



Snow- 6 letni... Mr. Snow




Byly problemy ,ale juz sie dogaduja wspaniale- Snow otoczyl troskliwa opieka Nikki i chyba czeka na jej... dojrzalosc -dosc cierpliwie juz teraz- trzeba to przyznac

p.s. Takie pytanko, dosc trywialne- Snow na to zupelnie niereaguje, za to Nikki, jak wiariatka- kiedy "miauczymy" Nikki przybiega to nas od razu, wskakujac na nas, przymilajac sie, "prumiac" radosnie- jak koty odbieraja te nasze, udawane "miau"? Jest jakies wytlumaczenie na to?:)

* edit : literówka