Strona 1 z 2

Kocimiętka

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 9:43
przez pio9
Nie mogę znaleźć wątku na ten temat, więc założyłem nowy. Chodzi mi o kocimiętkę. Na rynku jest sporo zabawek nią nasączonych. Podobno koty za tym szaleją.
Dawno bym juz kupił takie zabawki, gdyby nie to , że usłyszałem opinię, że kocimiętka (oprócz waleriany) działa na koty jak narkotyk, że uzaleznia, że wywołuje podniecenie- słowem- że to nie takie dobre. Czy to prawda?

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 9:47
przez zuza
Nie mam pojecia. Moje w ogole na kocimietke, przynajmniej te w zabawkach, nie reaguja. Na waleriane owszem...

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 9:50
przez Katy
Na kocimietke w sprayu moje nie reagują. Za to na świeżą kocimiętkę, taką liściastą Mefistofeles reaguje jak głupek. Tarza się w niej, mrauczy i nikogo do tego miejsca nie dopuszcza :lol: Widziałam, że bimiś też lubi powąchać takiej kocimietki :lol:

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 9:58
przez moni_citroni
Ja kupuje Good Girl Catnip powder z Anglii ;)
Koty to uwielbiają ! Od czasu do czasu posypuje proszkiem wykładzine i drapak - Totoro i Lejus zaczynaja pełzać po podłodze, podciągaja sie przednimi łapkami, kulają :lol: Majka siada na drapaczku, ugniata go łapkami i próbuję wylizac cały proszek :) A Pupsi ma minke "Co tak fajnie pachnie" :lol:

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 10:00
przez migaja
bimis to stary narkoman :lol: , ale na razie panujemy nad jego nalogiem :twisted: . wczoraj dal nam popis kocimietkowy - tarzal sie po podlodze przerzucajac co chwile zadek z jednej strony na druga. przezabawnie to wygladalo :lol:
bimisia za to nie znosi zapachu kocimietki - jak daje jej ziolka do powachania to marszczy nosek i cofa sie z obrzydzeniem :roll:

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 10:02
przez migaja
niestety zabawki z kociamietaka moga byc niebezpieczne - moje koty zatkaly sie po zjedzeniu "wnetrznosci" poduszeczki wypelnionej jakimis sztucznymi nitkami posypanymi kocimietka :?

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 10:05
przez Sigrid
A gdzie można kupić kocimiętkę do posiania w doniczce?

A niech ma w końcu Kituch trochę zakazanych przyjemności ;)

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 10:07
przez Batka
chyba widziałam w sklepie pod Halą

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 10:30
przez pio9
Bo widzicie...chodzi mi o to, żeby dostaryć Fryckowi bodźców. Zabawa z "pachnąca" zabawką może byc jakos stymulująca dla niewidomego kota.
Watpliwości moje skupiaja sie wokol dwóch punków:
1. nie chcę, żeby okazało sie, że zamiast zabawy, dostarczyłem im chemicznego "haja".
2. Jezeli to rzeczywiście bardzo podnieca koty, to Frycek moze zacząc sie rozbijać za bardzo.

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 10:36
przez Sigrid
Batka pisze:chyba widziałam w sklepie pod Halą


Gdzie? Na Dietla? Tam gdzie w niedzielę jest giełda starosci?

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 10:38
przez Basia_G
Kupiłam kiedyś diabłom zabawkę , która miała w środku kocimiętkę :twisted:
Olały ja całkowicie, ich zachowanie pokazywały jednoznacznie co o niej sądzą.
Zabawką bawił się Axel- pies.

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 11:50
przez mONA
Ja mam świeżą kocimietkę na balkonie. Jednak na zieloną koty nie reagują - wcześniej muszę ususzyć i wtedy zaczyna się tarzanko :D

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 13:27
przez charcoal
a dlaczego dziala waleriana??
krople??

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 13:43
przez zuza
NIe wiem dlaczego dziala, ja mam takie uspokajajace tabletki co nia smierdza. Koty mi pudelko kradly jak stalo na biurku i usilowaly sie dostac do srodka. Biala bardziej, Czarna mniej.

kocia mietka

PostNapisane: Czw kwi 01, 2004 13:50
przez Bisou&Bijou
A kociamietka to co to wlasciwie za ziola? jakies zwyczajne nazwy mozecie podac?
dzieki
B&B