Strona 1 z 4

Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Nie sty 29, 2012 23:34
przez neofelis
Witam,

Od razu zaznaczam, że czytałem sporo na ten temat w internecie, ale opinie pojawiają się bardzo różne, sprzeczne i nawet weterynarze mówią niejednoznacznie na ten temat. Dlatego chciałbym poznać zdanie osób z tego forum, które zdecydują się wypowiedzieć w tym temacie.

Mam dwa kotki. Urodzone 5 lipca, czyli za parę dni skończą 7 miesięcy. Koteczka i kocurek. Rodzeństwo. Chciałbym wykastrować kocurka, ale gdy zadzwoniłem do dwóch weterynarzy, poradzili mi, abym poczekał, aż kocurek skończy 8 miesięcy, bo podobno najlelpiej jest dla kocurka, gdy zabieg kastracji wykonuje się, gdy skończy ósmy miesiąc (ale nie później niż dziesiąty miesiąc). Z kolei na internecie ludzie pisali, że najlepiej kastrować, gdy skończą 6 miesiąc i tak mi jeszcze inny weterynarz powiedział. Mam więc mętlik w głowie... Czy mam czekać do marca aż skończy 8 miesięcy, czy wcześniej? Jakie jest Wasze zdanie?

No i sprawa koteczki. Kiedy ją wysterylizować? Też 8 miesiąc czy wcześniej? Na internecie mówią o 6-7 a weterynarze o 6-8 miesiącu. Co Wy uważacie?

I ostatnia sprawa. Pytałem się weterynarzy czy koteczka powinna raz urodzić przed sterylizacją, bo jest taki pogląd. Dwóch weterynarzy powiedziało, że ich zdaniem tak a jeden, że nie ma to znaczenia, i że nie musi rodzić. Na sieci ludzie różnie piszą. Jedni, że każda ciąża to duże ryzyko dla koteczki a inni, że jeśli koteczka przynajmniej raz nie urodzi a później się ją wysterylizuje, to może nawet zwariować... :(

Jestem bardzo mocno przywiązany do swoich kotków i chcę postąpić jak najlpiej, więc zbieram teraz dane, żeby podjąć madrą decyzję. Wierzę, że Wasze opinie mi ją ułatwią.

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję.

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Nie sty 29, 2012 23:47
przez Szalony Kot
Jak lekarz mówi, że kot ma przynajmniej raz urodzić, to możesz go z miejsca w zasadzie zmienić.
O nowszych metodach leczenia pewnie też nie słyszał, a w ogóle ostatni news ze świata weterynarii jaki do niego dotarł, był z 1990 roku.
Taki wet to na każdą poważniejszą chorobę kota potem Ci powie, że najlepiej uśpić :/ do odrobaczania czy szczepienia taki się nadaje, do niczego więcej.

Spokojnie możesz ciachać i jedno, i drugie już w tej chwili. Kotka wysterylizowana przed pierwszą rują ma znacznie mniejsze ryzyko ropomacicza i raka listwy mlecznej, bo się jej hormony jeszcze nie zaczęły budzić i żadne jej negatywne przemiany "tam" nie grożą.
Dla kocurka - jak dla mnie wystarczy, by był po zmianie zębów i ważył chociaż z 1,5 kg ;]

Chociaż dobry wet to i półkilowego kota ciachnie :)

Ogólnie - wg mnie jesteś w bardzo dobrym momencie do kastracji, tylko zrób to u dobrego weta, bo ci się wydają jacyś podejrzani :/

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Nie sty 29, 2012 23:48
przez Szalony Kot
No i pamiętaj, by do sterylizacji, w jakiej by to lecznicy nie było, koty były zaszczepione i byś po szczepieniu odczekał odpowiednią ilość czasu.
Niby każda lecznica czyszczona i dezynfekowana, ale przy sterylce jednak można się czymś zarazić :/

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 0:06
przez jasdor
Onie, nie kochana. Ja się nie zgadzam, że TAKI się nadaje do odrobaczania i szczepienia. TAKI sie do niczego nie nadaje :mrgreen: TAKI właśnie odrobaczył i zaszczepił mi kota za jednym zamachem, a kot ledwo z życiem uszedł. Wet może niedouczony, ale ja się za to wiele nauczyłam. NIE UFAĆ! Najpierw się dowiedzieć, a potem iść do weta :ok:

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 0:27
przez karola7
Jak ja lubię tych wetów co to twierdzą, że jak kotka nie będzie w ciąży, nie przeżyje porodu, nie wykarmi kociąt to oszaleje z nieszczęścia. :twisted:

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 1:37
przez felin
Rzuć okiem tu: viewtopic.php?f=13&t=134976&p=8503634#p8503634
Bardzo sensowne uzasadnienie terminu sterylizacji i kastracji.

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 13:52
przez Miśka74
ja mam 6 miesięcznego kocurka. Przed marcem na pewno go wykastruję.
Co do kotek-podpiszę się pod Szalonym Kotem :)
Ciachaj obydwa :)

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 13:57
przez seidhee
Moim zdaniem nie ma na co czekać, bo zaraz Twoja parka zmajstruje dzieci...

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 15:56
przez alukah
neofelis, odpowiedzi nie widzę tu wiele, bo większość użytkowników forum nie ma chyba siły pisać na tak oczywisty temat. Bo dla nas oczywistym jest, że kotka NIE musi zajść w ciążę. Przekonanie o konieczności dopuszczenia jej choć raz to jakiś bzdurny przesąd i nie ma żadnych naukowych podstaw. Żadnych. Kotka nie ma z ciąży i porodu żadnych korzyści, a niesie to ze sobą pewne ryzyko i przyczynia się do powiększenia i tak ogromnej populacji nierasowych, bezdomnych zwierzaków. Więc NIE! dla rozmnażania niehodowlanych zwierzaków.

W kwestii wieku - tu opinie weterynarzy są podzielone, ale na pewno 7 miesięcy to wystarczający wiek na przeprowadzenie zabiegu u obydwojga. Kotkę można wysterylizować przed pierwszą rują, co zmniejszy niemal do zera ryzyko wystąpienia nowotworu gruczołu mlekowego, który często zdarza się u starszych kotek (choć Twoja to już chyba po pierwszej rui jest), kocurka - kiedy sobie życzysz. Na pewno można już teraz, zanim zacznie znaczyć teren i nasiusia w Twoim mieszkaniu. To może oszczędzić Wam wielu przykrych doświadczeń. ;) Ale jeśli kotka będzie po sterylizacji, kocurek nie będzie wychodził na dwór, a Ty będziesz wolała poczekać - to też OK. Będzie miał chłopak więcej czasu, żeby dojrzeć i nabrać męskich cech wyglądu (potężniejszy kościec, szersza mordka). To nie jest mu niezbędne do zdrowia i szczęścia, więc jeśli nie chcesz ryzykować zasiusianego mieszkania, spokojnie możesz zapisać go na zabieg choćby i dziś. :)

Zajrzyj też tutaj: http://www.vetopedia.pl/article29-1-Kas ... zacja.html
To jest krótki i jasny tekst, zrozumiały dla każdego. Źródło godne zaufania.

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 18:35
przez neofelis
Dzięki. Zatem zrobię tak: koteczkę wysterlizuję po 5 marca, gdy skończy 8 miesiąca a z kocurkiem zaczekam aż skończy rok. Zasiusiane mieszkanie nie jest najważniejsze, ważniejsze jest zdrowie i samopoczucie kocurka, a więc żeby nabrał cech męskich.

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 18:37
przez kotx2
seidhee pisze:Moim zdaniem nie ma na co czekać, bo zaraz Twoja parka zmajstruje dzieci...

:ok: :!:

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 18:39
przez karola7
neofelis pisze:Dzięki. Zatem zrobię tak: koteczkę wysterlizuję po 5 marca, gdy skończy 8 miesiąca a z kocurkiem zaczekam aż skończy rok. Zasiusiane mieszkanie nie jest najważniejsze, ważniejsze jest zdrowie i samopoczucie kocurka, a więc żeby nabrał cech męskich.


Do tego czasu kotka może być już w ciąży. :roll:

I nie wiem czy wiesz, ale mocz płodnego kocura naprawdę potwornie śmierdzi...

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 18:50
przez Miśka74
ja dziś byłam u veta. Poradziłam się w sprawie kociaka. Powiedział, żeby poczekać, aż mocz zacznie, hm, specyficznie pachnieć, i wtedy szybkie ciach ciach. W sumie wydaje mi się to dość logiczne :)

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 21:10
przez felin
karola7 pisze:
neofelis pisze:Dzięki. Zatem zrobię tak: koteczkę wysterlizuję po 5 marca, gdy skończy 8 miesiąca a z kocurkiem zaczekam aż skończy rok. Zasiusiane mieszkanie nie jest najważniejsze, ważniejsze jest zdrowie i samopoczucie kocurka, a więc żeby nabrał cech męskich.


Do tego czasu kotka może być już w ciąży. :roll:

I nie wiem czy wiesz, ale mocz płodnego kocura naprawdę potwornie śmierdzi...

Ale będzie ew. śmierdzial u neofelis, a nie u Ciebie. Ja tam wytrzymuję jakoś dopóki kocur nie skończy roku i moje mieszkanie bynajmniej nie wali jak kuweta.
Bardzo wczesna kastracja/sterylizacja to rzecz wygodna dla opiekuna, ale niekoniecznie najlepsza dla kota.

Re: Kastracja, sterylizacja przede mną. Kilka pytań...

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 21:21
przez karola7
Bardzo wczesna kastracja ok, pewnie nie jest najlepsza, choć z hodowli podrostki wydawane są najczęściej już po zabiegu i nic się złego z nimi nie dzieje, zakładając, że kupowane są jako koty na kolana.
Myślę, że jeśli w domu ma się koty obu płci i oba osobniki są przed kastracją to lepszy jest nieco wcześniejszy zabieg ( one mają po 7 miesięcy, a nie po 4 ) niż późniejszy zabieg aborcyjny. Zwłaszcza, że marzec i wczesna wiosna to okres największej chuci ;) .
7-miesięczny kot czy kotka to już nie dziecko, na wolności przy sprzyjającej aurze już byłyby gotowe do rozrodu.