Strona 1 z 2

Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pt sty 27, 2012 11:55
przez paulina200
Mam pytanie, ponieważ jestem laikiem w tych sprawach. Kupiłam wczoraj kocurka brytyjskiego oczywiście z rodowodem i teraz się zastanawiam czy mój kociak ma gdzieś tatuaż? Czy jak to jest? Bo pies jak ma rodowód to i ma tatuaż. I jeszcze jedno pytanie. Czym się różni metryka od rodowodu? Ja mam taką dużą kartkę z napisem Rodowód i tam są wypisani rodzice mojego kotka, dziadkowie, pradziadkowie i pra pra dziadkowie. I nazwa hodowcy i adres i jakies numery. Więc co to jest? Metryka? Czy rodowód? Bardzo proszę o odpowiedź..

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pt sty 27, 2012 11:59
przez Zofia.Sasza
paulina200 pisze:Mam pytanie, ponieważ jestem laikiem w tych sprawach. Kupiłam wczoraj kocurka brytyjskiego oczywiście z rodowodem i teraz się zastanawiam czy mój kociak ma gdzieś tatuaż? Czy jak to jest? Bo pies jak ma rodowód to i ma tatuaż. I jeszcze jedno pytanie. Czym się różni metryka od rodowodu? Ja mam taką dużą kartkę z napisem Rodowód i tam są wypisani rodzice mojego kotka, dziadkowie, pradziadkowie i pra pra dziadkowie. I nazwa hodowcy i adres i jakies numery. Więc co to jest? Metryka? Czy rodowód? Bardzo proszę o odpowiedź..

Metryki dostają psy rasowe, potem na ich podstawie wyrabia się rodowód. To co dostałaś dla kotka to rodowód - kociakom nie wydaje się metryk, tylko właśnie od razu rodowody. Nie tatuuje się ich. Mój rodowodowy DRX nie miał w chwili kupna ani chipa, ani tatuażu. Zaczipowałam go sama, co i Tobie radzę.
A tak w ogóle - gratuluje zakocenia. :D

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pt sty 27, 2012 14:09
przez Avian
Jeśli jest zaczipowany, to w książeczce zdrowia i na rodowodzie (najczęściej również) powinien być numer czipa. Albo jest w formie naklejki z długim numerem, albo ręcznie wpisany.

Niech rośnie zdrowo maluch :ok:

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pt sty 27, 2012 22:00
przez paulina200
Nie ma w książeczce numeru czipa wpisanego i na rodowodzie również. To jak ja mam się dowiedzieć, że ten rodowód należy do mojego kocurka? Dziwna sprawa. Przecież ktoś nieuczciwy mógłby w takim razie kupić dwa koty jednego z rodowodem a drugiego zwykłego , czyli bez rodowodu mniej więcej w tym samym wieku i ubarwieniu i sprzedać go jako rodowodowego za 3 razy większe pieniądze niż go kupił.. Może w moim przypadku jest tak samo? Dzięki za poprzednie odpowiedzi. A kociak jak na razie siedzi w swoim transporterku i ani z niego nie wychodzi, ani nie je, nie pije i chyba nie korzysta z kuwety, bo niczego w niej nie zauważyłam. Czy to normalne? Minęła prawie doba od przywiezienia go do mojego domu ;(((( Boję się, że coś mu się stanie.

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pt sty 27, 2012 22:23
przez Gretta
Myślę że kociak jest bardzo zestresowany, wystraszony.
Spróbuj go jakoś rozruszać - zabawkami, mocno pachnącym jedzeniem.
Z której hodowli masz kociaka? Jak on się nazywa?

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pt sty 27, 2012 22:31
przez paulina200
Nazywa się Derec Sweetlinebri*PL

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Sob sty 28, 2012 2:15
przez Gretta
I jak? Nadal siedzi w transporterku?

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Sob sty 28, 2012 11:50
przez paulina200
Tak, nadal, ale w nocy wyszedł i nasikał na narożnik w salonie. A kuweta stoi wprost jego transporterka. ;(

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 13:56
przez paulina200
Kotek zaczął wychodzić z transporterka i jeść i załatwia się do kuwety, ale tylko podczas naszej nieobecności w domu. Jak chcę do niego podejść to ucieka, a jak już go wezmę na ręce to siedzi spokojnie, ale przy nadarzającej się okazji ucieka i się chowa ;( Długo to jeszcze będzie trwało? Błagam o pomoc. ;( Co mam robić.

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 14:03
przez Miśka74
Przeczekaj. Daj mu czas żeby się do was przyzwyczaił. Dobrze, że się załatwia, je i pije :) czasu mu potrzeba.

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 14:03
przez Gretta
Póki się nie oswoi.
To ta hodowla?
http://www.brytyjskiekoty.com/brytyjskie.html
Piszą tu, że kocięta są zsocjalizowane...
Może po prostu zmiana domu to dla niego tak ogromny stres.

Może pomóc Feliway, tu masz opis:
http://www.krakvet.pl/ceva-feliway-dyfuzor-p-6925.html

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 14:04
przez Fredziolina
paulina200 pisze:Nazywa się Derec Sweetlinebri*PL



z tej hodowli kupiłaś tego kota?
http://www.brytyjskiekoty.com/

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 14:07
przez seidhee
Chyba powinnaś postępować jak przy oswajaniu dzikusów:
1. zamknąć kotka na ograniczonej przestrzeni, np. w jednym pokoju;
2. jak najwięcej brać go na ręce i głaskać;
3. bawić się z nim;
4. unikać gwałtownych ruchów i hałasów;
5. mówić do niego spokojnie, możesz np. czytać przy nim książkę na głos.

Wydaje mi się dość dziwne, że kotek jest aż tak nieśmiały i lękliwy. Widziałaś go w hodowli? Też był taki wycofany?

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 15:13
przez MariaD
Nie wszystkie hodowle czipują kociaki. Nie można zakładać że niezaczipowany kociak = nieuczciwy hodowca.

Re: Nie wiem na czym to polega... RODOWÓD ITD.

PostNapisane: Pon sty 30, 2012 15:37
przez alukah
paulina200, a czy hodowca nie pomaga Ci w tym trudnym okresie? To chyba on w pierwszej kolejności powinien służyć Ci radą, uspokajać i wyjaśniać, jak najlepiej zaopiekować się kupionym u niego kotkiem. Przecież przez 3 miesiące zajmował się maluchem, zna go, to powinien interesować się jego losem, prawda?

Ja mogę tylko życzyć Ci cierpliwości i wyrozumiałości dla malucha. Wyobrażam sobie, że kupując rasowego kociaka zupełnie inaczej wyobrażałaś sobie początki wspólnego życia, ale spokojnie, te pierwsze dni jeszcze niczego nie przesądzają. :) Przede wszystkim staraj się uspokoić siebie, nie czuć frustracji z powodu zachowania malucha, nie zniechęcać się. On się po prostu boi, to ani Twoja wina, ani jego. Spróbuj zainteresować go jakąś zabawką, a kiedy pozwoli - delikatnie głaskać. Bądź cierpliwa - jeśli Ty będziesz spokojna, on to wyczuje i z czasem Ci zaufa. :)