Strona 1 z 2

co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 17:36
przez MIKA1981
Witam,
mam mały problem z moim kotem... W kwietniu wyjeżdżamy z mężem za granice, prawdopodobnie na bardzo długo... i nie wiem co mam zrobić z kotem :( Zabrać go ze sobą czy lepiej poszukać mu nowego domu? Jest u nas już 2 lata i jestem do niego bardzo przywiązana, wiem ze pęknie mi serce jeśli będę musiała go oddać. Normalnie nawet bym się nad tym nie zastanawiała, niestety wiem ze warunki nie będą tam dla niego idealne; będzie musiał zostawać więcej niż 8 godzin sam w mieszkanku ok 28m2. Do tego dojdą średnio trzy w roku ok 20 godzinne podróże tam i z powrotem samochodem. Do tej pory kotek nie był przyzwyczajony do tak długiej samotności i do podróży. Uprzedzając niektóre odpowiedzi dodam ze nie mogę wziasc drugiego kota do towarzystwa - nie będę się rozpisywać o powodach. Moze ktoś z was był w podobnej sytuacji? Proszę o rady, bo w chwili obecnej sama nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie co będzie dla niego lepsze: zabrać go ze sobą żeby żył w takich a nie innych warunkach czy znalezienie mu nowego domu? Wiem ze i tak w obydwu przypadkach będę to bardzo przeżywać :(

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 18:09
przez Gretta
Wiele kotów zostaje samych w domu na co najmniej 8 godzin, kiedy opiekunowie są w pracy.
Myślę że mając swoich ludzi kot przystosuje się do zmiany warunków. Ja się przeprowdzałam z kotami, wszystko było OK.
A znaleźć dobry dom dla dorosłego kota nie jest łatwo.

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 19:13
przez Koszmaria
weźcie kota.
dacie radę-formalności związane z przewozem zwierzaka są do załatwienia,a znalezienie kotu nowego domu i to w momencie kiedy za kilka miesięcy będzie powódź kociąt we wszystkich możliwych kolorach może się okazać zadaniem niemożliwym.

więcej niż 8hdziennie to nie jest dla kota taka tragedia jak opuszczenie go na zawsze.
zostawicie mu np.cicho grające radio i już.

co do długiej podróży-są do kupienia takie poidła podróżne dla psów,sprawdzają się też przy kotach,jest KalmAid,który uspokoi kociatego[do kupienia u weta],co do spraw kuwetowych,to myślę że będziesz wiedzieć kiedy posprzątać :wink: -a wtedy zapinasz kota na szelki,na smycz,oddajesz na chwilę TŻ.

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 19:18
przez niezdara
Weźcie go... Moje też zostają same w domu, czasem nawet dłużej.
A co do podróży... Jeździłam z niepełnosprawną kicią z padaczką pociągiem średnio co tydzień/ dwa po ok. 3 godz. , innym razem na wakacje 10 godz samochodem... i kicia siedziała grzecznie na kolanach i spała. Czasem postój= jedzonko, kuweta, pochodzenie na smyczy koło samochodu i dalej w trasę.
Na pewno dacie radę! :ok:

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 21:54
przez MIKA1981
dzięki za wsparcie, właśnie tego potrzebuje, żeby mieć pewność ze zabranie go ze sobą nie będzie dla niego krzywda... Tyle się naczytałam ze koty które zostają same długo w domu są nieszczęśliwe i zapadają na poważne choroby ze naprawdę pomyślałam ze będę straszna egoistka fundując mu taki żywot. Do tej pory mial do dyspozycji prawie 70 m mieszkania i balkon i nie zostawał na tak długo sam.

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:09
przez MIKA1981
A może znacie jakieś fajne zabawki, które pomogą mu przetrwać długie godziny w samotności? Henrykowski, Heniula moja uwielbia piłeczki i potrafi się nimi świetnie bawić, ale od czasu do czasu mu się nudzą i wtedy nie mam pojęcia co mogłoby go zainteresować dodam ze ma cały arsenał myszek, miśków, piórek itp ale one jakoś go nie kręcą..; :kotek:

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:15
przez naline
Zabierać.
Moje koty są częścią mnie i nie wiem co by musiało się stać, abym je oddała.
Kot jest w stanie zostać w domu 8 h czy nawet 10 h sam. Trzeba tylko po powrocie być gotowym na wzmożona aktywność kota i oczekiwanie na mizianki/zainteresowanie/zabawę.

Powiem tak, jak mój TŻ czasem pracuje z domu, to dostaję mmsy ze śpiącymi kotami :)

Moje koty bawią się torem Catit - z piłeczką. Dla kota, który jest sam można dać zabawkę z dziurkami z których wypada jedzenie - albo stojące, albo piłki. Takie zabawki z reguły przypadają do gustu kotom, bo w końcu stwór musi jeść ;)

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:26
przez scatter_heart
Zabierać, zabierać, zabierać:) Najpierw sprawdzić dokładnie przepisy, wymagania imigracyjne dla kota i im sprostać. To podstawa.
Podróże nie będą łatwe, ale są sposoby na to - feliway, przestronny transporter, zabawki.

Ja swoją Graffi zostawiłam u rodziców - latałam do domu raz na miesiąc, mowy nie było o przeniesieniu jej ze sobą (mieszkanie z kotem w akademiku...?), nie było mowy o jeżdżeniu samochodem do domu (ponad 40h jazdy...dzięki!). Nie było to dla niej takie straszne, bo od samego początku mieszkała z rodzicami - tylko brak mnie był zmianą. Przywykła.

Ona przywykła. Ja - nigdy. Trzy lata bez niej...masakra. Płakałam za nią, tęskniłam niesamowicie. Domagałam się zdjęć, co kilka dni dzwoniłam żeby posłuchać od rodziców co u nich i, przede wszystkim, jak ona się ma. Największą radością dla mnie był powrót do domu po doktoracie/wyjeździe i przytulenie się do Graffi.

Nie wyobrażam sobie zrobienia tego po raz drugi. Zostawiając ją u rodziców, miałam pewność że będzie miała najlepszą możliwą opiekę, ale i tak mi serce pękało że nie mam jej przy sobie. Dlatego właśnie zabierajcie ze sobą swoją sierściurzynę :)

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:30
przez Gretta
scatter_heart pisze:Zabierać, zabierać, zabierać:) Najpierw sprawdzić dokładnie przepisy, wymagania imigracyjne dla kota i im sprostać. To podstawa.
Podróże nie będą łatwe, ale są sposoby na to - feliway, przestronny transporter, zabawki.

Podkreśliłam, bo to bardzo ważne!

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 22:37
przez Koszmaria
MIKA1981 pisze:A może znacie jakieś fajne zabawki, które pomogą mu przetrwać długie godziny w samotności? Henrykowski, Heniula moja uwielbia piłeczki i potrafi się nimi świetnie bawić, ale od czasu do czasu mu się nudzą i wtedy nie mam pojęcia co mogłoby go zainteresować dodam ze ma cały arsenał myszek, miśków, piórek itp ale one jakoś go nie kręcą..; :kotek:

bo trzeba zrobić kotu zestawy zabawek.
kiedy jeden zestaw jest w użyciu,drugi czeka na swój czas w pudełku.
i zamiana co dwa tygodnie.
kotu powszednieją zabawki,to normalne :wink:

ja bym teraz skupiła się na przyzwyczajaniu kota do szeleczek,to chodzenia na dworze w szelkach i kupiła w jakimś kolorze.albo obróżce z bezpiecznym zamknięciem.

jakby się gdzieś zgubił,to będzie w tej obróżce-np.z odblaskiem,można to napisać w ogłoszeniu.

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Pon sty 23, 2012 23:20
przez MIKA1981
a powiedzcie mi... czy ktoś z was przewoził kota w szelkach i na smyczy przypiętej do fotela? Wiem ze nie można kota wozić ^luzem^ tylko nie jestem pewna czy wytrzyma tyle w transporterze. Do tej pory jeździł tylko do weta i z powrotem i cały czas miał transporter otwarty wychodził tylko z niego na moje kolana ( ja jako pasażer oczywiście) i z powrotem do środka, a jak był zamknięty to strasznie szalał. strasznie się tej podroży obawiam.

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Wto sty 24, 2012 0:23
przez felin
Obawiam się, że za granicą przepisy są ostrzejsze i raczej nie będziesz mogla kota wieźć w ten sposób. We Wloszech, np. to nie przejdzie.

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Wto sty 24, 2012 0:46
przez Koszmaria
MIKA1981 pisze:a powiedzcie mi... czy ktoś z was przewoził kota w szelkach i na smyczy przypiętej do fotela? Wiem ze nie można kota wozić ^luzem^ tylko nie jestem pewna czy wytrzyma tyle w transporterze. Do tej pory jeździł tylko do weta i z powrotem i cały czas miał transporter otwarty wychodził tylko z niego na moje kolana ( ja jako pasażer oczywiście) i z powrotem do środka, a jak był zamknięty to strasznie szalał. strasznie się tej podroży obawiam.

nie rób tak lepiej-zahamujecie ostrzej,weźmiecie ostrzej zakręt,TIR zatrąbi,kot się wystraszy i np.wepnie się pazurami w kark kierowcy-stworzy wtedy zagrożenie nie tylko dla was,ale innych uczestników drogi.
transporter jest konieczny.zawsze.
koniecznie wykonajcie wszystko co potrzeba żeby wwieźć kota do kraju do którego się wybieracie[chip i szczepienie na wściekliznę na pewno]

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Wto sty 24, 2012 2:15
przez Gretta
I pewnie paszport.

Re: co z nim zrobic?

PostNapisane: Wto sty 24, 2012 10:12
przez MIKA1981
co do formalności to już wszystkiego się dowiedziałam, wyjeżdżamy do Francji wiec potrzebny będzie paszport, szczepienie przeciw wściekliźnie i tatuaż albo czip i co do tego podobno trzeba uważać i dowiedzieć się czy jest zgodny z jakąś tam norma bo w przeciwnym razie może nie być możliwe jego odczytanie i w takim przypadku właściciel kota musi zapewnić czytnik - paranoja! Podejrzewam ze ja będę bardziej chora ze stresu niż nasz sierściuch 8O