zaproś kociego seniora do domu - żeby zdążyć przed chłodem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 31, 2012 18:17 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

:cry: [*] Brykaj koteczku za TM
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro lut 01, 2012 19:26 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

Odszedł również i Wincenty... :( po długich debatach i rozważaniach zdecydowaliśmy się - zgodnie z radą weterynarza - uśpić Wincentego. Wszystko, co zjadł, zwracał, prawie się nie ruszał i miał drgawki... Był tak chudy (mimo dużej ilości zjadanego jedzenia0, że czuć było każdą kosteczkę...
[*] Wincek :(

natasha7a

 
Posty: 210
Od: Pt lip 01, 2011 10:13

Post » Śro lut 01, 2012 19:27 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

Smutno :cry: :cry: :cry:
Śpij spokojnie, Wincenty [']['][']

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 01, 2012 19:53 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

natasha7a, dziękujemy Ci za to, co mu dałaś, za serce...
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw lut 02, 2012 12:55 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

zaznaczam :kotek:
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 02, 2012 12:59 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

To wielka strata dla nas :( Ciągle brakuje mi go na kaloryferze, gdzie uwielbiał się wygrzewać... Cóż, tak widocznie musiało być.
Na pewno za jakiś czas zdecydujemy się znów na adopcję staruszka, ale na razie musimy spokojnie przejść etap tęsknoty za Wincentym, dokończyć sprawy przeprowadzkowe, no i ja muszę zamknąć sesję.
Adopcja staruszków to takie słodko-gorzkie doznanie, ale WARTO! Mimo bólu, jaki czujemy, wiemy że to była dobra decyzja o tym, by Wincka wziąć i nie żałujemy. Miał wspaniałe ostatnie chwile, o jakich wiele kotów może tylko pomarzyć. Kot, który po takich przejściach potrafił przyjść do mnie do łózka i mruczeć po prostu patrząc na mnie, wart był tej miłości :)

natasha7a

 
Posty: 210
Od: Pt lip 01, 2011 10:13

Post » Czw lut 02, 2012 13:04 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

:cry: [*] Na pewno miał u was cudowne życie.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lut 02, 2012 14:50 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

Poszukiwany pilnie- naprawdę pilnie DT dla Jasia!
Ma 8 lat, jest bezzębny. DT otrzyma wszystko- leczenie, karmę, żwirek, pomoc w jeżdżeniu do weterynarza, cokolwiek sobie zażyczy.
Jasia trzeba pilnie zabrać, ponieważ nie przeżyje mrozów, to kwestia krótkiego czasu, kiedy zaśnie i już się nie obudzić. Już odmawia jedzenia, nie chce sie ruszać.
Niech to będzie nawet ciepła piwnica- cokolwiek :(
Wątek Jasia:
viewtopic.php?f=13&t=138616
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt lut 03, 2012 11:05 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

Bazyliszkowa pisze:
Tiris pisze:Czesiu [']

Dziś po dwóch tygodniach choroby, po tygodniu dokarmiania i kroplówek odszedł Czesio. On jako ostatni z kotków białaczkowych w naszym domu tymczasowym. Czesiu nie jadł już sam, był dokarmiany convem. Wenflon dożylny działał tylko jeden dzień. Wyniki przekroczone dwa razy, problemy z gałka oczną, no i białaczka pokonały i jego i nas.
Nerki ostatnio zabierają nam kota jednego po drugim. :(

viewtopic.php?f=1&t=85195&p=8510786#p8510786

Żegnaj, koci staruszku [']['][']

wspolczuje, bardzo mi przykro, szkoda koteczka, paskudne chorobska :cry:

(*)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 03, 2012 11:11 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

natasha7a pisze:Odszedł również i Wincenty... :( po długich debatach i rozważaniach zdecydowaliśmy się - zgodnie z radą weterynarza - uśpić Wincentego. Wszystko, co zjadł, zwracał, prawie się nie ruszał i miał drgawki... Był tak chudy (mimo dużej ilości zjadanego jedzenia0, że czuć było każdą kosteczkę...
[*] Wincek :(

[*] Wincusiu :cry:

Natasha7a :1luvu: przytulam....

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lut 03, 2012 20:00 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

:(
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 05, 2012 19:35 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

może jakieś nowe dobre wieści....?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro lut 08, 2012 11:29 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

za dobre wiesci :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lut 09, 2012 12:38 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

PROSZĘ w imieniu _bubu_ o pomoc:

_bubu_ pisze:Witaj!

Jeśli korzystasz z fb , zwracam się z prośbą o udostępnianie naszego wydarzenia. Chcemy pomóc dzikim kotom z piwnicy, w której panuje od dawna paskudny katar. Niestety z fundacyjnego konta nie możemy wysyłać zaproszeń do innych osób :( Dlatego prosimy innych o pomoc. Mamy teraz zadłużenie na 14 tyś.

http://www.facebook.com/events/136755306445741/

Obrazek

Obrazek

pozdrawiam!
Beata
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob lut 11, 2012 21:58 Re: Koci seniorzy - szukają serca i domu - część V - zapraszamy

bardzo, bardzo czekam na wieści - dobre...bo sama mam złe...

po krótkiej ale ciężkiej chorobie umarła Hanna. U mnie w domu, bo jej pani musiała na 2 dni wyjechać a ona była już chora i przyrzekłam się nią zająć.
Umarła na moich rękach w piątek w nocy.
Przybyła ze schroniska w Łodzi w stanie agonalnym. Udało jej się dzięki Kotylionowi. Miała u mnie DT a od końca września miała kochający dom u Moniki w Kaliszu.

Obrazek
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, magnificent tree, ryniek i 479 gości

cron