Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 03, 2013 21:08 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Cisza bo Kasia czasu nie ma :mrgreen: tylko chodzi za nim Miszczuniem i sprząta.Dziś mi kot zbił syrop :evil: wszystko się klei.Nowy trza kupić bo podłoga wypiła :mrgreen: Ach te koteczki,nawet pierdoły czasem coś zniszczą :twisted:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 03, 2013 21:17 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

bulba pisze:A oprócz pakowania walizek co Miszczunio ostatnio jeszcze zmajstrował? Taki zdolny jest, a na wątku cisza :wink:


No właśnie go chyba do weta zawlokę .... za poważny jakiś jest ... Tylko co ja powiem wetowi?? Proszę leczyć Miszczunia, bo prawie przestał demolować ??? No wiem... "prawie" robi różnicę ... przedwczoraj rozwalił mi taki fajny kamienny moździerz ...znaczy się tę część, którą się uciera ... :(
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 03, 2013 22:11 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Może on spoważniał?Nie wiem w jakim jest wieku :? Też mnie martwi gdy kot nie robi tego co zwykle.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 03, 2013 22:12 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

katarzyna1207 pisze: przedwczoraj rozwalił mi taki fajny kamienny moździerz ...znaczy się tę część, którą się uciera ... :(

:strach: Dżizas, jak to możliwe :roll: 8O
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 03, 2013 23:10 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

bulba pisze:
katarzyna1207 pisze: przedwczoraj rozwalił mi taki fajny kamienny moździerz ...znaczy się tę część, którą się uciera ... :(

:strach: Dżizas, jak to możliwe :roll: 8O


Dla Miszczunia słowo "niemożliwe" nie istnieje .... :mrgreen: Się siada obok moździerza na szafce ... i wali się łapą w ten dzyndzel do ucierania ... do skutku ...aż dzyndzel się "gibnie" i wypadnie ...a potem się go po prostu toczy na brzeg blatu kuchennego i czeka aż pizgnie na podłogę ... A przymulona goopia Duża patrzy .. dwie szare komórki jej się grzeją ... i zanim ruszy tyłek, to jest już po zawodach ... znaczy się po moździerzu ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 04, 2013 18:19 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Moździerz widziałam. Szkoda go, fajnie wyglądał...
A wszystko inne to sa potwarze jakieś, oraz pomówienia różne :mrgreen: .
Miszczunio jest bardzo grzecznym kotkiem, siedzi sobie i pacza...w przerwach przychodzi na mizianki :D .
No dobra, może i zgubił mi klucze...i torebke zwalił z szafki w korytarzu...i wyrażał nadmierne zainteresowanie moimi butami....ale czymże to jest wobec wieczności? :mrgreen: :mrgreen:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt sty 04, 2013 18:58 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

vip pisze: No dobra, może i zgubił mi klucze...


Aaaaaa to jest potwarz .... Miszczunio nie gubi ... Miszczunio ZAGOSPODAROWYWUJE .... :twisted:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 04, 2013 19:01 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Poza tym to są drobne i nie znaczące straty, niewspółmierne do radości i szczęścia jakim jest obcowanie z jego osobą :1luvu: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 04, 2013 19:02 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

katarzyna1207 pisze:
vip pisze: No dobra, może i zgubił mi klucze...


Aaaaaa to jest potwarz .... Miszczunio nie gubi ... Miszczunio ZAGOSPODAROWYWUJE .... :twisted:

A to ja bardzo przepraszam i sie kajam :oops: .
Musze przy najbliższej okazji przeprosić Miszczunia :1luvu: .

Ot i Alienor mądrze prawi! :ok:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob sty 15, 2022 17:54 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Tyle lat minęło od ostatniego wpisu na wątku ... takie radosne były ...
W nocy odszedł Pokerek, moje słoneczko, wieczny, kochany dzieciak, zawsze taki pogodny, wyluzowany ...Wydawało się, że jest niezniszczalny ... Pękło mi serce, nie dociera to do mnie, że już go nie ma, że nigdy nie usłyszę tego jego jedynego na świecie "ee, ee, ee"..., że nie podtsawi już ogonka do drapania, nie usiądzie na stole drąc pysia "gdzie moje chrupy" ... kilka lat temu zaczął sam jeść, ale tylko chrupy, jeden rodzaj. Jeszcze dwa dni temu zebrałam opindol, że miska pusta, a ja w pracy. Przez 11 lat karmiłam strzykawką, dzisiaj też naszykowałam .... tylko nie mam już komu .... :placz: :placz: :placz:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 15, 2022 18:41 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Kasiu aż nie wiem co napisać tak mną tąpnęło :placz: :placz: :placz: :placz: 11 lat jak moja Bejbi...Niedługo i ja będę w takiej rozpaczy. Masz rację, wydawało się że Pokerek jest niezniszczalny mimo swoich chorób i ciężko uwierzyć w to co się stało :cry: :cry: Aż się boję zapytać jak to się stało, więc jeśli nie chcesz to nie pisz. Był mi bliski z tego forum jak i Ty, a cieszyłam się jak głupia gdy mi kiedyś napisałaś o nim że ma się dobrze. Bardzo mocno Cię przytulam i nigdy nie zapomnę dzielnego Ziabolka, oraz Twojej walki o niego. Pamiętaj ile lat mu podarowałaś. Nikt by tego nie dokonał :201481 Jestem z Tobą choć tylko wirtualnie :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 15, 2022 18:58 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

vailet pisze:Kasiu aż nie wiem co napisać tak mną tąpnęło :placz: :placz: :placz: :placz: 11 lat jak moja Bejbi...Niedługo i ja będę w takiej rozpaczy. Masz rację, wydawało się że Pokerek jest niezniszczalny mimo swoich chorób i ciężko uwierzyć w to co się stało :cry: :cry: Aż się boję zapytać jak to się stało, więc jeśli nie chcesz to nie pisz. Był mi bliski z tego forum jak i Ty, a cieszyłam się jak głupia gdy mi kiedyś napisałaś o nim że ma się dobrze. Bardzo mocno Cię przytulam i nigdy nie zapomnę dzielnego Ziabolka, oraz Twojej walki o niego. Pamiętaj ile lat mu podarowałaś. Nikt by tego nie dokonał :201481 Jestem z Tobą choć tylko wirtualnie :(

Dzięki Wiola, mam nadzieję, że Bejbi pożyje jeszcze bardzo długo. Pokerek kilka miesięcy temu miał straszny kryzys, posypała się bardzo trzustka, ale wyszedł z tego. Potem znowu się pogorszyło, wymiotował skrzepami krwi, udało się opanować, doszła koszmarna biegunka, też się udało opanować, ale doszła anemia, strasznie schudł, ale w miarę dobrze funkcjonował, jadł. pił, miział się - jak to Pokerek ... Wczoraj rano zaczęły rozjeżdżać mu się łapeczki, odmówił jedzenia, umarł w nocy, spokojnie, przytulony do mnie i do Bąbelka. :placz: :placz: :placz:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 15, 2022 19:45 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

katarzyna1207 pisze:
vailet pisze:Kasiu aż nie wiem co napisać tak mną tąpnęło :placz: :placz: :placz: :placz: 11 lat jak moja Bejbi...Niedługo i ja będę w takiej rozpaczy. Masz rację, wydawało się że Pokerek jest niezniszczalny mimo swoich chorób i ciężko uwierzyć w to co się stało :cry: :cry: Aż się boję zapytać jak to się stało, więc jeśli nie chcesz to nie pisz. Był mi bliski z tego forum jak i Ty, a cieszyłam się jak głupia gdy mi kiedyś napisałaś o nim że ma się dobrze. Bardzo mocno Cię przytulam i nigdy nie zapomnę dzielnego Ziabolka, oraz Twojej walki o niego. Pamiętaj ile lat mu podarowałaś. Nikt by tego nie dokonał :201481 Jestem z Tobą choć tylko wirtualnie :(

Dzięki Wiola, mam nadzieję, że Bejbi pożyje jeszcze bardzo długo. Pokerek kilka miesięcy temu miał straszny kryzys, posypała się bardzo trzustka, ale wyszedł z tego. Potem znowu się pogorszyło, wymiotował skrzepami krwi, udało się opanować, doszła koszmarna biegunka, też się udało opanować, ale doszła anemia, strasznie schudł, ale w miarę dobrze funkcjonował, jadł. pił, miział się - jak to Pokerek ... Wczoraj rano zaczęły rozjeżdżać mu się łapeczki, odmówił jedzenia, umarł w nocy, spokojnie, przytulony do mnie i do Bąbelka. :placz: :placz: :placz:

:placz: :placz: :placz: Kasiu dobrze że to się stało w domu przy Tobie, tylko to tak boli ( bezsilność )... Pokerek był już słabiutki z tego co piszesz... Jeśli Bejbi by miała odejść, wolałabym by to było w domu z nami. Niestety leki na nią działają coraz słabiej, a nerki też obrywają i pęcherz po nich. Pokerek był bardzo dzielnym kotkiem, wręcz niesamowitym że z takim schorzeniem tyle lat dawał radę. Te wymioty skrzepami na pewno pogłębiły anemię i ta dziwna biegunka osłabiła kotka. Bardzo mnie ta wiadomość ruszyła :placz: :placz: :placz: Wiem że bardzo cierpisz i chciałabym by ten ból , który czujesz minął i byś się nie zadręczała bo nikt by nie walczył o Pokerka tak jak Ty <3 Dziękuję że napisałaś co się stało na tym forum bo na FB mało ostatnio wchodzę, a tu dostaję powiadomienie jeśli tak mam zaznaczone. Skoro ja tak przeżywam to nawet nie umiem sobie wyobrazić Twojego cierpienia Kasiu :cry: :cry: Jeszcze raz przytulam z całych sił :cry:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 15, 2022 19:49 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

Kasiu mocno przytulam.
Dla Pokerka [*]
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2261
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob sty 15, 2022 20:43 Re: Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! 2

:cry: [*]
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, skaz i 251 gości