Strona 1 z 39

ZOLTAR- Neurokot już nie w schronie- wieści z domu :)

PostNapisane: Wto sty 17, 2012 15:01
przez jamkasica
EDIT: 26.02 Zoltar pojechał do domu :)

Obrazek

:arrow: Nie jest młodziutki, obiektywnie piękny, ani w 100% sprawny.
:arrow: Nie ma najmniejszych szans na wyadoptowanie ze schronu.
:arrow: Nie ma żadnej perspektywy na kochający dom.
:(

Zoltar jest przemiłym i bardzo dzielnym kocurem. Neurologicznym kocurem...


Trafił do schroniska w kiepskim stanie, być może po jakimś wypadku jednak nie do końca wiemy skąd zmiany neurologiczne w takim rozmiarze. Może uraz, może podtrucie, może coś jeszcze innego…
Radzi sobie jak tylko potrafi, humor i apetyt dopisują mu ponad normę (podwoił masę odkąd przyszedł). Ćwiczy sprawność chodząc po korytarzu kociarni, zdarza mu się nawet biegać. Kiedy nie potrafił wcelować głową do miski szybko zauważył, że łapką łatwiej trafić do mordki. Jest bardzo towarzyski, i bardzo rozgadany. Głośno narzeka kiedy ciotki dają mu za dużo całusów w głowę, ale to kokieteria w czystej postaci bo z Zoltara jest prawdziwy pieszczoch :D


Ten wątek to w zasadzie akt desperacji bo kompletnie nie wiem co z nim począć. To okrutne, ale paradoksalnie jest za zdrowy na jakiekolwiek rozważania na ulżenie mu, za zepsuty na adopcję…
:(

A ktoś miałby z niego bardzo dużo radości i pociechy gdyby tylko odważył się przyjąć pod swój dach takiego elektrycznego kotka.
:kotek:

O to jak dzielnie radził sobie już 3 tygodnie temu
(to trzeba zobaczyć!!!) :wink: :!: :!: :

http://www.youtube.com/watch?v=il4OXE4R ... er&list=UL


Czy taki kot ma szansę na znalezienie swojego miejsca na ziemi poza schronowymi murami??

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Wto sty 17, 2012 16:33
przez pisiokot
Jakie słoneczko rozczulające ... :1luvu:
Dlaczego nie ma szans na adopcje ? Bo się zatacza ?
Rozumiem, że je samodzielnie. A jak z kuwetą ?

W naszym schronisku ze cztery lata temu była taka neurologiczna kotunia - trzęsła jej się główka, chodziła zataczając się. Zaadoptował ją Piotr 568 i bardzo dobrze sobie radziła w domu, z tego co pamietam była w pełni samodzielna.
Niestety, zabrał ją FIP.

Myślę, że jeśli Zoltar jest samodzielny to ma sporą szansę na dom :ok:

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Wto sty 17, 2012 21:04
przez magaaaa
Podniesiemy kolegę. Cudny jest i milutki.

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Wto sty 17, 2012 22:42
przez akna
Zaznacze.
Gdzies czytalam ze kocio musi byc jedynakiem (chyba na ogolnym watku schroniskowym, ale moge sie mylic).
Robi sie u Was testy? Na pewno latwiej by mu bylo dt znalezc.. Bo bardziej skomplikowane badania, ktore moga cokolwiek powiedziec o jego schorzeniach to juz pewnie kilkaset zl..

Ze swojej strony na ta chwile moge oferowac mu troche ogloszen, jak ktos zdecyduje sie zajac adopcja. Sa tez ludzie, ktorzy wola dac dom zwierzakowi doroslemu z jakims 'ubytkiem', nie wszyscy szukaja bialego czy rudego malucha.
Warto sprobowac :)

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Wto sty 17, 2012 23:13
przez alareipan
Się melduje :ok: :ok:

pisiokot pisze:Dlaczego nie ma szans na adopcje ? Bo się zatacza ?
Rozumiem, że je samodzielnie. A jak z kuwetą ?


Niestety bardzo rzadko u nas w schronisku zjawiają się ludzie, którzy by chorego kota adoptowali... Bardzo :( Kilka/kilkanaście osób rocznie zabierze chorego, ale przeciętni Warszawiacy gustują w zdrowych. Kilkanaście na przyjętych ok. 800 rocznie i drugie tyle kociąt, to niestety mało :(

Je samodzielnie i chrupki, i more. Kuweta - z tego co ja pamiętam, raz w, raz obok :roll:

Problematyczne jest też to, że Zoltarek ma... alergię na inne koty. Za psami zresztą też nie przepada.

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Wto sty 17, 2012 23:33
przez akna
A no to tymczas raczej nierealny jak ma byc jedynakiem..chociaz cuda sie zdarzaja :)
Z kuweta widac tez nie taki problem wielki - skoro stara sie trafic a czasem obok wychodzi to wystarczy kuwete na kaflach badz linoleum (czy jak sie to zwie) postawic, zeby nie wsiakalo i latwo bylo posprzatac, a nie na dywanie :)

Proponuje stworzyc tekst do ogloszen i jakies dane podac, na schonisko albo wolantariusza. Fotki, o ile sie nie myle w jakims watku widzialam 3..
Zebrac do kupy i produkuje ogloszonka :) Nie zaszkodza, a moze akurat ktos sensowny sie trafi :) W razie co bede co jakis czas je odnawiac..
Szkoda kocia, nie dosc ze jakis wypadek mu sie trafil, to jeszcze swojego domu i czlowieka nie ma, a widac ze bardzo proludzki, musial byc kiedys domowym kotem..

No to mam juz dwoch ulubiencow, jeden z fiv+ duzy dorosly i bury a ten drugi :D

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 0:05
przez jamkasica
Tak, ale on na 100% wie do czego służy kuweta. Sądzę, że przy mniejszym zamieszaniu, zagęszczeniu i.t.p. szybko skuma co i jak.
Problemem dla niektróych może być także to, ze pewnie Zoltar będzie brudził nieco bardziej niż inne koty- przy jedzeniu i kuwecie właśnie. Niezborniaczek taki trochę :oops:

Nie wykluczam też, że w spokoju z jednym, dwoma kotami może by się do nich przyzwyczaił. Dorosły kot, który chodzil z nim po kociarni nie był problemem, maluch go trochę denerwował, ale najbardziej irytują go te, które siedzą w klatkach na wysokości jego wzroku :roll:

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 1:22
przez akna
A jest szansa zeby u Was testy Mu zrobic..?

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 1:40
przez Jetrel
O jejku kochany, nawet nie wiem co napisać.
Zoltarku, bardzo łapiesz za serduszko.
Myślicie że zrobienie mu Facebooka, będzie dobrym pomysłem?

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 1:58
przez Jetrel
Zrobiłam Zoltarkowi bannerek, taki jaki umiałam :oops: :
Obrazek

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 2:09
przez akna
Ja go nie potrafie wstawic..
ale czekam na info odnosnie testow.. jakos mi w serce sie wgryzl..

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 2:19
przez Jetrel
Bo jest niepodlinkowany, zaraz coś mądrego wymyślę:
Obrazek
O, teraz jest dobrze:)
Ciociu, skorzystaj z opcji cytowania, i wtedy masz gotowy kod:)

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 2:22
przez akna
a prosta obsluga? co mam wpisac?

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 8:00
przez magaaaa
Jetrel, slicznie dziękujemy!!!! :1luvu:
Ja wstawię od razu kod, żeby było już w jednym miejscu.

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=138000][img]http://i39.tinypic.com/232v15.png[/img][/url]

Re: ZOLTAR.Neurokot w schronie :( Przypadek beznadziejny? DT/DS

PostNapisane: Śro sty 18, 2012 9:20
przez tillibulek
przyszlam pokibicowac.... szkoda, zeby kiciuś zmarnowal sie w schronie.... za Domek :ok: :ok: :ok: