Proszę o informacje osoby ze Skierniewic lub Rawy Mazowieckiej, czy w tych okolicach jest możliwość darmowej (finansowanej przez samorząd) sterylizacji dzikich kotów?
W listopadzie z jednej z tamtejszych wsi zgarnęłam wychudzoną i chorą kotkę, która obecnie przebywa u mnie na tymczasie (leczenie)
viewtopic.php?f=1&t=135956&hilit.
Ale jest tam wiele bezpańskich kotów, którymi nikt się nie interesuje, nie daje jeść, nie dba. Jak to na wsi bywa. Mnożą się, kocięta chorują i umierają. Udało mi się nawiązać kontakt z jedną z mieszkanek, która je dokarmia (schodzą się do niej z okolic). Stale jest to ok. 5 sztuk, nie wiadomo, czy kotki czy kocury. Kobieta jest otwarta na sterylki, dlatego chciałabym wiedzieć, czy w okolicy jest możliwość darmowych zabiegów, bo wtedy nie trzeba by ciągnąć bez sensu tych kotów do Warszwy i ich odwozić (80 km w jedną stronę). Czy ewentualnie jakaś terenowa organizacja mogłaby nam w tym pomóc?
Ja nie mam klatki - łapki i nie miem łapać, więc poszukuję także osoby, która mogłaby tam ze mną pojechać i spróbować złapać zanim kotki zaciążą...Tam naprawdę umiera dużo kociąt:(
Proszę o pomoc i/lub podrzucanie wątku...