Nim5..niewidomy Puszek w schronisku :((SchŁódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2012 13:21 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

:ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2012 17:54 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Byłam u Diego.
Oczka są coraz ładniejsze, ale Diego jest bardzo słaby.
Nadal sam nie je. Nakarmiłam strzykawką i ładnie poszło.
Jego chyba musi boleć w tym gardle, poza tym - pewnie nie czuje smaków przy takim katarze...
Ciężko się to leczy... opornie bardzo... :?
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23753
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2012 17:59 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Kurcze wklejałam tu link do wątku Kubusia, przez dwa tygodnie była masakra, kot się nie leczył, było coraz gorzej, w końcu trafili z lekami, tyle że pewnie dziewczyny nie miały czasu zajrzeć, może by coś pomogło :(

viewtopic.php?f=1&t=137303&start=60

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2012 18:11 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Witam.
Ponieważ ostatnio miałam takie same kłopoty z moją kotką, też bardzo zaawansowany kk, to pozwolę się trochę powymądrzać:
1. ponieważ ma zapchany nosek, to przy jedzeniu nie może oddychać, i dlatego nie je. Trzeba oczyścić nosek nie tylko z zewnątrz, ale i w środku. Ja kupiłam w aptece taki odsysacz do noska dla niemowląt. Pomagało.
2. nosek przed czyszczeniem "namaczałam" letnią wodą, a dopiero potem delikatnie czyściłam
wacikiem, aby nie doprowadzić do takich bolących nadżerek.
3. miseczki z jedzonkiem i wodą ustawiłam na podwyższeniu, tak aby przy jedzeniu kocina się nie schylała za nisko - porada wet.
4. Ten strasznie otarty nosek smarowałam miodem. Ja akurat miałam miód Manuka, ale myślę że każdy się nadaje. Bardzo ładnie się goiło i mniej bolało.
Pozdrawiam. Moena
Obrazek
AGA [*] (1997 - 1.11-27.11.2011) - tak bardzo mi przykro, że nie potrafiłam Tobie pomóc
LESIA [*] (1997 - 21.01-07.03.2012 - Kochanie, nie udało nam się. Przepraszam
LUSIA [*] (1993 - 21.01-16.12.2012 - Cichutko żyła, cicho odeszła.Myszeńko, pusto jest bez ciebie.

moena

 
Posty: 192
Od: Pon wrz 26, 2011 21:34
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon sty 16, 2012 18:37 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

mądrze prawi Moena :1luvu: :ok:
i solą fizjologiczną można też płukać nosek
i podawać troszkę do picia glukozy na wzmocnienie...
no ale to już w domu
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2012 19:09 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Można też nadżerki, zwłaszcza te w pysiu, smarować Avilinem - jest bardzo skuteczny. Ale to tez w domu :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 16, 2012 19:14 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

moena pisze:Witam.
Ponieważ ostatnio miałam takie same kłopoty z moją kotką, też bardzo zaawansowany kk, to pozwolę się trochę powymądrzać:
1. ponieważ ma zapchany nosek, to przy jedzeniu nie może oddychać, i dlatego nie je. Trzeba oczyścić nosek nie tylko z zewnątrz, ale i w środku. Ja kupiłam w aptece taki odsysacz do noska dla niemowląt. Pomagało.
2. nosek przed czyszczeniem "namaczałam" letnią wodą, a dopiero potem delikatnie czyściłam
wacikiem, aby nie doprowadzić do takich bolących nadżerek.
3. miseczki z jedzonkiem i wodą ustawiłam na podwyższeniu, tak aby przy jedzeniu kocina się nie schylała za nisko - porada wet.
4. Ten strasznie otarty nosek smarowałam miodem. Ja akurat miałam miód Manuka, ale myślę że każdy się nadaje. Bardzo ładnie się goiło i mniej bolało.
Pozdrawiam. Moena


nie oczyszczałabym kociego nosa gruszką dla niemowląt. Kocia dziurka w nosie jest mimo wszystko dużo mniejsza, więc podciśnienie wytwarzane przez odsysacz - się zwiększa. Czyszczenie nosa z zewnątrz wodą jak najbardziej popieram, można tez wlewać ciut letniej wody do dziurek, ale malutko, tak bardziej wyciskając wacik, byleby się te gile w środku odmoczyły.
Miód sam w sobie jest bardzo zdrowy i w ogóle, ale podrażnia i wysusza. A to nie ludzkie pryszcze, tylko delikatny narząd powonienia, który - jeśli ma wrócić do poprzedniej formy - należałoby raczej delikatnie natłuszczać. Vanilinum uważam za lepszy pomysł.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2012 19:45 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Kolejny kot w PILNEJ potrzebie :( :(
Nieśmiałek-Piegusek
to jest kotek nerkowy- ma mocznik ponad 200
w schronisku bez szans :( :( :(
musi być
w domu na odpowiedniej diecie i pod kontrolą
Nieśmiałek- Piegusek
cudowny, młody, piękny
ale badania wskazują na PNN
to w schronisku oznacza wyrok :( :( :(

Obrazek[/quote]

tutaj ogłoszenie Nieśmiałka:
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1862

Prosimy o Dom dla Nieśmiałka
dla niego to kwestia życia
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2012 20:30 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Ja ni mówię o gruszce, tylko odsysaczu dla niemowląt. Jest on bezpieczny dla obsługującej mamy. Ma długą rurkę i w środku filtr, który nie pozwala na wydostanie się wydzieliny do ust. U mnie to zdało egzamin.
Natomiast, co do miodu, to nie wiem czy wysusza, czy nie, ale na pewno szybko goi rany. Aga chętnie nadstawiała pyszczek do smarowania.Potrzebny jest dom.
Obrazek
AGA [*] (1997 - 1.11-27.11.2011) - tak bardzo mi przykro, że nie potrafiłam Tobie pomóc
LESIA [*] (1997 - 21.01-07.03.2012 - Kochanie, nie udało nam się. Przepraszam
LUSIA [*] (1993 - 21.01-16.12.2012 - Cichutko żyła, cicho odeszła.Myszeńko, pusto jest bez ciebie.

moena

 
Posty: 192
Od: Pon wrz 26, 2011 21:34
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon sty 16, 2012 20:36 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Śliczny ten Nieśmiałek-Piegusek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Żeby tylko ktoś go wypatrzył.
Diego, Nieśmiałku, trzymajcie się chłopaki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 16, 2012 20:48 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

co do miodu, to ja kiedyś wyczytałam, żeby spierzchnięte usta posmarować na noc miodem. nie zlizywać :mrgreen: tak też uczyniłam. po kilku zastosowaniach, usteczka miałam gładziutie jak pupcia niemowlaczka... więc tak się zastanawiam czy jednak miód na pewno wysusza... :roll:
trzeba tylko uważać, bo miód uczula często. no i nie każdy lubi miód - ja na przykład nie przepadam :wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2012 22:18 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

zaznaczam sobie...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8206
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 17, 2012 0:10 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

z Pieguskiem może być trudno... kto weźmie kota, ktory nigdy nie będzie zdrowy?... :cry:
strasznie mi go żal...

Sis

 
Posty: 15957
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią


Adopcje: 1 >>

Post » Wto sty 17, 2012 8:06 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Hop kotunie po domki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 17, 2012 9:00 Re: Nim5..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Joanna KA pisze:co do miodu, to ja kiedyś wyczytałam, żeby spierzchnięte usta posmarować na noc miodem. nie zlizywać :mrgreen: tak też uczyniłam. po kilku zastosowaniach, usteczka miałam gładziutie jak pupcia niemowlaczka... więc tak się zastanawiam czy jednak miód na pewno wysusza... :roll:
trzeba tylko uważać, bo miód uczula często. no i nie każdy lubi miód - ja na przykład nie przepadam :wink:


:D no właśnie: nie zlizywać! wytłumaczysz kotu, żeby nie zlizywał? tym bardziej, kiedy ten miód zacznie się pomaleńku krystalizować... a jak ryjek będzie wiecznie upluty od lizania, to się jeszcze bardziej wysuszy
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 474 gości