Strona 1 z 12

FIP - nasza Ptysia za tęczowym mostem :(

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 17:04
przez wiewióra11
Witam i od razu przechodzę do sedna.

Moja 10 miesięczna kotka, Ptysia, dokładnie miesiąc temu przeszła zabieg sterylizacji tuż po pierwszej rui. Zabieg odbył się pomyślnie, kotka szybko doszła do siebie po narkozie. Zostałam uprzedzona, że około 5 doby może pojawić się zgrubienie wokół rany jako odczyn miejscowy na nici i że mam się tym nie przejmować, bo to się powoli wchłonie.
Bąbel się pojawił, nie chciał się jednak wchłonąć, a nawet zaczął się powiększać. Kotka stała się bardziej ostrożna w ruchach, nie umiała się dokładnie schylić i umyć, warczała na naszą drugą kotkę, gdy ta chciała się bawić, więcej spała, przy czym miała prawidłowy apetyt i normalnie się wypróżniała.
W międzyczasie były święta i urlop pani weterynarz, więc tuż po nowym roku udałam się do lecznicy aby obejrzeć brzuch Ptysi. Weterynarz stwierdziła, że jest niestety niewielka przepuklina, a to uwypuklenie to tłuszczyk przedostający się przez przepuklinę.
Umówiłyśmy się na zabieg na 10 stycznia.
Po zabiegu usłyszałam wyrok- wysięk w brzuchu, podejrzenie FIP, kot nie ma szans. Ptysia została w lecznicy, dostała kroplówkę, pobrano jej krew, mocz i płyn do badania. Następnego dnia zabraliśmy ją do domu.
Kotka jest w bardzo dobrej formie, jest aktywna, ma ogromny apetyt, nie ma najmniejszych niepokojących objawów, mruczy, chce się bawić, choć jest dość ostrożna (najpewniej z powodu dyskomfortu po operacji), siusia.

Dostała antybiotyk- Betamox co drugi dzień, oraz lek przeciwzapalny również w iniekcji. Podajemy jej w domu, żeby nie stresować jej wożeniem do lecznicy.

Mierzymy temperaturę- jest nieco obniżona- 37 w dniu po operacji, 37,2 wczoraj, ale kotka jest bardzo niezadowolona podczas pomiaru, wyrywa się i nie udaje nam się trzymać termometru przez wymagany czas w odbycie. Dziś kupiłam nowy, szybszy, zobaczymy wieczorem.

Wyniki biochemii dobre(tyle usłyszałam w rozmowie telefonicznej, jutro dostanę dokładny wydruk). AlAT, AspAt, ALP nieco poniżej dolnej granicy normy, kreatynina i mocznik prawidłowe.
Nie udało się pobrać więcej krwi, po weekendzie mamy powtórzyć badania i zrobić morfologię.

Nie miała robionego usg.

Mocz:
color: dk. orange
glu: 100mg/dl
bil: moderate
ket: negative
sg: >= 1,030
blo: negative
pH: 6.0
pro: negative
uro: 0.2 E.U./dl
nit: negative
leu: large

Wysięk:
color: yellow
glu: 100mg/dl
bil: small
ket: negative
sg: >= 1.030
blo: large
pH: 7.0
pro: >=300 mg/dl
uro: 0,2 E.U./dl
nit: negative
leu: small


Jutro jedziemy na kontrolę do lecznicy. Proszę o pomoc! Jakie pytania zadać pani weterynarz, jakie badania wykonać?
Czy możliwe, by było to powikłanie po sterylizacji? Czy możliwe jest, żeby wysiękowy fip tak wyglądał?

Nie chcemy zgodzić się z tym wyrokiem :cry:

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 17:32
przez asia2
przy badaniu krwi warto oznaczyć stosunek albumin do globulin. Wynik pozwoli ocenić prawdopodobieństwo FIP w dużej mierze. Niski stosunek sugruje FIP

Płyn fipowy jest charakterystyczny - żółty, gęsty, lepki. Nie potrafię jednak ocenić zapisu tu przedstawioengo pod tym kątem. Możesz spytać jak wyglądał. Tak zwyczajnie. Badanie płynu pobranego z punkcji pod kątem fip też nie jest miarodajne.

Warto zrobić tez usg ale u dobrego specjalisty. Skad jesteś?

Jesli chodzi o mierzenie temperatury- w pachwinie tylnej nogi dociskając i dodać 0,4 stopnia. Dużo mniej stresuje i łatwiej zmierzyć.

Na moje, optymistyczne oko , to może byc infekcja po sterylizacji i wysięk przy niej. Tak wam życzę z całego serducha.

Jeśli antybiotyk nie daje wymiernych rezultatów warto podać inny o szerszym spektrum działania.

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 17:46
przez wiewióra11
Dzięki za szybką odpowiedź!
Jesteśmy ze Stalowej Woli.
Płyn podobno był żółty i lepki- stąd rozpoznanie.
Podczas operacji przepukliny weterynarz nie znalazła ziarniniaków w jamie brzusznej.

Czy to możliwe w fipie, że wysięk gromadził się prawie miesiąc a kot jest nadal w dobrej kondycji?

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 18:18
przez asia2
wiewióra11 pisze:Dzięki za szybką odpowiedź!
Jesteśmy ze Stalowej Woli.
Płyn podobno był żółty i lepki- stąd rozpoznanie.
Podczas operacji przepukliny weterynarz nie znalazła ziarniniaków w jamie brzusznej.

Czy to możliwe w fipie, że wysięk gromadził się prawie miesiąc a kot jest nadal w dobrej kondycji?


Fip jest nieuleczalny ale koty potrafia radzić sobie z tą chorobą i być trochę z nami przy prawidłowej opiece lekarza i naszej.

Byłabym ostrożna z oceną aż do zrobienia stosunku A/G z krwi.

Natomiast, jeśli lekarz uważa że to FIP może powinna wdrożyć odpowiednie leki stosowne przy FIP. Kortykosteroidy i/lub inne pomagające kotce trwać z chorobą w dobrej kondycji .

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 20:22
przez wiewióra11
Dodam jeszcze, że testy na FeLV i FIV ujemne.

Nie wiem czy to ważne, ale Ptysia miała od października stan zapalny dziąseł- leczony antybiotykiem, nawrócił, podczas narkozy przy okazji sterylizacji miała czyszczony osad z zębów i lakowanie.

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 22:05
przez asia2
a jak dziewczyna się czuje?

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 22:18
przez wiewióra11
Biegnie do misek jak szalona, wcina z wielkim apetytem( karmimy ją filetami z kurczaka, indyka coby odrobiła niedobory białka), wskakuje na stół, biurko, parapet. Nie chce się bawić z naszą drugą kotką Krystynką, warczy na nią, ale sama za sznureczkiem chce biegać. Nie chowa się w jednym miejscu, łazi z zaciekawieniem co się dzieje. Śpi wcale nie więcej niż Krystyna.
Przychodzi na mizianie, nadstawia się do głaskania, mruczy, ugniata. Myje się, robiąc szpagaty, łapki za głowę itp. (jest dwa dni po operacji 8O ).
Kuwetkuje normalnie jak zawsze.

Temperatura dziś wieczorem 37,2- czy zacząć ją jakoś szczególnie ogrzewać?

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 22:37
przez asia2
warto podnieść jej temperaturę. Normalna temperatura kota to 38,5 do 39,2 , tak średnio.
Podgrzej ją , ma za niską .

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 22:39
przez asia2
jeśli masz kocyk grzewczy to kontrolnie na chwilę właczyc , wyłaczyc, i znowu właczyć itd termoforek położyc obok. Jak nie masz to butelki po wodzie z goracą wodą pod cienki kocyk i obok dziewczyny jak się połozy. Bo rozumiem, że rozruszana jest bardzo i spac to nie ma zamiaru :D

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 22:44
przez wiewióra11
Ptysia akurat jest z tych kotów, co to lubią w nocy się pomiziać, przytulić i spać przy człowieku. Mamy stały rytuał- wchodzi pod kołdrę, pougniata mnie i wychodzi na kołdrę i tak już śpi do rana, nie przeszkadza jej nawet to, że zmieniam pozycje.
Ok, to dzisiaj będziemy spały obie z gorącymi butlami, a jutro zorganizujemy kocyk.

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Pt sty 13, 2012 22:48
przez asia2
kochana dziewczynka :1luvu:

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Sob sty 14, 2012 10:56
przez wiewióra11
Noc przebiegła spokojnie jak zawsze. Otoczona gorącymi butelkami Ptysia rozwaliła się na łóżku, potem na kanapie i spała słodko. Rano domagała się jedzenia i zjadła sporo.

O 13 wizyta u pani doktor i zobaczymy.
Prosimy o kciuki!

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Sob sty 14, 2012 11:50
przez Mulesia
Trzymam kciuki i czekam na relację :ok: :ok:

Oby wieści były dobre.

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Sob sty 14, 2012 14:27
przez wiewióra11
Wróciliśmy z wizyty kontrolnej!

Pani doktor jest pod wrażeniem stanu ogólnego Ptysi.

Zbadała jej brzuch i rany dobrze się goją, praktycznie jest już OK. Wyczuła niewielkie chełbotanie płynu, ale na razie nie podjęła decyzji o jego spuszczeniu, bo jest go niewiele.
Temperatura 38,5! Więc albo nasze nocne grzanie zadziałało, albo jesteśmy kiepscy we wsadzaniu termometru pod ogonek :oops:
Z naszej domowej wagi wynika, że Ptysia od środy przytyła 200 gramów, ale fakt faktem w ostatnich dwóch dobach zjadła tyle ile zazwyczaj wcina przez tydzień.

Wyniki biochemii:

ALT 12,4 U/l przy normie 20-107
AST 40,7 U/l
AP 4,4 U/l przy normie 23-107
mocznik 45,668 mg/dl
kreatynina 0,8 mg/dl przy normie 1- 1,8

W poniedziałek pobierzemy krew na morfologię i proteinogram, bo niestety w naszym mieście laboratorium zwierzęce jest tylko jedno i w weekend nie jest czynne. Pod mikroskopem zanalizujemy krew pod kątem hemobartonelozy.

Co do USG, to pani weterynarz powiedziała, że we wtorek podczas operacji dokładnie obejrzała brzuch, ale za jakiś czas można je wykonać.

Pani doktor jest lekarzem-pasjonatem, przyjmuje każdą sugestię, nie wmawia nam, że jest nieomylna.
Dlatego prosimy o jakieś podpowiedzi.


A Ptysia była bardzo grzeczna podczas badania i dziękuje Wam za kciuki :)

Re: Wysięk w otrzewnej u kotki miesiąc po sterylizacji, POMOCY!

PostNapisane: Sob sty 14, 2012 14:32
przez Mulesia
Nie potrafię podpowiedzieć niczego sensownego, ale kibicuję Ptysi :ok: