FIP - nasza Ptysia za tęczowym mostem :(

Witam i od razu przechodzę do sedna.
Moja 10 miesięczna kotka, Ptysia, dokładnie miesiąc temu przeszła zabieg sterylizacji tuż po pierwszej rui. Zabieg odbył się pomyślnie, kotka szybko doszła do siebie po narkozie. Zostałam uprzedzona, że około 5 doby może pojawić się zgrubienie wokół rany jako odczyn miejscowy na nici i że mam się tym nie przejmować, bo to się powoli wchłonie.
Bąbel się pojawił, nie chciał się jednak wchłonąć, a nawet zaczął się powiększać. Kotka stała się bardziej ostrożna w ruchach, nie umiała się dokładnie schylić i umyć, warczała na naszą drugą kotkę, gdy ta chciała się bawić, więcej spała, przy czym miała prawidłowy apetyt i normalnie się wypróżniała.
W międzyczasie były święta i urlop pani weterynarz, więc tuż po nowym roku udałam się do lecznicy aby obejrzeć brzuch Ptysi. Weterynarz stwierdziła, że jest niestety niewielka przepuklina, a to uwypuklenie to tłuszczyk przedostający się przez przepuklinę.
Umówiłyśmy się na zabieg na 10 stycznia.
Po zabiegu usłyszałam wyrok- wysięk w brzuchu, podejrzenie FIP, kot nie ma szans. Ptysia została w lecznicy, dostała kroplówkę, pobrano jej krew, mocz i płyn do badania. Następnego dnia zabraliśmy ją do domu.
Kotka jest w bardzo dobrej formie, jest aktywna, ma ogromny apetyt, nie ma najmniejszych niepokojących objawów, mruczy, chce się bawić, choć jest dość ostrożna (najpewniej z powodu dyskomfortu po operacji), siusia.
Dostała antybiotyk- Betamox co drugi dzień, oraz lek przeciwzapalny również w iniekcji. Podajemy jej w domu, żeby nie stresować jej wożeniem do lecznicy.
Mierzymy temperaturę- jest nieco obniżona- 37 w dniu po operacji, 37,2 wczoraj, ale kotka jest bardzo niezadowolona podczas pomiaru, wyrywa się i nie udaje nam się trzymać termometru przez wymagany czas w odbycie. Dziś kupiłam nowy, szybszy, zobaczymy wieczorem.
Wyniki biochemii dobre(tyle usłyszałam w rozmowie telefonicznej, jutro dostanę dokładny wydruk). AlAT, AspAt, ALP nieco poniżej dolnej granicy normy, kreatynina i mocznik prawidłowe.
Nie udało się pobrać więcej krwi, po weekendzie mamy powtórzyć badania i zrobić morfologię.
Nie miała robionego usg.
Mocz:
color: dk. orange
glu: 100mg/dl
bil: moderate
ket: negative
sg: >= 1,030
blo: negative
pH: 6.0
pro: negative
uro: 0.2 E.U./dl
nit: negative
leu: large
Wysięk:
color: yellow
glu: 100mg/dl
bil: small
ket: negative
sg: >= 1.030
blo: large
pH: 7.0
pro: >=300 mg/dl
uro: 0,2 E.U./dl
nit: negative
leu: small
Jutro jedziemy na kontrolę do lecznicy. Proszę o pomoc! Jakie pytania zadać pani weterynarz, jakie badania wykonać?
Czy możliwe, by było to powikłanie po sterylizacji? Czy możliwe jest, żeby wysiękowy fip tak wyglądał?
Nie chcemy zgodzić się z tym wyrokiem
Moja 10 miesięczna kotka, Ptysia, dokładnie miesiąc temu przeszła zabieg sterylizacji tuż po pierwszej rui. Zabieg odbył się pomyślnie, kotka szybko doszła do siebie po narkozie. Zostałam uprzedzona, że około 5 doby może pojawić się zgrubienie wokół rany jako odczyn miejscowy na nici i że mam się tym nie przejmować, bo to się powoli wchłonie.
Bąbel się pojawił, nie chciał się jednak wchłonąć, a nawet zaczął się powiększać. Kotka stała się bardziej ostrożna w ruchach, nie umiała się dokładnie schylić i umyć, warczała na naszą drugą kotkę, gdy ta chciała się bawić, więcej spała, przy czym miała prawidłowy apetyt i normalnie się wypróżniała.
W międzyczasie były święta i urlop pani weterynarz, więc tuż po nowym roku udałam się do lecznicy aby obejrzeć brzuch Ptysi. Weterynarz stwierdziła, że jest niestety niewielka przepuklina, a to uwypuklenie to tłuszczyk przedostający się przez przepuklinę.
Umówiłyśmy się na zabieg na 10 stycznia.
Po zabiegu usłyszałam wyrok- wysięk w brzuchu, podejrzenie FIP, kot nie ma szans. Ptysia została w lecznicy, dostała kroplówkę, pobrano jej krew, mocz i płyn do badania. Następnego dnia zabraliśmy ją do domu.
Kotka jest w bardzo dobrej formie, jest aktywna, ma ogromny apetyt, nie ma najmniejszych niepokojących objawów, mruczy, chce się bawić, choć jest dość ostrożna (najpewniej z powodu dyskomfortu po operacji), siusia.
Dostała antybiotyk- Betamox co drugi dzień, oraz lek przeciwzapalny również w iniekcji. Podajemy jej w domu, żeby nie stresować jej wożeniem do lecznicy.
Mierzymy temperaturę- jest nieco obniżona- 37 w dniu po operacji, 37,2 wczoraj, ale kotka jest bardzo niezadowolona podczas pomiaru, wyrywa się i nie udaje nam się trzymać termometru przez wymagany czas w odbycie. Dziś kupiłam nowy, szybszy, zobaczymy wieczorem.
Wyniki biochemii dobre(tyle usłyszałam w rozmowie telefonicznej, jutro dostanę dokładny wydruk). AlAT, AspAt, ALP nieco poniżej dolnej granicy normy, kreatynina i mocznik prawidłowe.
Nie udało się pobrać więcej krwi, po weekendzie mamy powtórzyć badania i zrobić morfologię.
Nie miała robionego usg.
Mocz:
color: dk. orange
glu: 100mg/dl
bil: moderate
ket: negative
sg: >= 1,030
blo: negative
pH: 6.0
pro: negative
uro: 0.2 E.U./dl
nit: negative
leu: large
Wysięk:
color: yellow
glu: 100mg/dl
bil: small
ket: negative
sg: >= 1.030
blo: large
pH: 7.0
pro: >=300 mg/dl
uro: 0,2 E.U./dl
nit: negative
leu: small
Jutro jedziemy na kontrolę do lecznicy. Proszę o pomoc! Jakie pytania zadać pani weterynarz, jakie badania wykonać?
Czy możliwe, by było to powikłanie po sterylizacji? Czy możliwe jest, żeby wysiękowy fip tak wyglądał?
Nie chcemy zgodzić się z tym wyrokiem
