Młoda koteczka (6,5 miesiąca) sypia pod lampą 60W...

Cześć,
Młoda koteczka, teoretycznie zdrowia, praktycznie codziennie sypia na biurku pod lampką, w której jest tradycyjna żarówka 60W. Łebek koteczki jest 5-10 cm od żarówki. Żarówka mocno grzeje (jak to żarówka) a kicia często śpi na grzbiecie, brzuszkiej do góry z wysuniętym języczkiem (co sugeruje, że jest jej gorąco). Kilkanaście razy przenosiłem ją spod tej lampki w inne miejsce, ale zawsze po kilku minutach wraca...
Czy to zdrowe dla kotki spać w takim miejscu? Jej braciszek, kocurek, nigdy nie kładzie się w pobliżu lampki a jedyne źródło ciepła jakie lubi to kaloryfer i oczywiście kołdrę (łóżko). Kicia podczas snu pod lampkę czasami rusza łapulkami i drży jej futerko. Była ostatnio na szczepieniach u weterynarza i pani wet. nie słyszała o takim przypadku.
Czy pozwolić nadal koteczce sypiać pod lampką, czy jednak ją przenosić??? Czy ktoś miał podobne doświadczenia?
Pozdrawiam, K.
Młoda koteczka, teoretycznie zdrowia, praktycznie codziennie sypia na biurku pod lampką, w której jest tradycyjna żarówka 60W. Łebek koteczki jest 5-10 cm od żarówki. Żarówka mocno grzeje (jak to żarówka) a kicia często śpi na grzbiecie, brzuszkiej do góry z wysuniętym języczkiem (co sugeruje, że jest jej gorąco). Kilkanaście razy przenosiłem ją spod tej lampki w inne miejsce, ale zawsze po kilku minutach wraca...
Czy to zdrowe dla kotki spać w takim miejscu? Jej braciszek, kocurek, nigdy nie kładzie się w pobliżu lampki a jedyne źródło ciepła jakie lubi to kaloryfer i oczywiście kołdrę (łóżko). Kicia podczas snu pod lampkę czasami rusza łapulkami i drży jej futerko. Była ostatnio na szczepieniach u weterynarza i pani wet. nie słyszała o takim przypadku.
Czy pozwolić nadal koteczce sypiać pod lampką, czy jednak ją przenosić??? Czy ktoś miał podobne doświadczenia?
Pozdrawiam, K.