Nieufna?

Witam
ostatnio zaobserwowałam u Lorki nieznane mi dotąd zachowanie. Zwykle, kiedy przychodzili do domu obcy, nieznani jej ludzie ( nie dotykali jej wprawdzie za bardzo, chociaż robotnicy od remontu tygodniowego wygłaskali ją straszliwie, była zachwycona:)) Lorka nie wykazywała żadnej reakcji; czasem jedynie wyjrzała z drapaka lub z fotela zbadać, co to za hałasy. Ostatnio przez długi okres czasu - jak sobie uświadomiłam - nie było nikogo "obcego" u nas w domu. Mojego chłopaka Lorek zna od maluszka, bawia sie razem i myslałam wobec tego, że Lorka nie reaguje na ludzi w żaden sposób. Ale ostatnio przyjechał do nas brat mojego ojca. Wszedł, rozebrał się i kazał pokazac kota.
Kot sam się pokazał, wuj wyciągnął rękę, kot uszy do tyłu, przypadł do ziemi i uchyla się od ręki jak może. Patrzymy zdziwieni. Po jakims czasie, kot chciał przejść do drugiego pokoju, mimo, że mogla przejść zaraz obok fotela, na którym siedział wujek, obeszła go, ominęła metrowym łukiem. Na koniec wizyty chciał ja jeszcze raz pogłaskać, kot uszy do tyłu, przypadł do ziemi i uchylał sie od ręki, iwdać było, że lada moment zawarczy. Kot mi wydoroslał chyba i postanowił,że nie będą go już inni dotykać i macać
zapomniałam o najwazniejszym: Czy Wasze koty też maja swoje włanse "preferencje"? Gdzie przyjaciel, a gdzie wróg się czai?

ostatnio zaobserwowałam u Lorki nieznane mi dotąd zachowanie. Zwykle, kiedy przychodzili do domu obcy, nieznani jej ludzie ( nie dotykali jej wprawdzie za bardzo, chociaż robotnicy od remontu tygodniowego wygłaskali ją straszliwie, była zachwycona:)) Lorka nie wykazywała żadnej reakcji; czasem jedynie wyjrzała z drapaka lub z fotela zbadać, co to za hałasy. Ostatnio przez długi okres czasu - jak sobie uświadomiłam - nie było nikogo "obcego" u nas w domu. Mojego chłopaka Lorek zna od maluszka, bawia sie razem i myslałam wobec tego, że Lorka nie reaguje na ludzi w żaden sposób. Ale ostatnio przyjechał do nas brat mojego ojca. Wszedł, rozebrał się i kazał pokazac kota.


zapomniałam o najwazniejszym: Czy Wasze koty też maja swoje włanse "preferencje"? Gdzie przyjaciel, a gdzie wróg się czai?
