To jak tak szybciutko:
Ryś musi niestety na razie siedzieć w klatce, bo ma koci katar, świerzb i zapalenie skóry i wetka kazała Go izolować, żeby nie pozarażał innych kotów.
Ryś jest na antybiotyku, dostaje też lek na podniesienie odporności i probiotyk (raz dziennie wieczorem oraz maść do uszu.
Raz na dwa dni trzeba Mu też czyścić uszka.
Dodatkowo Ryś musi przez tydzień nosić kołnierz, żeby się nie wylizywał, co bardzo utrudnia Mu jedzenie i poruszanie się w klatce
W przyszły wtorek musi jechać na kontrolę.
Za dotychczasowe leczenie Rysia zapłaciła Animalia (tutaj miki27 ustalała tę kwestię)
Ryś jest niesamowicie miziasty, cały czas "ugniata" podłogę w klatce i bardzo chciałby wyjść
Mam zrobione zdjęcia chłopaka, ale nie mam czasu ich zgrać i wkleić.
Postaram się w końcu dzisiaj to zrobić.