Strona 1 z 1

Koty-nieloty

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 13:53
przez natasha7a
Witam!

To będzie wątek o moich tymczasach i stałych rezydentach. Może najpierw się przedstawię: mam na imię Natalia i mieszkam w Poznaniu, studiuję, pracuję i działam w fundacji Animal Security. Mieszkam z narzeczonym oraz trzema kotami (aktualnie).
Są to: maine coon India, piękna i wyniosła, devon rex Zohan, miziasty i ciekawski oraz zaadoptowany z tego forum staruszek Wincenty, spokojny i kulturalny kot.
Dzisiaj lub jutro wstawię zdjęcia maluchów i filmik, na którym India się bulwersuje, że Wincenty je z jej miski ;)

Ciekawa rzecz, jaką odkryłam przy moich kotach: najchętniej jedzą papki, tzn. ugotowane mięsko, trochę masełka, żółtko i mokra karma.

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 14:35
przez Zofia.Sasza
O! Nowy dewonek na forum :D Witamy!

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 15:06
przez kokocha
A zaznaczę sobie ten wątek :) Witamy Poznaniankę :)

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 15:37
przez natasha7a
Witamy! :) Devonów u nas w planach jest więcej, nawet myślimy o hodowli - ale to za jakiś czas.
Btw, pytanie: czy ktoś wie, jak w miarę szybko odkarmić wychudzonego koteczka? karmię Wincentego karmą zmieszaną z kurczakiem, żółtkiem i odrobiną masełka, dzisiaj będzie wołowinka. jakies inne pomysły>?
I co najlepiej zrobić, żeby ten biedny staruszek nie odkrztuszał jedzenia po posiłku, bo za dużo nie przytyje.. Problem jest taki, że Wincek nie ma zębów, więc czasem bierze za dużo do pyszczka, a potem zwraca część :/ Staram mu się to drobnić, ale i tak jest problem...

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 15:38
przez Zofia.Sasza
Może convalescent Royala? Albo pucha Hillsa ad - drogie jak diabli, ale odżywcze. Tylko czy nie za dużo białka, jeśli to senior?

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 15:59
przez filo
natasha7a pisze:I co najlepiej zrobić, żeby ten biedny staruszek nie odkrztuszał jedzenia po posiłku, bo za dużo nie przytyje.. Problem jest taki, że Wincek nie ma zębów, więc czasem bierze za dużo do pyszczka, a potem zwraca część :/ Staram mu się to drobnić, ale i tak jest problem...

Mam dwa bezząbki po ciężkich przejściach. Jeden jada prawie wyłącznie suche, bo tak lubi. Wielkość nie ma znaczenia. To co najważniejsze, to żeby się nie spieszył z jedzeniem. A spieszy się wtedy, kiedy jest głodny. Dlatego zawsze musi stać dostępne jedzenie, żeby mógł sobie podejść, jak tylko ma ochotę, i podjeść. Kotu po przejściach mogło się utrwalić, że musi się najeść szybko i na zapas, bo potem może nie być. Tego też można go oduczyć dokładnie tym samym - zawsze jest jedzenie. O jakiejkolwiek porze dnia i nocy by miał ochotę, może sobie podjeść.

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Czw gru 22, 2011 18:23
przez natasha7a
No właśnie u nas ZAWSZE jest suche, ale Wincenty czasem tylko skubnie, woli mokre - pewnie przez ten brak ząbków. i nie je szybko, on zje trochę, pospaceruje, zje trochę i tak w kółko. Wydaje mi się, że po prostu połyka za duże porcje, których nie może pogryźć. Kroję mu wszystko lub dziabię widelcem, ale to nie wystarcza... Najchętniej bym go karmiła butelką, bo za każdym razem, kiedy on charczy i odkrztusza jedzenie, ja prawie dostaję zawału, że on mi zaraz zejdzie.

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Pt gru 23, 2011 22:05
przez saggi
Melduje się na wątku :)

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Sob gru 24, 2011 11:00
przez natasha7a
Wincek zajada i zajada, daję mu częste porcje, bo biedaczkowi kości wystają jak nie wiem! Wczoraj zjadł serce wołowe z żółtkiem, aż mu się uszy trzęsły!
Moje koty wciąż się go boją - może dlatgeo, że przez głuchotę nie reaguje na żadne komunikaty od nich?... I że prez wiek nie chce się bawić?...

Re: Koty-nieloty

PostNapisane: Śro lut 01, 2012 19:18
przez natasha7a
Dawno nas nie było, ale sesja i przeprowadzka zabrały mi czas z życiorysu ;)
Przedwczoraj musieliśmy uśpić Wincentego - było to bardzo trudne, ale niestety - konieczne.
Niech sobie biega tam, gdzie teraz jest :(