Miau.PL

Witam
Znajoma szuka dla swojej mamy długowłosego kota.
Wiek nie jest ważny ale najlepiej gdyby kotek był młody ponieważ pani zmarł ostatnio pies rasy bokser oraz 2 dni później mąż. Pani Bożena (mama znajomej) bardzo to przeżyła i teraz trudno jej byc w pustym domu. Psa nie chce bo jednak to większy obowiązek niż kot bo spacery. Pani ma wielkie serce dla zwierząt kota już miała więc wie jak się nim opiekowac. Jest również świadoma w kwestii sterylizacji na wizytę się zgadza w domu nie ma innych zwierząt ani dzieci. Adopcja powinna byc w najbliższym czasie ponieważ jak najszybciej chcieliby zapełnic pustkę w domu. Nie mają możliwości daleko dojechac po nowego pupila więc szukamy kandydatów z okolic Inowrocławia bądź w województwie kujawsko-pomorskim. P. Bożena zakochana jest w persach ale inny puchatek może również zawłanąc jej sercem

Podniosę

W Poznaniu jest do adopcji wyrzucony z domu czarny kocurek. Jest czarny , to mieszaniec kota norweskiego leśnego. Kocurek ma około 4 lat w momencie znalezienia był już wykastrowany. To bardzo kontaktowy i beztroski kocurek. Niestety musi być jedynakiem. W domu tymczasowym jest agresywny w stosunku do rezydentek. Kotek ma piękne długie futerko! Bardzo pilnie potrzebuje domu.

grajda a masz może zdjęcia tego kotka? Pokazałabym go zaraz znajomej

persowate:
z Gdańska: viewtopic.php?f=1&t=130367
okolice Warszawy:
viewtopic.php?f=13&t=133415
viewtopic.php?f=1&t=129969&p=7687569#p7687569 ->z tego wątku jeszcze 3 czekają w Kocim Świecie:
http://www.kociswiat.org.pl/koty-do-adopcji/868/zaba http://www.kociswiat.org.pl/koty-do-adopcji/871/leos http://www.kociswiat.org.pl/koty-do-adopcji/870/bosman

horacy7 ma długowłosego, przepięknego Lorda.Musi być jedynakiem.zaraz wątek wrzuce.
viewtopic.php?f=1&t=134591&start=0
ponizej cytata fotki Lordzika
146. Lord - długowłosy kocurek - w DT u horacy7

A w jakiej miejscowości znajduje się Lord

Koteczka jest w trakcie leczenia świerzba usznego,czeka na sterylizację.Ma ok.2/3 lata.
Powinna zamieszkać przy bardzo spokojnej osobie ponieważ istnieje podejrzenie że w poprzednim domu była bita/wyganiana.
Jest u mnie od ok. tygodnia i okazuje się bardzo rozmowną,milutką kocinką.Nie przyzwyczajona do obecności innych kotów.
Szukam dla kotki spokojnego mieszkania(nie domu jednorodzinnego!).

Bazyliszku,zajrzyj na hodowlany-są co najmniej dwie kotki rodowodowe które szukają domu gdzie byłyby jedynymi królewnami.

bazyliszek pisze:A w jakiej miejscowości znajduje się Lord

W szczytnie.Ale transport to nie problem.sama wiesz.

Kocurek z Poznania nazywa się Carlos a jego zachowanie i dźwięki , które wydaje do złudzenia przypominają kota Simona z kreskówek.

Piękny jest!

Bazyliszku, czy znasz na tyle mamę swojej znajomej, żeby za nią ręczyć? Czy masz z nią kontakt ( i stały kontakt ze znajomą), żeby wiedzieć, co będzie się działo z kotem po adopcji? Dlaczego ta pani nie może sama poszukać kota?

Czy Twoja znajoma zajmie się kotem, jeśli jej mamie coś się stanie? (Z kontekstu wnioskuję, że to starsza pani, więc chyba kot nie powinien być bardzo młody albo się mylę?) Na Forum są setki kotów wyrzuconych po stracie właścicieli lub w przypadku ich niedołężnści.

To absolutnie nie jest czepianie się z mojej strony, jedynie wyrażenie opinii. Oddający do adopcji sami przecież podejmą decyzję. Dziwię się tylko, że nikt nie zapytał o tak ważne kwestie. Pośredniczenie w adopcji jest dość ryzykowne i dla pośredniczącego i dla oddającego do adopcji. Przykładem może być smutna historia zaginionej Malwinki z RTOZ, która została oddana przez pośrednika do matki koleżanki z pracy, wyrzucona przez nowych właścicieli w zimie do altanki, z której uciekła. Oczywiście, gdy kotka zniknęła wszyscy umyli ręce: pośredniczka tłumaczyła się, że ona "tylko" wyszukała kota, nie chciała dać telefonu do córki adoptującej bądź też już nie miała z nią kontaktu.

Nie wątpię, że Pani Bożenka dostanie od kogoś kota, ale zawsze trzeba dmuchać na zimne...

Alex doskonale rozumiem Twoje pytania nie raz zajmowałam się adopcjami zarówno kotów jak i psów więc sama po sobie wiem że takie pytania są normalne Zarówno znajoma jak i jej mama pracują z moją mamą więc kontakt jak najbardziej. W razie czego znajoma zajmie się kotem. Pani sama kota nie szuka ponieważ nie jest zalogowana na forum i nie jest obeznana w internecie więc poprosiła mnie o to zwłaszcza że wie że ja się zajmuję dość czynnie zwierzętami. Ja przedstawię tylko kandydatów z opiekunami będzie się kontaktować bezpośrednio p. Bozena. Znam tą panią już ponad 7 lat wiem że dla zwierząt ma wielkie serce. Kiedy miała jeszcze psa (nie tolerował kotów) a przybłąkała się do niej kotka zrobiła jej miejsce na klatce schodowej obok swoich drzwi bo mieszka na 4 piętrze wysterylizowała ją i znalazła wspaniały domek. Jednak ręczyć za nikogo nie będę dlatego też wolałabym aby wizytę przeprowadziła osoba odpowiedzialna za zwierze i ona miała bezpośredni kontakt z nową opiekunką ja oczywiście będę mogła robić co jakiś czas zdjęcia i umieszczać na forum.