Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Szukamy Marion z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=135460
Zakładam wątek dla kontynuacji poszukiwań.
Na razie żadnego sygnału o kotce.
Mam dla niej zaklepany dom. Kolega z żoną, ktory przeniósł się z Warszawy za miasto, to kociarz i psiarz. Już wcześniej chciałam mu wcisnąć jakiego swojego tymczasa. Bronił się, bo liczył sie z tym, że wcześniej czy później jakieś wiejskie biedy i tak ich znajdą.
(Na razie wykrakał sobie małą, zagłodzona suczkę. Mieszka z nimi od pół roku.)
Teraz, znająć sytuację Marion, zgodził sie ją wziąć.
Oby tylko Marion żyła, oby dała się złapać.
Wybieram się na poszukiwania.
Zofia&Sasza prawdopodobnie przygotowuje ogłoszenia.
Sebow, jeśli znasz lokalne karmicielki, może uda Ci się zdobyć ich numery tel.
Będziemy też stosować "czary" dla zlokalizowania kotki. Wierzyć lub nie, nie zaszkodzi.
Z usług ludzi o szczególnych uzdolnieniach korzysta nawet policja, i często z dobrym skutkiem.
viewtopic.php?f=13&t=135460
Zakładam wątek dla kontynuacji poszukiwań.
Na razie żadnego sygnału o kotce.
Mam dla niej zaklepany dom. Kolega z żoną, ktory przeniósł się z Warszawy za miasto, to kociarz i psiarz. Już wcześniej chciałam mu wcisnąć jakiego swojego tymczasa. Bronił się, bo liczył sie z tym, że wcześniej czy później jakieś wiejskie biedy i tak ich znajdą.
(Na razie wykrakał sobie małą, zagłodzona suczkę. Mieszka z nimi od pół roku.)
Teraz, znająć sytuację Marion, zgodził sie ją wziąć.
Oby tylko Marion żyła, oby dała się złapać.
Wybieram się na poszukiwania.
Zofia&Sasza prawdopodobnie przygotowuje ogłoszenia.
Sebow, jeśli znasz lokalne karmicielki, może uda Ci się zdobyć ich numery tel.
Będziemy też stosować "czary" dla zlokalizowania kotki. Wierzyć lub nie, nie zaszkodzi.
Z usług ludzi o szczególnych uzdolnieniach korzysta nawet policja, i często z dobrym skutkiem.