Strona 1 z 1

Kotka wymiotuje

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 11:53
przez RatMaga
Od niedawna mieszka z nami kilkumiesięczna kotka. Na co dzień kotka karmiona jest karmą Nutricat mieszaną z Royal Canin i puszkami Animonda/Butchers Classic. Od czasu do czasu dostaje surowe mięsko. Są to podroby z kurczaka (serca, żołądki, wątróbka) i surowe filety z ryby (flądra). Surowizna jest zawsze kilka dni mrożona, potem odmrażana i podawana rozmrożona w temp. pokojowej. Wczoraj Luna dostała surową, pokrojoną drobno wątróbkę z kurczaka, po ok. godzinie zwróciła (w treści wymiotów nie było robactwa - kotka dopiero co była odrobaczona, krwi czy piany). Nie był to wymioty 'chlustające' racze towarzyszyły mu takie "kasłające" odgłosy. Aha, kotka 2-3 razy w tygodniu dostaje pastę odkłaczającą. Wątróbka była dziś jeszcze w lodówce, więc dziś 'na próbę' podałam odrobinę i kotka też ją zwróciła. Wcześniej z żadnym rodzajem mięsa się to nie zdarzało.
Co byście mi radziły robić? Nie podawać surowizny w ogóle (nie chciałabym z niej rezygnować, bo to przecież czyste mięsko), podawać sparzoną czy ugotowaną np. z ryżem czy kaszą?

Re: Kotka wymiotuje

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 12:04
przez katarzyna1207
Moje jak ukradły surową wątróbkę, to też pawie były ... Surowa wołowina i kurzy cycek "wchodzą" bez problemu ... Wątróbkę podaję sparzoną, ale rzadko ją dostają, bo właśnie wątroba gromadzi całe paskudztwo, które jadł zwierzak ...

Re: Kotka wymiotuje

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 17:02
przez RatMaga
Dzięki za radę. Na razie potrzymam Lunę tylko na suchym, jutro dam jej z powrotem puszkowe a mięsko z powrotem wdrożymy gdzieś za 3-4 dni, i tym razem kupiłam serducha, mam też cycka z kury - zobaczymy czy wymioty się powtórzą.

Re: Kotka wymiotuje

PostNapisane: Śro gru 14, 2011 20:26
przez RatMaga
Luna po sercach nie wymiotuje, więc wynika z tego że chodziło o wątróbkę.

Re: Kotka wymiotuje

PostNapisane: Śro gru 14, 2011 23:44
przez katarzyna1207
RatMaga pisze:Luna po sercach nie wymiotuje, więc wynika z tego że chodziło o wątróbkę.


Cieszę się, że już dobrze z kotem ...