Strona 1 z 15

Proszę o zamknięcie wątku

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 12:09
przez Lilianna J-wie
Obrazek Tak wyglądał jeszcze w pażdzierniku

Zawiozłam dziś rano mojego "podblokowego" do weta. Wrócił po m-cu nieobecności z ogromną przepukliną. Decyzja- natychmiastowa operacja. Kot został w lecznicy, wieczorem muszę jechać go odebrać. I w związku z tym mam pytanie: jak dbać o kota po takiej operacji? Nie miałam z tym wcześniej nic wspólnego i kompletnie nie mam pojęcia jak się zabrać do opieki

edii - wpłata 100 zł :1luvu:

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 12:12
przez najszczesliwsza
Lilianna J-wie pisze:Zawiozłam dziś rano mojego "podblokowego" do weta. Wrócił po m-cu nieobecności z ogromną przepukliną. Decyzja- natychmiastowa operacja. Kot został w lecznicy, wieczorem muszę jechać go odebrać. I w związku z tym mam pytanie: jak dbać o kota po takiej operacji? Nie miałam z tym wcześniej nic wspólnego i kompletnie nie mam pojęcia jak się zabrać do opieki


Weterynarz udzieli ci wskazówek.
Zależy czy po prostu naprawi kota, czy doszło do jakiejś martwicy w środku czegoś i trzeba będzie wyciąć.
Kot na pewno nie może wrócić pod blok póki nie wyzdrowieje.
Generalnie lekkostrawne jedzenie na początek, wtedy kiedy wet powie co podawać.
Jeśli nie okaże się, że w środku jakaś martwica, perforacja czy coś w ten deseń, to kot szybko dojdzie do siebie.

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 12:12
przez felin
Tak samo jak o kotkę po sterylizacji.

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 12:15
przez Lilianna J-wie
Świetnie.. Czyli kubraczki w pogotowiu i osobny transporter. Do tego stan po kastracji i koci katar.. Czyli zapowiada się całkiem milusi weekend. A pod blok to ani myślę go wypuszczać, zacznę mu szukać nowego domu. U mnie nie może zostać, pod blokiem sobie ewidentnie nie radzi

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 14:16
przez vailet
O kuczę następny kłopot :(

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 14:18
przez Lilianna J-wie
Zakatarzony, sikający i kupkający kłopot. Poza tym kot ciągle śpi

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 14:30
przez vailet
Lilianna J-wie pisze:Zakatarzony, sikający i kupkający kłopot. Poza tym kot ciągle śpi

O matko...to prawdziwy kłopot :roll:

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 14:32
przez Lilianna J-wie
Dam radę, przeżyłam tyle m-cy z Rysiem to Jaśko dla mnie to bułka z masłem :ok: Najbardziej się bałam weekendu, bo biedak zostawał sam na kilka godzin

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 15:57
przez Karolek(ona)
ehh jak nie urok to sraczka :(

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 20:56
przez Lilianna J-wie
Dosłownie. Wróciłam z wieczornego karmienia i znów mam nasikane na dywanie, a jeszcze poprzednie nie zdążyło wyschnąć Obrazek. Teraz dopiero sąsiadku będą mieć powód do gadania, ze śmierdzi

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Pon gru 05, 2011 21:32
przez najszczesliwsza
Lilianna J-wie pisze:Dosłownie. Wróciłam z wieczornego karmienia i znów mam nasikane na dywanie, a jeszcze poprzednie nie zdążyło wyschnąć Obrazek. Teraz dopiero sąsiadku będą mieć powód do gadania, ze śmierdzi


Urine Off polecam.

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Wto gru 06, 2011 9:11
przez Lilianna J-wie
Nie pomaga. Nasika obok. Dziś rano znowu :placz: Nie mam sił do niego. Już tam nawet kuwetę postawiłam ale nie, musi iść obok narobić. Dużo pije jak na kota i cały czas śpi, martwię się, że to może być cukrzyca. W tym kierunku nie miał robionych badań, tylko na wirusówki. Poza tym brzusio się ładnie goi, doopka tak samo, nie ma żadnego zaczerwienienia czy ropy. I w końcu zobaczyłam jakie on ma cudne oczęta :mrgreen:

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Potrzebna pomoc!

PostNapisane: Wto gru 06, 2011 10:28
przez Karolek(ona)
on sie chyba boi kuwety - może ma jakąs traume z podwórka - może go dzieciaki męczyły i wkładały w jakies pudła

zwiń lepiej dywan bo ci zakisnie i dopiero będzie smród

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Potrzebna pomoc!

PostNapisane: Wto gru 06, 2011 11:58
przez Lilianna J-wie
Już zwinęłam i zaniosłam do pralni w piwnicy. Tam rozwieszony będzie czekać na pranie karcherem

Re: Jasiu- natychmiastowa operacja przepukliny. Co dalej?

PostNapisane: Wto gru 06, 2011 12:26
przez najszczesliwsza
Lilianna J-wie pisze:Nie pomaga. Nasika obok. Dziś rano znowu :placz: Nie mam sił do niego. Już tam nawet kuwetę postawiłam ale nie, musi iść obok narobić. Dużo pije jak na kota i cały czas śpi, martwię się, że to może być cukrzyca. W tym kierunku nie miał robionych badań, tylko na wirusówki. Poza tym brzusio się ładnie goi, doopka tak samo, nie ma żadnego zaczerwienienia czy ropy. I w końcu zobaczyłam jakie on ma cudne oczęta :mrgreen:



A jakie miał wyniki biochemii przed operacją?

Duże pije, sika, śpi - nerki :?: