Strona 1 z 1

Desperacja.

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 8:07
przez timex
Witam,

Kotka ma 10-12 lat, dostałem Ją 6 lat temu od Kordoni, która wzięła Ją ze schroniska.

Kotka jest zdrowa - wiem, bo poznaję po zachowaniu, wcześniej chorowała już i wiem jak się wtedy zachowuje.
W domu nie ma innych zwierząt i dzieci.
Gości praktycznie też nie ma.
Spokojna dzielnica.
Brak w domu nowych mebli i przedmiotów.
Dostaje suchą karmę dla starych kotów Royal Canin i mokrą z wysokiej półki. Nic innego nie zje bo wybrzydza, oprócz surowej piersi z kurczaka oczywiście, którą dostaje rzadko.
Może spać praktycznie gdzie chce, ma swoje ulubione miejsca, poduszki, kocyki itd.
W kontakcie feromony Felliway.
Nikt Jej nie denerwuje, nie bije, nie krzyczy.
W skrócie błogostan.
....
I szcza mi po domu!
Przykład z dzisiaj rana:
Wstałem, zrobiłem obchód po domu czy kot znów nie podłożył jakieś miny. W drodze do łazienki kot już przy nogach i się łasi. Dostała poranną porcję głaskania i sobie poszła.
Wychodzę z łazienki i widzę, że kot w kuwecie siedzi (robiła kupę).
Parę minut później wchodzę do pokoju i co widzę? Naszczane w jej własnym legowisku w którym spała całą noc. Jeszcze ciepłe.
Brak słów.
I tak jest regularnie.
Albo sika na przedpokoju w buty (musieliśmy zacząć wszystkie chować), albo w swoje legowisko. Najczęściej w nocy, nad ranem ale czasem i w dzień.
Zmiany jakie zauważyłem w zachowaniu w ostatnich miesiącach, to, że kot zaczął miauczeć w nocy. Wcześniej w ogóle nie miauczała, chyba, że była przestraszona (weterynarz). Kot nie śpi z nami w sypialni tylko w salonie. Ma dostęp do sypialni, ale i tak nie wchodzi. W łóżku z nami nie może spać.

P.S. Kordonia - to Prycza.

Re: Desperacja.

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 8:15
przez Gretta
Witaj,
tak, znasz swojego kota, ale "poznawanie po zachowaniu" stanu zdrowia nie zawsze się sprawdza. Kotka może mieć chory pęcherz lub nerki.
Zabierz kicię do dobrego weta, który zrobi badania.
A najprościej - skontaktuj się z Kordonią, pewnie kogoś poleci.

Re: Desperacja.

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 8:35
przez kordonia
Po pierwsze- nie mozesz wiedziec co jej jest, jeśli nie miała wykonanych badań.
Po drugie- najczęstszą przyczyną załatwiania się kota poza kuwetą są właśnie choroby fizyczne, tak jak pisała Greta_2006- zapalenia układu moczowego.
Po trzecie- kot, który ma zapalenie układu moczowego lub/i kryształy w moczu, które tez wywołują ból, nigdy nie pokaże na zewnatrz, ze coś mu jest. Chyba, ze już sie zatka i kropelkuje. Jedyną oznaką bólu, który odczuwa w zwiazku z układem moczowym jest własnie sikanie poza kuwetą, zwłaszcza na miękkie przedmioty.

A więc mój plan działania byłby taki- w pierwszej kolejności złapałabym mocz na badanie ogólne- ono wyjąśni wszystko.
MOcz pobiera sie w ten sposób, ze czeka się, aż kotka pójdzie sikać, i w momencie, gdy już zacznie, to mozna lekko podnieść ją za ogonek (jak juz zacznie sikac, to raczej nie przestanie) i złapać mocz albo bezpośrednio do pojemniczka na mocz, albo na wyparzoną łyżkę stołową. Potem z tej łyżki mozna wciagnąć to do jałowej strzykawki, zabezpieczyć igłą i zanieść do każdego w Elblagu ludzkiego laboratorium (choć polecam to w szpitalu wojewódzkim)- o każdej porze, równiez późnym wieczorem.
Koszt takiego badania to 6zł., a więc taniocha, a pobranie i zaniesienie to żaden wysiłek.
Bez badania moczu nie mamy w ogóle o czym rozmawiać, bo nie wiem, czy chciałbyś sam siebie leczyć w ciemno, gdyby coś Tobie dolegało.

Z wynikiem moczu i z kotką potem warto pójść do wetki, niezależnie od wyniku- jeśli wyjdzie zły- na leczenie, a jeśli wyjdzie dobry (choć szczerze wątpię)- na dalszą diagnostykę.

Z elbląskich wetów polecam tylko i wyłacznie Magdalenę Podlasz ( http://www.gabinet-wet.pl ), leczy naprawdę dobrze, nie podaje sterydów na każdą chorobę, ma analizatory do badania krwi na miejscu, leki z wielu grup, co nie jest takie częste na warunki elblaskie.

Na pocieszenie powiem tylko, ze najczęściej, jeśli przyczyną sikania jest zapalenie dróg moczowych lub kryształy, to po zastosowaniu leczenia lub karmy leczniczej sikanie poza kuweta mija.

Re: Desperacja.

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 9:01
przez Maryla
dziewczyny napisaly co trzeba
ja dodam ze ostatnio u mnie, w wieku 14 lat zmarly koty ktore wlasnie mialy problem z oddawaniem moczu poza kuweta: 2 z nich mialy mocznice a 1 zmarl na wylew/zator

poza rzadkimi przypadkami jest to spowodowane choroba
zdiagnozuj porzadnie kotke (mocz, krew) i jesli nic nie wyjdzie to kolejne badania

:ok:

Re: Desperacja.

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 9:02
przez timex
Dziękuję za szybką odpowiedź i przepraszam za ton pierwszego posta. To raczej ze smutku niż złości.
Zrobię jak radzicie.
Dorzucam mały bonus.
Obrazek

Re: Desperacja.

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 9:14
przez kordonia
Hahhaha, jakiej poduszki sie Prycza dorobiła :D

Pięknie wygląda! :)
Trzymam kciuki za pobieranie moczu :)

Re: Desperacja.

PostNapisane: Pt gru 02, 2011 20:19
przez PcimOlki
kordonia pisze:P...
Po trzecie- kot, który ma zapalenie układu moczowego lub/i kryształy w moczu, które tez wywołują ból, nigdy nie pokaże na zewnatrz, ze coś mu jest. Chyba, ze już sie zatka i kropelkuje. Jedyną oznaką bólu, który odczuwa w zwiazku z układem moczowym jest własnie sikanie poza kuwetą, zwłaszcza na miękkie przedmioty.

A więc mój plan działania byłby taki- w pierwszej kolejności złapałabym mocz na badanie ogólne- ono wyjąśni wszystko....

1. Kryształy nie wywołują żadnego bólu.
2. Kropelkowanie nie oznacza zatoru, tj. fizycznej przeszkody w drogach moczowych.
3. Badanie moczu niekoniecznie cokolwiek wykaże, pomimo istnienia zapalenia pęcherza. Niewiele więc wyjaśni w opisanej sytuacji.

Re: Desperacja.

PostNapisane: Sob gru 03, 2011 16:40
przez kordonia
NIe zgadzam się ze wszystkimi Twoimi punktami.

Kryształy wywołują ból, jeśli zbiją sie w większe "kupki" i dostaną się do cewki, poza tym zwykle obecność kryształów idzie w parze z zapaleniem, a co za tym idzie- również z bólem; kropelkowanie jak najbardziej moze oznaczać również zator (jesli kamień siedzi w cewce, ale jeszcze bokami coś przepuszcza); przy zapaleniu pęcherza zawsze występuje jakakolwiek nieprawidłowość w badaniu ogólnym moczu.

Re: Desperacja.

PostNapisane: Czw gru 08, 2011 10:51
przez kordonia
I jak tam Prycza?
Mocz złapany?
Jeśli nie udaje Ci się jej zaskoczyć podczas normalnego oddawania moczu, to działa bardzo dobrze na koty taka metoda: Trzeba ją zamknąć w łazience bez kuwety i bez kocyków,na które mogłaby się wysika cna kilka godzin. Dać wodę i coś mokrego do jedzenia.
Po kilku godzinach (np. 6-8) wypuścić i wtedy raczej na pewno kotka pójdzie do kuwety i da sobie złapać mocz.