Witajcie
Moja 6-cio miesięczna kotka 3 tygodnie temu zaczęła mrużyć jedno oczko, zaraz na następny dzień pojechałam do weta, dostała gentamycyne w kroplach i difadol.
To było jakoś w czwartek, przez cały weekend nie było żadnej poprawy, a wręcz oczko było bardziej czerwone i mrużyła je non stop.
W poniedziałek pojechaliśmy skonsultować leki do innej Pani wet, która kiedyś z powodzeniem uratowała oczy psu znajomego. Powiedziała że difadol nic nie wnosi, kazała zakrapiać gentamycyna + atecortin i neomycyna raz na noc. Dostała tez zastrzyk amoxycycliny który powtarzaliśmy co drugi dzień jakoś 5 razy.
Była poprawa, już prawie oczka nie mrużyła, było jeszcze lekko zaczerwienione. Pojechałam na kontrole i wetka kazała odstawić antybiotyki i zakrapiać 1-2 razy dziennie atecortinem, potem odczekać 3-4 dni jeśli się nic nie będzie działo tzn że koniec leczenia. Atecortin pogorszył sprawe bo Lola zaczęła bardziej to oczko trzeć i co gorsze wczoraj stan zapalny zrobił się tez w drugim oku.
Teraz wróciłam od weterynarza, dostała takie leki: floxal + dicortineff krople 3x dziennie i raz dziennie neomycyna. Mamy się pokazać w sobotę, jeśli nie będzie żadnej poprawy to wetka powiedziała że trzeba będzie odstawić wszystko na min. 5 dni i zrobimy wymaz.
Proszę o jakieś sugestie, mam 4 zwierzaki ale nigdy żadne na oczka nie chorowało. Czy leki są odpowiednie? na pewno macie już jakieś doświadczenie, proszę o pomoc. Aha, Lola jest szczepiona więc nie jest to raczej KK. Żadnej wydzieliny z nosa nie było, po za oczkami kotek zachowuje się normalnie.
